Raport opublikowany przez Koalicję R2RC pokazuje, że według bazy CEPiK ponad 23 tys. pojazdów jest starszych niż legendarny Ford T, który był produkowany od 1908 roku. Złośliwi twierdzą, że polskie ulice powinny przypominać Hawanę. W ewidencji znajduje się bowiem 5 milionów pojazdów historycznych, którym przysługują żółte tablice rejestracyjne.

Co więcej, wśród zabytkowych aut CEPiK-u znajduje się 38 tys. samochodów pod jednoznacznie brzmiącą nazwą Syrena! Wynika z tego, że jest ich w Polsce więcej niż egzemplarzy wielu współczesnych popularnych aut. Jeszcze więcej jest poczciwych Żuków. Teoretycznie w Polsce zarejestrowano 65 tys. sztuk tego popularnego w swoim czasie dostawczaka.

Auta z czasów pionierów motoryzacji i chrztu Polski

To jednak nie koniec niespodzianek dla miłośników historii motoryzacji, jakie kryją się w zbiorach Centralnej Ewidencji Pojazdów. Oto bowiem, aż 2659 zarejestrowanych wehikułów zostało wyprodukowanych w roku 1900. Są to więc prawdziwe cudeńka z czasów Benza i Maybacha, pionierów motoryzacji.

Centralna Ewidencja Pojazdów w swoim zamiłowaniu do przeszłości poszła jednak dalej. Otóż można w niej znaleźć pojazdy, które według zapisanych w bazie informacji mają ponad... tysiąc lat, a więc były niemymi świadkami Chrztu Polski.

Sprawa jednak poważna

Problem polega jednak na tym, że konsekwencje panującego w państwowym systemie bałaganu są niezmiernie poważne. Aż 6,7 miliona nieaktywnych od 8 lat pojazdów, czyli takich, które nie przeszły okresowego badania technicznego, zaśmieca oficjalne bazy Centralnej Ewidencji Pojazdów, tworząc błędne wyobrażenie o parku samochodowym w Polsce, zarówno co do średniego wieku eksploatowanych pojazdów, jak również nasycenia samochodami polskiego rynku.

Dane CEPiK, na które niczym na świętą księgę powołują się rozmaite środowiska, wyliczając w oparciu o nie różne wskaźniki, wykorzystywane są do kształtowania opinii publicznej, którą alarmuje się informacjami o zalewaniu Polski przez "złom" sprowadzany z Zachodu oraz zagrożeniu bezpieczeństwa ruchu drogowego wynikającego z faktu, że jeździmy najstarszymi samochodami w Europie.

Tymczasem, jeśli weźmie się poprawkę jedynie na martwe dusze w CEPiK-u, okazuje się, że średni wiek samochodów osobowych i ciężarowych w Polsce zawyżony jest aż o 4 lata i wynosi nieco ponad 12,1 lat.

Olbrzymie różnice między stanem faktycznym a statystyką opartą na danych CEPiK widać również w liczbie pojazdów przypadających na 1000 mieszkańców. Wynosi ona 405 samochodów, czyli aż o 113 mniej, niż wynika to z oficjalnych danych.

Kiedy widzi się polską motoryzację taką, jaka ona jest, nie zaś jej odbicie w krzywym zwierciadle CEPiK-u, dochodzi się do odmiennych wniosków. Pod względem wieku samochodów nie odbiegamy bowiem tak radykalnie od średniej unijnej, jak to nam niektórzy wmawiają. Jeśli zaś chodzi o stopień nasycenia pojazdami społeczeństwa, plasujemy się nie w awangardzie unijnej, lecz poniżej średniej, za takimi krajami jak choćby Łotwa i Czechy.

Przez błędną bazę CEPiK będzie nowy podatek?

Jakie mogą być konsekwencje dla konsumentów ze względu na występujące błędy w bazie CEPiK? Błędny wskaźnik nasycenia pojazdami, który plasuje nas w czołówce europejskiej, może skłonić ustawodawcę do poczynienia kroków w kierunku ograniczenia importu aut używanych.

Od 2005 roku rząd próbuje wprowadzić nowy podatek - zwany podatkiem ekologicznym. Zespół Kazimierza Marcinkiewicza zapowiedział wtedy likwidację podatku akcyzowego. W zamian miała się pojawić "danina" w niesprecyzowanej wtedy formie.

