Po tym, gdy Ford odkupił prawa do marki Rover, pojawiły się spekulacje o zamiarach amerykańskiego koncernu związanych z tą tradycyjną marką. Według najprostszej teorii Ford, który przeżywa trudne czasy, stara się, by nie doszło do możliwości pomylenia marek Rover i Land Rover. Po bankructwie grupy MG Rover, która w końcu znalazła się w chińskich rękach, wydaje się logiczne, że Ford nie chce by marka Land Rover kojarzona była z chińskimi produktami o niepewnej jakości.

Edward Lapham z prestiżowego magazynu motoryzacyjnego Automotive News wyszedł ostatnio z nową teorią, zgodnie z którą Ford planuje poszerzyć gamę swoich marek klasy premium. Ma mu w tym pomóc właśnie Rover, który ma być luksusowym oddziałem Mazdy, której popularność w ostatnim czasie radykalnie wzrasta i kolejny pozytywny impuls byłby dodatkowym atutem. Mazda nawiązałaby tym samym do innych japońskich producentów, którzy mają już swoje popularne luksusowe działy – Toyota – Lexus, Honda – Acura i Nissan – Infiniti.

Jednak przy bliższym spojrzeniu taka alternatywa wydaje się mało prawdopodobna. Główną przyczyną jest zły stan finansowy koncernu Ford, który obecnie ma zupełnie inne problemy, aniżeli finansować ryzykowne wprowadzenie nowej marki na rynek. Kolejnymi kontrargumentami są niezbyt ustabilizowany image Rovera, który w przeszłości połączony był z Hondą oraz wątpliwy sukces luksusowego oddziału Mazdy, która sama zalicza się między małych producentów.