• Mimo trwającej we wschodniej Ukrainie wojny, produkcja akumulatorów nie została wstrzymana
  • Firma Megatex, producent akumulatorów A-mega i Viking, przeniosła wszystkie linie produkcyjne do zachodniej części Ukrainy, z dala od terenów objętych działaniami wojennymi
  • Dostawy akumulatorów z Ukrainy do Polski nie zostały przerwane, a dzięki nowym przepisom ułatwiono eksport towarów z Ukrainy

Dobry, solidny i trwały akumulator w atrakcyjnej cenie? Wielu klientów warsztatów, sklepów i hurtowni motoryzacyjnych wciąż jest zdziwionych, kiedy sprzedawca sugeruje im, że takie oczekiwania spełnić może akumulator produkcji ukraińskiej. Wśród fachowców z branży motoryzacyjnej baterie produkowane u naszych wschodnich sąsiadów cieszą się coraz większym uznaniem, szczególnie za doskonały stosunek ceny do jakości. Nabywcy są z nich zadowoleni, bez problemów można naleźć w internecie, choćby na różnych kanałach na youtube.com, relacje z niezależnych testów, wśród nich takie, z których wynika, że akumulatory te nierzadko oferują parametry (min. prąd rozruchowy) nawet wyższe niż deklarowane przez ich producentów. Często akumulatory produkcji Megatex wypadają w testach lepiej od produktów renomowanych zachodnich marek.

Niestety, wraz z wybuchem wojny na Ukrainie w lutym 2022 roku wielu potencjalnych klientów zaczęło się zastanawiać, czy warto kupować produkowane tam akumulatory. Pojawiły się obawy o ich dostępność, ale także o to, czy w warunkach wojennych ukraińskim producentom uda się utrzymać nie tylko ciągłość dostaw, ale też i dotychczasową jakość wyrobów.

Zakłady z dala od terenów objętych walkami

Do najpopularniejszych na polskim rynku akumulatorów z Ukrainy należą baterie marek A-mega oraz Viking, produkowane przez firmę Megatex. Choć pierwotnie firma ta miała zakłady na terenach, które teraz objęte są działaniami wojennymi, w Obwodzie donieckim, to od 2014 roku jej produkcja była stopniowo przenoszona do nowych zakładów zlokalizowanych w Zachodniej Ukrainie, w Obwodzie chmielnickim, w mieście Starokonstantinów, daleko od terenów atakowanych przez Rosję. Dzięki temu produkcja akumulatorów, mimo wojny, trwa bez poważniejszych zakłóceń, a po całkowitym przeniesieniu wszystkich linii produkcyjnych na Zachód Ukrainy, udało się przywrócić poziom produkcji sprzed wojny.

Akumulatory z Ukrainy nadal dostępne Foto: Megatex
Akumulatory z Ukrainy nadal dostępne

Akumulatory z Ukrainy: produkcja dzięki samowystarczalności

I choć wielu producentów z całej Europy, nie tylko z Ukrainy, skarży się na problemy wynikające m.in. z przerwanych łańcuchów dostaw, to akurat firma Megatex nie ma z tego powodu problemów. Tajemnica sukcesu tkwi w samowystarczalności. Ukraiński producent akumulatorów deklaruje, że firma aż 90 proc. jest samowystarczalna – większość elementów, z których powstają akumulatory, powstaje na miejscu, od tworzyw wykorzystywanych do produkcji obudów, przez elektrolit, aż po płyty. Dużym ułatwieniem jest fakt, że firma Megatex od lat zajmuje się też recyclingiem zużytych akumulatorów – aż ok. 97 proc. materiałów użytych do produkcji akumulatora samochodowego da się odzyskać i ponownie użyć do produkcji nowych baterii – dotyczy to zarówno polipropylenowych obudów, kwasu siarkowego zawartego w elektrolicie, jak i pasty zawierającej ołów.

Akumulatory z Ukrainy nadal dostępne Foto: Megatex
Akumulatory z Ukrainy nadal dostępne

Za największy problem firma Megatex uznaje obecnie koszty transportu i długie kolejki na przejściach granicznych.

Akumulatory A-mega: inwestycje w trudnych czasach

Mimo trudności wynikających z trwających w części Ukrainy działań wojennych, akumulatory A-mega sprzedawane są w ok. 25 krajach, nie tylko w Europie, ale i w Afryce. W Polsce firma Megatex ma swój oddział w miejscowości Imielin na Śląsku, skąd jej produkty trafiają do dystrybutorów w różnych częściach kraju.

Ukraiński producent nie tylko nie wstrzymał produkcji akumulatorów, ale wręcz zapowiada kolejne inwestycje w rozwój produkcji, a także rozszerzenie oferty o akumulatory w technologii AGM, wytwarzane we współpracy z firmami spoza Ukrainy.