Przeciętnemu konsumentowi Intel może się co najwyżej kojarzyć z charakterystyczną naklejką na obudowie komputera i krótką informacją o zastosowanym procesorze. Ale układy scalone to nie wszystko czym się zajmują Amerykanie. Firma zamierza także na poważnie zająć się samochodami autonomicznymi i pospiesznie nadrabia zaległości.

Trudno oczywiście oczekiwać, że producent procesorów nagle stworzy własny samochód. To nie ma sensu, choćby ze względu na ogromne koszty i skromne doświadczenie. Lepiej zaprosić do współpracy przemysł motoryzacyjny, by razem pracować nad pojazdami autonomicznymi. Stąd wśród partnerów Intela są takie firmy jak BMW, Delphi, Ericsson oraz Here. Każdy wnosi do związku swoje technologie i doświadczenie.

Intel testuje samochody autonomiczne m.in. w amerykańskim stanie Arizona
Intel testuje samochody autonomiczne m.in. w amerykańskim stanie Arizona

BMW wspólnie z Delphi zadba o całe zaplecze motoryzacyjne. Ericsson będzie odpowiadać za kwestie łączności i transferu ogromnej ilości danych, a Here zadba o wystarczająco dokładne mapy w tzw. rozdzielczości HD (zbieżność z określeniem używanym w telewizorach nie jest przypadkowa). A co zapewni Intel?

Amerykański gigant technologiczny zadba o przetwarzanie danych, systemy wizyjne (dzięki przejęciu firmy Mobileye), rozpoznawania obiektów oraz analizę wszystkich informacji zebranych z poszczególnych kamer i czujników (nad tym m.in. pracują specjaliści w oddziale firmy w Gdańsku).   Wbrew pozorom inżynierów czeka sporo pracy, tym bardziej, że do przeanalizowania będzie ogromna ilość danych. Według szacunków każde 90 minut jazdy pojazdu autonomicznego oznacza wygenerowanie aż 4 TB danych! Przy założeniu, że jeden film na płycie Blu ray zajmuje ok 25 GB, to 90 minut jazdy oznacza zebranie materiału aż na 160 dyskach BD!

Jeszcze w tym roku na publicznych drogach pojawi się 40 nowych autonomicznych BMW z technologią Intela oraz pozostałych partnerów. Niewykluczone, że większość samochodów będzie testowana w nowo otwartym ośrodku badań w dolinie krzemowej. Są jednak spore szanse, że nie trzeba będzie lecieć na drugą stronę oceanu, by zobaczyć autonomiczne modele. Będzie znacznie bliżej.

Ośrodek testowy Intela w Arizonie
Ośrodek testowy Intela w Arizonie

Europejski ośrodek testowy Intela zlokalizowano w Niemczech (Monachium). I to nie tylko ze względu na BMW. Także ze względu na prawodawstwo. W kwietniu Bundestag, czyli niemiecka niższa izba parlamentu zatwierdził projekt nowej ustawy, która reguluje kwestie dopuszczenia do ruchu drogowego testowych pojazdów autonomicznych. Wymagane jest m.in. urządzenie rejestrujące jazdę (tzw. czarna skrzynka), by w razie awarii czy kolizji uzyskać dostęp do danych ułatwiających ustalenie winy i stopnia przyczynienia się do zdarzenia.