Najtańsza benzyna po blisko osiem zł i najtańszy olej napędowy po blisko osiem złotych. Pełen bak paliwa za 400-500 zł. Na niektórych stacjach ceny przekraczały w długi weekend tę kolejną psychologiczną barierę, na innych były minimalnie, ale to minimalnie poniżej. To zwłaszcza dla użytkowników diesli szok – o tej porze roku tradycyjnie paliwo dieslowskie jest tańsze niż benzyna. To szok tym większy, iż jeszcze dwa tygodnie temu litr oleju napędowego był o kilkadziesiąt groszy tańszy. Co się stało?

Mniej paliwa z Rosji – i mamy kłopot!

"Czerwiec to pierwszy miesiąc efektywnego ograniczenia eksportu oleju napędowego z Rosji do Europy" – tłumaczy Rafał Zywert z BM Reflex. Trzeba bowiem wiedzieć, że ani Europa jako całość, ani Polska sama w sobie nie są samowystarczalne, jeśli chodzi o produkcję paliw. Owszem, mamy własne rafinerie, ale ich produkcja nie pokrywa krajowego zapotrzebowania. Importujemy więc i surowiec (ropę), i gotowe paliwa.

"Na razie można jeszcze sprowadzać olej napędowy z Rosji, ale właśnie od początku czerwca widać fizyczne ograniczenie tych dostaw z rosyjskich portów nad Morzem Czarnym. Blokada się zacieśnia i to zaczyna być odczuwalne na rynku" – tłumaczy analityk.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo

Popyt wciąż wysoki, ale to nie potrwa długo

Okazuje się przy tym, iż pomimo wysokich cen wciąż wysoki jest popyt na paliwo dieslowskie. Mniejsza podaż, wysoki popyt – i nagle w ciągu dwóch tygodni cena ON wzrosła o kilkadziesiąt groszy na litrze. W zaistniałej sytuacji można powiedzieć, że są dwie wiadomości: dobra i zła. Dobra jest taka, że kolejnych wysokich podwyżek (raczej) nie będzie. Zła – nie będzie podwyżek, bo gospodarka hamuje. Wysokie ceny oleju napędowego przełożą się nie tylko na podkręcenie spirali inflacyjnej, lecz także na spowolnienie gospodarcze. W sumie więc są to złe wiadomości.

W hurcie ON droższy od benzyny. O tej porze roku?

Normalnie olej napędowy drożeje jesienią, gdyż używany jest nie tylko do napędzania samochodów, lecz także do ogrzewania domów. Wiosną, gdy maleje popyt na to paliwo, ON tanieje. Z benzyną, która wykorzystywana jest głównie przez prywatnych właścicieli samochodów, jest inaczej: jej cena rośnie w okresie wakacyjnym, ponieważ ludzie są w tym okresie bardziej mobilni. Mówiąc wprost: jadą na wakacje. W ostatnich latach udział silników wysokoprężnych w samochodach prywatnych maleje na rzecz silników benzynowych.

W tym roku jednak doszło do nienaturalnej i dość niespodziewanej podwyżki cen ON w czerwcu. Można ją tłumaczyć tylko w ten sposób: wojną gospodarczą. Sankcje mają swoje negatywne konsekwencje także dla Europy. Co do Polski, to warto zauważyć, że wciąż "jedziemy" na tzw. tarczy antyinflacyjnej, m.in. na czasowo obniżonych podatkach od paliw. Cena netto paliw w Polsce (czyli cena bez podatków) obecnie jest powyżej średniej unijnej. Gdyby przywrócono standardową stawkę VAT, litr paliwa na stacjach w Polsce kosztowałby dziewięć zł – z grubsza tyle, co w Niemczech.

Ile kosztuje paliwo w hurcie?

Obecnie metr sześcienny benzyny 95 w Orlenie kosztuje 7187 zł, a metr sześcienny tańszego oleju napędowego 7374 zł. Są to ceny bez VAT-u. Po dodaniu podatku VAT okazuje się, że litr benzyny 95 w hurcie kosztuje 7,76 zł, a litr ON – 7,96 zł. Na stacjach tego nie widać – hurtowe podwyżki na pylonach stacyjnych pojawiają się z niewielkim opóźnieniem, obniżki – z nieco większym. Dodatkowo stacje różnie "grają" marżami – na jednym paliwie zarabiają więcej, na innym mniej.

Warto zatankować dziś, aby uniknąć kolejnych podwyżek?

Tym razem chyba nie warto się spieszyć z tankowaniem na zapas. Rafał Zywert z BM Reflex nie widzi powodów do dalszych podwyżek cen w hurcie. Na stacjach można liczyć na to, że za litr paliwa (zarówno benzyny, jak i ON) będziemy płacić nieco poniżej ośmiu zł, pomijając stacje autostradowe, na których zwykle jest drożej.

To prognozy na najbliższe kilka-kilkanaście dni. Prognozowanie cen paliw w dalszej perspektywie w dzisiejszych warunkach bardziej jednak przypomina wróżenie z fusów niż rzetelną analizę rynkową – po prostu sytuacja jest zbyt zmienna, aby dało się przewidzieć rozwój sytuacji. Można jedynie zgadywać.