- Tesla Model Y została uznana za najbardziej awaryjny samochód w segmencie dwu- i trzyletnich aut według raportu TÜV
- Aż 17,3 proc. egzemplarzy Modelu Y nie przeszło pierwszej kontroli technicznej, co jest najgorszym wynikiem w tej kategorii
- Najczęstsze usterki w Modelu Y dotyczą przednich świateł, tarcz hamulcowych i zawieszenia, co wynika m.in. z konstrukcji pojazdu
- Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu
TÜV, niemieckie stowarzyszenie odpowiedzialne m.in. za przeprowadzanie badań technicznych pojazdów, opublikowało najnowszy raport dotyczący awaryjności kontrolowanych aut. To swoisty przewodnik po samochodach używanych, który powstał na podstawie wyników obowiązkowych przeglądów pojazdów przeprowadzonych w okresie od początku lipca 2024 r. do końca czerwca 2025 r. Jak informuje ADAC, badania technicznego nie przeszło aż 21,5 proc. sprawdzanych samochodów, co oznacza wzrost o niemal jeden punkt procentowy w porównaniu z raportem opublikowanym rok wcześniej.
Poznaj kontekst z AI
Co psuje się najczęściej w Tesli Model Y?
Najgorszym samochodem w całej stawce okazała się Tesla Model Y, która uzyskała fatalne wyniki i zajęła ostatnie, 110. miejsce w swojej kategorii wiekowej. Aż 17,3 proc. sprawdzanych egzemplarzy Modelu Y nie przeszło pierwszej kontroli TÜV. To przepaść w porównaniu z najmniej awaryjnym autem w grupie samochodów dwu- i trzyletnich. Tym okazała się Mazda 2, która sześć razy częściej pozytywnie zaliczała test.
Najsłabszymi elementami Tesli Model Y są przednie światła, tarcze hamulcowe i zawieszenie. Dr Joachim Bühler, dyrektor zarządzający TÜV, wyjaśnił, że w związku z hamowaniem rekuperacyjnym hamulce są rzadko używane, a to najkrótsza droga do usterek tarcz hamulcowych. Sprawa jest poważna, bo "istnieje ryzyko obniżenia skuteczności hamowania". Z kolei zawieszenia są zwyczajnie zbyt słabe i nie wytrzymują ciężaru akumulatora wysokiego napięcia.
- Przeczytaj także: Te nowe samochody psują się na potęgę. Wiele z nich to ulubione auta polskich kierowców
Dlaczego Tesla Model Y jest tak usterkową konstrukcją?
Bez wątpienia projektanci Tesli nie do końca przemyśleli konstrukcję Modelu Y. Ale na wysoką awaryjność tego SUV-a, na co zwraca uwagę serwis autobild.de, składa się również to, że Model Y jest dużo bardziej eksploatowany niż jakikolwiek inny samochód. Średni przebieg SUV-a Tesli podczas pierwszego badania technicznego wyniósł aż 55 tys. km. Dla porównania średni przebieg w całej grupie wiekowej dwu- i trzylatków to 45 tys. km, a zwycięzca w tym segmencie, Mazda 2, podczas pierwszej obowiązkowej kontroli miała przejechane średnio tylko 29 tys. km.
Warto wspomnieć o jeszcze jednej ważnej kwestii. Standardowe zawieszenie ma dość prostą konstrukcję, a do tego jest stosunkowo tanie w naprawie. Co więcej, jak podkreśla autobild.de, jakość wykonania Tesli Model Y jest lepsza niż we wcześniejszych modelach amerykańskiego producenta. Równie istotną zaletą SUV-a Tesli, na co zwracają uwagę kierowcy, jest przestronne wnętrze, ale też oszczędny napęd.
Które samochody elektryczne są najmniej usterkowe?
Mimo poprawy jakości wykonania Tesla, a raczej użytkownicy aut tej marki, jak na razie nie mają powodów do zadowolenia, przynajmniej jeśli chodzi o usterkowość. Bühler zwraca uwagę, że gama modeli elektrycznych rośnie i coraz więcej samochodów z napędem elektrycznym trafia również na rynek wtórny. Niektóre z nich okazują się na tyle dobre, że można je polecić. W segmencie dwu- i trzylatków na czołowych miejscach znalazły się Mini Cooper SE, Audi Q4 e-tron i Fiat 500e, w przypadku których wskaźnik awaryjności wyniósł odpowiednio 3,5 proc., 4,0 proc. i 4,2 proc.
Tego samego nie można natomiast powiedzieć już o Skodzie Enyaq oraz Dacii Spring. Wskaźnik awaryjności w przypadku Skody to 9,1 proc. Spring jest jeszcze bardziej usterkowy, co ma odzwierciedlenie we wskaźniku awaryjności wynoszącym 13,0 proc. Najgorzej wypadły jednak dwa modele Tesli — Model 3 z wynikiem 13,1 proc. i wspomniany Model Y z wynikiem 17,3 proc.