Business Insider informuje, że przygraniczne czeskie stacje benzynowe borykają się z problemami. Wszystko dlatego, że ledwo radzą sobie z konkurencją ze strony polskich punktów. "Dostosowaliśmy cenę tak, że jesteśmy przynajmniej częściowo konkurencyjni, ale i tak nie można walczyć z Polakami, gdy mają niższy VAT niż w Czechach" — mówi czeskiej prasie prezes firmy, która ma osiem stacji przy polskiej granicy. "Nie można walczyć z Polakami, gdy mają niższy VAT niż w Czechach" — mówi inny przedstawiciel jednej z takich firm.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:

Ruch spadł Czechom bardzo drastycznie, być może nawet o połowę. Aby walczyć z "polską benzyną", nasi południowi sąsiedzi próbują kusić promocjami. Ale nawet jak wyciągną z kapelusza wszystkie możliwe "triki", to i tak cena paliwa w przeliczeniu na złotówki przekracza 8 zł za litr. Różnica sięga więc ponad złotówkę. Główną przyczyną jest niższy VAT w Polsce, który miał obowiązywać do połowy roku, ale wg. obecnych informacji będzie obowiązywał do października 2022 r. To wymiernie wpływa na ceny. Bez tego Polska nie byłaby w europejskiej czołówce "taniości".