Chodzi o Forda F250 Super Duty, który na dnie wyschniętego jeziora w Bonneville rozpędził się do 275,40 km/h, stając się tym samym najszybszym pikapem z silnikiem wysokoprężnym świata. Potem ten sam model został zatankowany olejem z 20-procentowym dodatkiem bio komponentów i rozpędził się do 292,90 km/h, stając się tym samym najszybszym pikapem z silnikiem wysokoprężnym zdolnym spalać paliwo B20 świata. Auto ma pod maską silnik 6,7 l V8 o mocy 400 KM i niewiele różni się od wersji seryjnej. Najlepsze i najfajniejsze są jednak koła – mam słabość do tych dziwnych felg, w które zawsze wyposażone są auta bijące rekordy prędkości. Powinny być dostępne w sklepach, wtedy każdy z nas byłby mistrzem prędkości!
Ford F-250 Super Duty to najszybszy pikap świata
Jaki jest sens w biciu kolejnych rekordów prędkości? Do tej pory nie wiem, ale najwyraźniej jest to na tyle ciekawe i tak pociągające, że co chwile bite są kolejne. Weźmy najnowszy.