Po to, by zareklamować Fiata 500. Kurcze, jak ja tego auta nie lubię! Tych jego słodkich okrągłych oczków. Tego, że pod spodem jest Pandą i jest od niej mniejszy, a mimo to jest droższy – nie lubię, gdy się ze mnie zdziera kasę. Nie toleruję też tej całej marketingowej otoczki wokół tego auta – wczoraj otworzyłem lodówkę i był tam Fiat 500! Ponadto nie lubię go, bo to auto dla Hello Kitty, Kubusia Puchatka i Lalki Barbie – każdy inny wygląda w tym modelu idiotycznie, a faceci w szczególności.
A tak w ogóle to chciałem wam pokazać konkurs bikini zorganizowany na ulicach holenderskiej stolicy. Po co zimą organizować konkurs na najseksowniejszy strój kąpielowy? Oczywiście po to, by przypomnieć nam o Fiacie 500, jakże by inaczej. Rozumiem, że latem Fiat urządzi nam pokaz futer, na plaży zorganizuje pokaz nowej kolekcji kaloszy, a zimą zaprosi nas na konkurs na najlepsze sandałki. Po Fiacie 500 spodziewam się już wszystkiego. I wy też powinniście.