Dotychczas bolidy Formuły 1 miały charakterystyczną budowę, która w przypadku kolizji umożliwiała kierowcy szybką z nich ewakuację. Dzisiaj te pojazdy są już coraz bezpieczniejsze, ale wypadki Wilsona i Bianchiego pokazały, że wciąż najbardziej narażonym miejscem pozostaje głowa kierowcy w otwartym kokpicie.
Kierowcy Formuły 1 domagają się wprowadzenie zamykanego kokpitu, co zapewniałoby znacznie większa ochronę niż dotychczas. Powstały już modele studyjne McLarena MP4-X i Mercedesa.
Takie kabiny już testowano i nic nie stoi na przeszkodzie, by wprowadzić je do bolidów od sezonu 2017. Wkrótce ma o tym zadecydować FIA.