Bahama yellow

Pierwsze Polskie Fiaty od naszego zdjęciowego "modela" (rocznik 1972, nadwozie w kolorze bahama yellow) różniły się zewnętrznie tylko jednym detalem - węższą kratką wlotu powietrza na tylnym słupku. Prawdziwa produkcja ruszyła kilka miesięcy później - w 1968 roku fabrykę opuściło już ponad 7 tys. aut. Stopniowo wprowadzano także inne odmiany, takie jak kombi czy pikap. Oprócz tego powstawały krótkie serie z przedłużonym rozstawem osi (tzw. jamniki), także w wersji kabriolet. Odmiany Monte Carlo i Acropolis miały silniki o poj. 1,6 i 1,8 litra (odpowiednio 98 i 105 KM). W połowie lat 80. przeprowadzano też próby z dieslem od VW (1.6). Dla przeciętnego Polaka nawet "podstawowa wersja" była szczytem marzeń. Auto w wolnej sprzedaży można było kupić jedynie za dolary. Innym pozostawał wieloletni system przedpłat, a "wybranym" talony. Przez 23 lata produkcji samochód wielokrotnie modyfikowano - wiele z tych zmian było podyktowanych koniecznością zastępowania elementów importowanych krajowymi. W marcu 1975 roku Fiat 125p popularnie nazywany przez Polaków "dużym" przeszedł lifting. Zmieniono m.in. przednie i tylne światła, deskę rozdzielczą oraz wprowadzono szereg zmian konstrukcyjnych. W latach świetności auto było eksportowane do wielu krajów - oprócz bloku socjalistycznego 125p trafiał także na rynki Europy Zachodniej, a w Egipcie i Tajlandii otworzono montownie. Kolejne modyfikcje w 1983 roku zostały wymuszone cofnięciem licencji przez Fiata i coraz ostrzejszym kryzysem gospodarczym w kraju. Auto zyskało też nową nazwę - FSO 1500. Ze względu na niską jakość znacząco ograniczono także eksport. Produkcja samochodu zakończyła się 26 czerwca 1991 roku. Ostatni egzemplarz, który opuścił żerańską fabrykę, miał numer 1222887. Dziś właścicieli Fiatów można podzielić na dwie grupy. Dla jednych jest to nadal tanie auto użytkowe (zazwyczaj samochody te są wyposażone w gaz i wiele części z nowszych Polonezów). Drugą grupę stanowią entuzjaści, którzy w poszukiwaniu oryginalnych części do swoich aut z pierwszych lat produkcji są w stanie przejechać całą Polskę. Duże zainteresowanie nie ma jednak nic wspólnego z nostalgią za PRL-em - wielu z obecnych właścicieli starszych i cenniejszych Fiatów poprzedni system zna jedynie z opowiadań rodziców.