Byłem pierwszym zawodnikiem Elfa, gdy w 1967 roku ta firma przystąpiła do sportu. Kilka lat temu Elf zdecydował się otworzyć szkołę dla młodych kierowców na profesjonalnym poziomie. Przychodzą do nas 16-letni kartingowcy, którzy mogą już prowadzić samochód wyścigowy i marzą o karierze zawodowego kierowcy. Musimy im zapewnić kompleksowe warunki do nauki, nie tylko ścigania się. Muszą oni zdobywać z naszą pomocą wiedzę ogólną. Tylko nieliczni zostaną profesjonalnymi kierowcami. Reszta wróci do domów i będzie kontynuować naukę. Zasadą La Filiere jest wykształcenie zawodowego kierowcy, który po przerwaniu kariery adaptowałby się w normalnym życiu.- Czego uczą się młodzi ludzie w La Filiere?- Jest to szkoła nie tylko dla Francuzów. Są u nas młodzi ludzie z całego świata. Uczymy ich ustawienia samochodu, przepisów, języków obcych. Idea naszej szkoły jest taka, że wszystkie auta są identyczne, a zawodnicy losują je przed wyścigiem. Tak więc wszyscy mają równe szanse. - Co dziś może pan powiedzieć o swej karierze?- Sam jeszcze czasami startuję, poza tym mam w Le Mans własny zespół. Bardzo przyjemne jest także przekazywanie swego bogatego doświadczenia młodym. Ich sukcesy bardzo mnie cieszą.Rozmawiał Krzysztof Burzyński
Francuska szkoła
Oszkole dla młodych kierowców wyścigowych La Filiere w Le Mans mówi Henri Pescarolo.- Jak rozpoczął pan działalność w Formule Campus?- Elf jak zawsze poszukiwał młodych kierowców.