Cena paliwa zależy od wielu czynników: kosztu produktu, a więc od ceny baryłki ropy naftowej, cen paliw (gotowych produktów) na światowych giełdach, aktualnego kursu dolara oraz od wysokości podatków i opłat. Jak pokazały ubiegłe lata, sytuacja na rynku paliw może zmieniać się bardzo szybko także pod wpływem nieprzewidywalnych czynników, na przykład huragany czy zawirowania natury politycznej na świecie. Ponieważ nie jesteśmy w stanie nawet w krótkim okresie przewidzieć wszystkich zmiennych, mających wpływ na detaliczne ceny paliw, tym bardziej prognozowanie ich w dłuższym okresie czasu jest bezzasadne.

- Od kilku miesięcy ceny paliw wzrastały bardzo szybko z powodu gwałtownie rosnącego kosztu produktu, wzmocnionego dodatkowo osłabieniem się kursu złotówki w stosunku do dolara w ostatnich tygodniach 2010 roku. Od pierwszego stycznia 2011 roku wzrosły po raz kolejny obciążenia podatkowe (VAT) oraz inne koszty, jakimi obarczona jest sprzedaż paliw w związku z koniecznością wywiązania się przez Polskę z zobowiązań nałożonych przez europejską dyrektywę o odnawialnych źródłach energii - zauważa Magdalena Kandefer z BP Polska.

- Ponadto od pierwszego maja 2011 rynek paliw będzie się musiał zmierzyć z utratą ulgi akcyzowej, związanej z dodawaniem do paliw biokomponentów, co znacząco wpłynie na koszt produktu. Już dzisiaj ceny paliw notują rekordowo wysoki poziom, a za sprawą wspomnianych czynników należałoby spodziewać się kolejnych wzrostów. Dynamiczna sytuacja na rynku nie pozwala jednak przewidzieć, jak długo taka sytuacja się utrzyma i w którą stronę nastąpi ruch cen ropy naftowej w kolejnych okresach - dodaje.

Głównie podatki

Jak pokazują analizy cen paliw, przeprowadzone przez Reflex, są miasta, gdzie za litr Pb 95 średnio trzeba zapłacić 5 zł. Sytuacja jest nietypowa, bo w przeszłości zimą, kiedy spada popyt na benzynę, jej ceny również spadały - mówi Andrzej Szczęśniak, niezależny ekspert rynku paliw.

Wg ekspertów, powodem wzrostu cen paliw na stacjach są wzrost światowych notowań cen ropy naftowej oraz słabość złotego, ale jak pokazują przykłady sprzed kilku lat, cena baryłki ropy służy głównie do usprawiedliwiania rosnących cen. A te spowodowane są w naszym kraju głównie zbyt wysokimi obciążeniami fiskalnymi. To potwierdza Urszula Cieślik z firmy Reflex: - Podniesienie stawki VAT przełożyło się na poziom cen, bo właściciele stacji paliw nie będą ryzykować utraty własnej marży.

- Styczniowa podwyżka nie była jedyną fundowaną nam przez fiskus próbujący zalepić budżetową dziurę. Od maja Ministerstwo Finansów planuje likwidację ulgi na biopaliwa w podatku akcyzowym. - Na razie jeszcze ministerstwo rozważa różne warianty. Jeżeli propozycje wejdą w życie, przełoży się to na wzrost cen od 5 do 8 groszy na litrze - prognozuje Andrzej Szczęśniak.

Koniec z kratką!?

Na pewno zniknęła słynna już, a przez wielu przeklinana, kratka, ale wcale nie oznacza to, że w niedługim czasie (za dwa lata) nie powróci. Oznacza to, że planując budżet na kupione teraz samochody, trzeba liczyć się z faktem, że po dwóch latach eksploatacji mogą mieć one zupełnie inną cenę, ponieważ wahaniom ulegnie ich wartość rezydualna. Takie same problemy wystąpiły na rynku samochodów nowych, ponieważ zwiększony popyt w końcówce roku zahamował sprzedaż na początku tego roku.

Dla fleet managerów największym ciosem finansowym jest brak możliwości odliczania VAT-u zawartego w cenie paliwa. Obecnie jest to aż 23% ceny. Przy założeniu, że dysponujemy nawet niewielką flotą 80 samochodów, w skali miesiąca daje to pokaźne w tym wypadku straty. W tej sytuacji niewiele da się zrobić, ale można zabezpieczyć się przed dalszymi wahaniami cen. Te, sądząc z naszego rozeznania, będą spore, ponieważ nawet przedstawiciele koncernów paliwowych powiedzieli, że nie podejmują się prognozować cen paliw w Polsce nawet na przestrzenie miesiąca, a co dopiero w całym roku.

Zdaniem Magdaleny Kandefer, co potwierdzają flotowcy, jedyną szansą, aby nie tyle ograniczyć, co zminimalizować ryzyko wahań cen paliw, jest skorzystanie z kart paliwowych. - Karty flotowe są jednym z niewielu rozwiązań, które pozwalają lepiej zaplanować wydatki firmy na paliwo. Na początku biznesu kart paliwowych w Polsce karta oznaczała jedynie bezgotówkową formę regulowania transakcji na stacjach paliw. Obecnie to kompleksowy pakiet profesjonalnych produktów związanych z zarządzaniem flotą. Od początku funkcjonowania karty BP Plus postawiliśmy na nowoczesne narzędzia internetowe. Wprowadziliśmy nowe funkcjonalności, m.in. poszerzone kody produktu, wgląd w transakcje on-line, limity na kartach, raporty kontrolne zużycia paliwa; poprawiliśmy również jakość paska magnetycznego i zadbaliśmy o skrócenie czasu dostarczenia nowej karty. Uszczelniliśmy też procedury akceptacji kart na stacjach - jesteśmy wyróżniani przez klientów za skuteczną kontrolę zgodności numerów rejestracyjnych na kartach i pojazdach. Stale rozwijamy własne, profesjonalne oprogramowanie do obsługi floty - BP Fleet Expert, które stanowi niezwykle użyteczne narzędzie w pracy administratora floty czy fleet managera. Ten kierunek nieustannego rozwoju, kontynuowaliśmy w roku 2010 oraz obieramy na kolejne lata. Dodatkowo, począwszy od 2011, będziemy koncentrować się na pracach w zakresie powiązania funkcjonalności karty i zintegrowania ich z innymi usługami motoryzacyjnymi, zwłaszcza z usługami dodatkowymi, takimi jak płatności za autostrady, mosty, tunele czy regulowanie opłat drogowych za granicą za pomocą karty BP Plus.

Koniec ulg

Od 1 maja 2011 r. znikną ulgi w podatku akcyzowym z tytułu dodawania biokomponentów do paliw. Spowoduje to wzrost ich cen detalicznych. Biokomponenty są dodawane w niewielkich ilościach do wszystkich rodzajów paliw. Podwyżka na litrze z tego tytułu wyniesie około 5 groszy. Zaś cena jednego litra biodiesla może wzrosnąć nawet o złotówkę.