Impreza Glate Zete 2012 odbyła się miniony weekend (14-15 lipca). Tarnowski kierowca Mitsubishi Lancera EVO IX debiutował w zawodach organizowanych przez AMSK MOTORSPORT MAGAZIN NIKSIC.

Trasa podjazdu składająca się z ponad 50. zakrętów liczyła 6900 metrów. Start zlokalizowano w Glava Zete, natomiast linię mety zawodnicy przekraczali w miejscowości Bogetici. Różnica wzniesień wynosiła 421 metrów.

Grzegorz Duda szybko odnalazł się na czarnogórskim odcinku. Już na treningach notował czasy w pierwszej 10. W niedzielnym wyścigu Polak zajął doskonałe 2. miejsce w grupie A i zabrakło mu zaledwie 0.008 sekundy do zwycięstwa. Po wygraną sięgnął Tripo Ivovicovi.

W klasyfikacji generalnej zwyciężył Zelkjo Banicevic w Hondzie Accord grupy E1. 2. miejsce przypadło Tripo Ivovicovi, a 3. Grzegorzowi Dudzie.

W punktacjiMistrzostw Europy Środkowo-Wschodniej w Wyścigach Górskich, Grzegorz Duda zajmuje ex aequo drugie miejsce w grupie A wraz z Darko Bozilovicem.

GRZEGORZ DUDA: „Zawody w Czarnogorze okazały się bardziej emocjonujące niż wcześniej myślałem. Trasa o długości prawie 7 kilometrów była najtrudniejszym odcinkiem wyścigu górskiego jaki kiedykolwiek jechałem. Bardzo niebezpieczna, z 200 metrowymi urwiskami, praktycznie niezabezpieczonymi robiła wrażenie już podczas zapoznania. Respekt miałem do niej od pierwszego momentu kiedy po niej przejechałem, ale i podczas wyścigów było bardzo dużo emocji i adrenaliny:.

KIEROWCA KONTYNUUJE: „Tym razem musiałem przekraczać swoje granice, jakich do tej pory nie miałem okazji przekroczyć. Organizacja zawodów była bardzo fajna i wszystko szło sprawnie, gorzej było z zabezpieczeniem trasy. Do tego stopnia, że wszystkie auta które się rozbiły pozostawały na trasie do końca zawodów. Ostatecznie udało mi się zająć trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej zawodów no i drugie miejsce w grupie A, w której muszę zbierać punkty, aby utrzymać tytuł Mistrza Europy FIA CEZ Trophy. Mój czas 4.10 jest całkiem niezły. Peter Jurena który startował tu w zeszłym roku wykręcił 4.08, ale to już była jazda bez trzymanki. Odcinek niby 7 kilometrowy ma tyle zakrętów że nie sposób jest je spamiętać, ale dlatego tym bardziej mam wielką satysfakcję z zajętej pozycji. Dziękuję moim sponsorom za występy w FIA CEZ Trophy 2012: firmie V-Tech Dynamometer, firmie Blachdom Plus Pana Jana Głuca, firmie reklamowej Redruk, firmie Steinhof oraz firmie Olaf Motorsport – slickityres.pl. Podczas moich wypraw w sezonie 2012 są ze mną obecni również patroni medialni – portal www.wyscigigorskie.pl oraz TVP. Dziękuję za wsparcie wszystkim kibicom i wasze wpisy na facebooku”.