Kilka lat później na przełomie 2009 i 2010 roku temat powrócił. Według pierwszych informacji nowy podatek miał uderzyć przede wszystkim we właścicieli aut starszych. Jeżdżący samochodami wyprodukowanymi przed 1992 rokiem (a więc wtedy 18-letnimi) mieliby zapłacić około 3 tys. zł.

Temat powrócił w 2012 roku. Podczas targów motoryzacyjnych w Poznaniu zorganizowano debatę z udziałem ekspertów rynku motoryzacyjnego w Polsce. Wzięli w niej udział przewodniczący największych związków i stowarzyszeń motoryzacyjnych w Polsce, m.in. Wojciech Drzewiecki z IBRM SAMAR, Marek Konieczny ze Związku Dealerów Samochodów, Adam Małyszki ze Stowarzyszenia Forum Recyklingu Samochodów FORS, Roman Kantorski z Polskiej Izby Motoryzacji oraz Jakub Faryś z Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego.

- Wprowadzenie podatku ekologicznego pozwoliłoby wyciągnąć nasz kraj z tego złomowiska, jakim staliśmy się na tle Europy. Średnia wieku samochodu wynosi dziś w Polsce 14 lat. Zastąpienie akcyzy podatkiem zależnym od emisji spalin skłoniłoby wielu Polaków do kupowania nowych i kilkuletnich aut, doprowadzając w ten sposób do wymiany parku samochodowego w naszym kraju. Podatek ekologiczny ograniczyłby też napływ starych nieekologicznych pojazdów, będących w większości w opłakanym stanie technicznym. W roku 2011 ponad 47 proc. sprowadzonych samochodów stanowiły auta ponad 10-letnie. Chciałbym tu jednak zaznaczyć, że nie chodzi tu o całkowite wyeliminowanie importu aut z zagranicy - mówił wtedy Jakub Faryś, prezez PZPM.

Wiceminister Janusz Piechociński zapowiedział pod koniec lutego 2014 roku, że Polska musi zmierzyć się z problemem starzejących się samochodów. Według podanych przez niego informacji średni wiek samochodu w Polsce to 14 lat. Minister gospodarki rozpoczął więc pracę nad rozwiązaniami wspierającymi kupno nowszych aut lub zniechęcającymi do kupowania starszych.

Warto jednak przypomnieć, że Polacy wybierają starsze auta, dlatego ponieważ jesteśmy w większości społeczeństwem ubogim. Pomimo zapowiedzi, że nowy podatek nie uderzy w żadną z grup społecznych, nie można mieć wątpliwości. Piechociński skrzywdzi najmniej zarabiających. Tych, którzy zainteresowani są kupnem auta starszego niż 10 lat. A jest ich sporo.

Najważniejsze zweryfikowane liczby:

  • 15 615 639 - aktywne samochody osobowe, a nie 19 977 617
  • 2 269 394 - aktywne samochody ciężarowe, a nie 3 033 468
  • 12,1 lat - średni wiek aktywnych samochodów osobowych, ciężarowych i ciągników siodłowych
  • 405 samochodów osobowych na 1000 mieszkańców – nasycenie rynku
  • oficjalne dane zawyżają wartość rynku części i napraw pojazdów o 9 mld zł
  • liczba martwych dusz zarejestrowanych w bazach CEPiK - 6 750 374
  • martwe dusze w bazie CEP zawyżają liczbę samochodów osobowych o blisko 29%
  • najstarsze zarejestrowane samochody w Polsce pochodzą z czasów Mieszka I, np.: VW Passat, A.D. 1000 n.e., zawyżając wiek parku samochodowego

Komentarz MSW

- Ministerstwo Spraw Wewnętrznych rozpoczęło prace nad przebudową Centralnej Ewidencji Pojazdów. Resort chce, żeby zmodernizowana baza weszła w życie w 2016 r. - poinformowała rzeczniczka MSW Małgorzata Woźniak.

Rzeczniczka dodała, że baza CEP powstała w 2004 roku.

- Te dane są wprowadzane przez starostwa, w związku z tym w tej bazie rzeczywiście mogą pojawiać się niezgodności, o których mówi środowisko motoryzacyjne. Rozpoczęliśmy prace nad przebudową tej bazy i nad modernizacją bazy CEP i chcemy, aby taka zmodernizowana baza weszła w życie w 2016 roku, żeby przez zmodernizowaną bazę dane uległy poprawie - dodała Małgorzata Woźniak.