Jak poinformowała rzeczniczka rzeszowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) Joanna Rarus, likwidacja szkód powstałych w wyniku dwóch fal powodziowych będzie kosztowała ponad 60 mln zł.

Najtrudniejsza sytuacja była na drodze krajowej nr 9 z Radomia do Barwinka, gdzie w miejscowości Dukla jezdnia była całkowicie zablokowana przez osuwisko. Tym samym niemożliwy był dojazd do polsko-słowackiego przejścia granicznego.

"Od soboty ruch odbywa się na tym odcinku wahadłowo, jest sterowany sygnalizacją świetlną, ograniczona została również dopuszczalna prędkość - do 40 km/h. Przywrócenie całkowitej przejezdności planowane jest w połowie lipca" - zaznaczyła Rarus.

Nadal zamknięta dla ruchu jest droga krajowa nr 73 na odcinku Kamienica Dolna-Kołaczyce. Powodem jest m.in. zniszczony most w Kołaczycach i Kamienicy oraz zniszczony przez osuwisko odcinek jezdni w Bukowej.

Wszystkie pojazdy kierowane są na objazd zorganizowany drogą krajową nr 4 z Pilzna do Rzeszowa, następnie drogą krajową nr 9 do Babicy i drogami wojewódzkimi przez Strzyżów, Frysztak i Warzyce.

Jak dodała Rarus, ruch na tym odcinku przywrócony zostanie w połowie lipca, kiedy wybudowane zostaną mosty tymczasowe, po których poprowadzony zostanie ruch. Droga krajowa nr 73 prowadzi z Kielc do Jasła.

Kierowcy muszą korzystać z objazdów także na drodze krajowej nr 77 prowadzącej z Lipnika (Świętokrzyskie) do Przemyśla. Wciąż wyłączony jest odcinek od granicy województwa podkarpackiego do Gorzyc. Ten fragment drogi powtórnie został zalany przez wodę. Pierwsza fala powodziowa zniszczyła korpus drogi, pobocza oraz część jezdni.

Zdaniem rzeczniczki rzeszowskiego oddziału GDDKiA, obecnie trudno jeszcze określić, jakie są szkody po drugiej fali, a tym bardziej kiedy przywrócona zostanie przejezdność tego odcinka.

Objazd w kierunku Tarnobrzega poprowadzony jest drogą wojewódzką nr 871, a w kierunku Sandomierza - przez Annopol.