Logo
WiadomościAktualnościGrand Prix Australii 2010: Robert Kubica - w kwalifikacjach zrobiłem wszystko, co możliwe

Grand Prix Australii 2010: Robert Kubica - w kwalifikacjach zrobiłem wszystko, co możliwe

Autor Andrzej Karaczun
Andrzej Karaczun

Zespół Renault nie zrealizował celu, którym było zakwalifikowanie się obu kierowców w kwalifikacjach do pierwszej "dziesiątki". Już trzeci trening wykazał, że prace wykonane po piątkowych treningach nie wyszły na dobre bolidom: obaj kierowcy skarżyli się na problemy z ich trakcją. Do Q3 dotarł tylko Robert Kubica, ale i on nie miał szans na zajęcie wyższej niż dziewiątej pozycji...

Grand Prix Australii 2010: Robert Kubica - w kwalifikacjach zrobiłem wszystko, co możliwe
Auto Świat
Grand Prix Australii 2010: Robert Kubica - w kwalifikacjach zrobiłem wszystko, co możliwe

A oto co powiedzieli po zakończeniu kwalifikacji kierowcy oraz przedstawiciele kierownictwa francuskiego teamu:

Robert Kubica: Myślę, że zrobiłem w kwalifikacjach wszystko, co było możliwe do zrobienia. Musiałem mocno naciskać, samochód był trudny w prowadzeniu. Sądzę, że straciliśmy nieco tempa w chłodniejszych warunkach. Pogoda może jutro odegrać dużą rolę, ale dla mnie bez różnicy czy będzie mokro, czy sucho. Mam nadzieję, że możemy powalczyć o jakieś dobre punkty.

Witalij Pietrow: Jestem zawiedziony, że nie wyszedłem z Q1, bowiem bolid był konkurencyjny. Kwalifikacje to dla mnie wciąż nowe doświadczenie i nadal się uczę - na torze jest bardzo tłoczno, trudno wykonać całe czyste okrążenie. W moim finałowym "kółku" nie udało mi się przejechać wszystkich sektorów z rekordami. Czasy wskazywały, że mogłem znaleźć się w Q2, stąd oczywiście jestem zawiedziony. Samochód nie był dziś zbalansowany tak dobrze, jak w poprzednich warunkach. Wyścig na tak wąskim torze utrudniającym wyprzedzanie będzie trudny, ale zrobię wszystko, aby osiągnąć dobry wynik.

Eric Boullier, szef zespołu: Po wczorajszych treningach obiecywaliśmy sobie wiele. Tymczasem dzisiejsza sesja nie przebiegała zgodnie z oczekiwaniami, a było to częściowo spowodowane niższą temperaturą. Zawód przeżył Witalij, który nadal uczy się Formuły 1, choć zaprezentował swoją szybkość. W Q1 miał dobre tempo i używał innych opon niż Robert. Pod koniec szybkiego okrążenia popełnił jednak błąd i stracił przyczepność. Samochód Roberta nie już był tak konkurencyjny jak wczoraj. Udało mu się jednak pojechać szybko i dostać się do czołowej dziesiątki, co jest dobrym wynikiem. Jutro podczas wyścigu będzie się zapewne wiele działo. Nasz samochód jest naszym zdaniem konkurencyjny na mokrym torze. Wszystko może się zdarzyć.

Alan Permane, główny inżynier wyścigowy: Dziewiąta pozycja Roberta była tym, na co mogliśmy liczyć po trudnej sesji kwalifikacyjnej. Dzisiejszej nocy straciliśmy sporo naszej konkurencyjności, a obaj kierowcy narzekają na mniejszą przyczepność w porównaniu z treningami w piątek i nadsterowność. Robert wykonał solidną pracę, po bezproblemowej sesji kończąc kwalifikacje na dziewiątej pozycji. Witalij popełnił niewielki błąd w drugim przejeździe w Q1 i niestety nie przeszedł do Q2.

Autor Andrzej Karaczun
Andrzej Karaczun
Powiązane tematy: