Bolid otrzymał nazwę F1.09.
Prezentacja bolidu BMW sauber nie była tak wielką niespodzianką, jak odsłony czterech bolidów konkurencji, który odbyły się wcześniej. A to dlatego, że BMW pokazało swój samochód - co prawda tylko w formie przejściowej, ale zawsze - już podczas pierwszych zimowych testów, kiedy to jeździli nim wszystcy trzej kierowcy: chory - zaziębiony Robert Kubica, Nick Heidfeld oraz "tester" Christian Klein.
Zespół BMW Sauber podczas zimowej przerwy pokazał całemu światu, że w przygotowania do nowego sezonu wkłada olbrzymią pracę. Dzisiaj na torze w Walencji nadeszła chwila prezentacji nowego BMW Sauber F1.09, na które z niecierpliwością czekali nie tylko polscy kibice.
Po testach mówiło się, że zamontowany w bolidzie, opracowany w Monachium system KERS BMW jest aktualnie najbardziej dopracowanym, bowiem prace nad nową wersją nim rozpoczęły się już ponad rok temu. Potwierdził to na konferencji prasowej dyrektor teamu, Mario Theissen
Nowy F1.09 odsłonili w Walencji Robert Kubica i Nick Heidfeld. Po krótkiej sesji zdjęciowej, za kierownicą usiadł Robert Kubica, który wykonał pierwszą jazdę nowym bolidem (tzw. roll out).
- Postawiliśmy sobie za zadanie dalszą poprawę wyników względem reszty stawki - powiedział Mario Theissen szef zespołu BMW Sauber, Podwójna wygrana w Kanadzie i w sumie jedenaście finiszów na podium w 2008 ustawiło nam poprzeczkę. W 2009 zamierzamy utrzymać dotychczasową niezawodność i jednocześnie podnieść osiągi, tak by regularnie zajmować miejsce w czołówce. Zdajemy sobie sprawę z tego, że cele są niezwykle wysokie. To ostatni krok w naszym rozwoju i jest on właściwie najtrudniejszym do zrobienia.
F1.09 różni się od poprzednika. "Nos" bolidu jest szerszy i wyższy, zniknęły wszystkie skrzydełka i deflektory. Przednie skrzydło jest teraz znacznie szersze (składa się z trzech części), a tylne jest zdecydowanie węższe i wyżej zawieszone..
Po pierwszych jazdach odbyła się konferencja prasowa, potem zaplanowano testy na torze.
Robert Kubica przejechał we wtorek aż 73 okrążenia toru. Jak podano - sprawdzał systemy i zbierał pierwsze dane F1.09.
- Oczywiście tracimy dużo docisku w porównaniu z modelem z sezonu 2008 - powiedział Robert po zakończeniu dnia testów. Jednak przejście z opon rowkowanych na gładkie daje nam dużo więcej przyczepności w wolnych zakrętach. Kiedy nowe koncepcje zostana rozwiniete, moim zdaniem nie będzie wielkiej różnicy pomiędzy samochodami z sezonów 2008 i 2009. Dziś jeździł po torze tylko jeden bolid, nic więc dziwnego, żejuż zdołaliśmy się wiele nauczyć na temat tego jak nowe auto reaguje na zmiany ustawień.
- Rano odsłoniliśmy F1.09, po południu kontynuowaliśmy pracę wykonując shakedown - dodał Mario Theissen. Wszystko przebiegło bez problemów technicznych. Bolid jest teraz gotowy na pierwszy, właściwy, jutrzejszy dzień testów z Robertem za kierownicą. Jeśli chodzi o rozwój poszczególnych podzespołów, to wszystko przebiega zgodnie z planem.