Jak podaje Reuters na rynku pojawia się coraz więcej informacji potwierdzających chęć pozbycia się nie przynoszącej dochodów marki przez GM. Pomimo wzrostowej tendencji Opel nadal nie zapewnia zysków.Dyrektor generalny GM Dan Akerson rozważa różne opcje rozwiązania problemu. Wiemy, że już 2 lata temu był on jednym z dwóch zwolenników pomysłu odsprzedania Opla.

Potencjalnymi kupcami Opla mogliby być Volkswagen oraz chińska branża motoryzacyjna. Niemiecki producent ma do wydania 29 miliardów dolarów, ale już teraz prowadzi rozmowy z Porsche, MANem oraz Suzuki.Ciężko stwierdzić, czy Opel jest łakomym kaskiem dla VW gdyż jak twierdzą niemieccy bankierzy w obecnej sytuacji rynkowej sprzedaż Opla może być bardzo trudnym zadaniem. VW milczy i nie udziela informacji na ten temat.GM nie potwierdzaja plotek o sprzedaży. Taką możliwość wykluczają też powiązania firmy z europejskimi producentami, którzy wykorzystują podzespoły, a także płyty podłogowe Opla. Jedynym możliwym rozwiązaniem problemów jest nawiązanie ścisłej współpracy z jedną z europejskich lub chińskich marek.Dyrektor generalny Stracke (odpowiedzilany za działalność światową Opla) zapewnia w wydanym do pracowników oświadczeniu, że firma rozwija się. Potwierdzeniem jest wzmożony popyt na auta oraz wzrost produkcji w brytyjskiej i polskiej fabryce. W Gliwicach zwiększono liczbę zmian w odpowiedzi na większą liczbę zamówień na Astrę.GM nie zamierza sprzedawać Opla, a plany na przyszłość zakładają uzyskanie zadowalających przychodów już w 2012 roku. To mało realna perspektywa, gdyż na zmianę wizerunku potrzeba czasu – przynajmniej czterech, pięciu lat.