• W przygotowaniu są emisje cyfrowe w 34 miejscach kraju
  • Zasięgiem cyfrowego radia DAB jest objęte niemal 54 proc. ludności w Polsce
  • Aby słuchać cyfrowego radia wcale nie trzeba wymieniać odbiornika w samochodzie

Cyfrowe radio w Polsce już nadaje. I to od kilku lat. Od października 2013 oficjalnie nadaje Polskie Radio. Wcześniej przez niemal dekadę trwały testy prowadzone przez firmę Emitel. Co ciekawe jakość audycji nadawanych podczas testów była nawet wyższa niż po rozpoczęciu oficjalnej regularnej emisji (tzw. bitrate był wyższy w przypadku niektórych rozgłośni).

W Polsce trwa emisja rozgłośni radiowych w ramach tzw. standardu DAB+. Cyfrowego radia można posłuchać w wielu regionach kraju (zwykle w odległości kilkunastu lub kilkudziesięciu kilometrów od nadajników w dużych miastach). Na zachodzie są to okolice Szczecina, Zielonej Góry, Poznania, i Wrocławia. Na wschodzie: Białystok, Lublin i Jasło. Na południu: Kraków, Katowice i Opole. A ponadto Koszalin, Gdańsk, Olsztyn, Toruń, Warszawa, Łódź i Kielce. Na wymienionych obszarach nadawane są rozgłośnie Polskiego Radia (w sierpniu rozstrzygnięto kolejny przetarg o świadczenie usług emisji). A to nie wszystko.

W przygotowaniu są kolejne emisje w 34 miejscach kraju (m.in. Bydgoszcz, Giżycko, Kalisz, Krosno, Łomża, Radom, Siedlce, Słupsk, Tarnów, Wałbrzych, Zamość). To szansa dla mniejszych komercyjnych rozgłośni, którym na co dzień trudno rywalizować z największymi stacjami. Pierwsze komercyjne emisje już są prowadzone m.in. w ramach testów (m.in. w Siedlcach czy w Tarnowie).

Stosowanie w Polsce standardu DAB+ oznacza, że skorzystają z niej tylko i wyłącznie użytkownicy nowszych odbiorników radiowych dostosowanych do standardu DAB+ a nie wcześniejszego DAB, który można spotkać w lepiej wyposażonych kilkuletnich i kilkunastoletnich używanych samochodach sprowadzanych z państw UE. Nie trzeba jednak wymieniać radioodtwarzacza na nowy, aby zacząć słuchać DAB+. Można skorzystać z pomysłowych uniwersalnych odbiorników DAB, które przygotowano do połączenia z istniejącym radiem w samochodzie. Połączenie realizowane jest bezprzewodowo (np. w formie transmitera FM) albo przewodowo (np. do gniazda AUX). Koszt zależnie od producenta wynosi od ok. 300 zł do nawet ponad 1000 zł. W przypadku stacji multimedialnych znanych firm (np. Alpine, GMS, Clarion, Kenwood, Pioneer czy Sony) instalowanych przez dealerów (np. podczas zakupu nowego samochodu) możliwe jest dokupienie opcjonalnego dodatkowego odbiornika DAB wraz z anteną przyklejaną do szyby. Cena zależnie od firmy: od ok. 300 zł wzwyż.

Przykład uniwersalnego tunera - Alpine EZI-DAB
Przykład uniwersalnego tunera - Alpine EZI-DAB

Osobną kwestią pozostaje sens inwestycji w DAB+. Choć pod względem jakości odbioru DAB góruje np. nad tradycyjnym analogowym FM (choćby ze względu na brak zakłóceń) to jednak wciąż nie jest zbyt konkurencyjny w porównaniu z muzycznymi serwisami internetowymi. Może się bowiem okazać, że słuchanie muzyki z internetu nie będzie wymagało takich inwestycji jak w przypadku cyfrowej radiofonii. Wystarczy bowiem telefon z dostępem do internetu, odpowiedni pakiet danych u operatora sieci GSM oraz radio samochodowe z Bluetooth.