Logo

Grand Prix Australii 2010: zespół Renault zadowolony z treningów - cel pozostaje niezmienny

Andrzej Karaczun
Andrzej Karaczun

To był dobry piątek. Rano wszystko przebiegło sprawnie, z wyjątkiem niewielkiego problemu z balansem bolidu, więc wykonaliśmy pracowaliśmy przy ustawieniach, aby przyzwyczaić się do toru, który jest zdecydowanie inny niż w Bahrajnie, a także od obiektów, na których testowaliśmy w zimie. Podczas drugiej sesji było mokro, więc wykonaliśmy kilka przejazdów na oponach przejściowych, aby poznać jak zachowuje się samochód na takiej nawierzchni. Przed trzecim treningiem będziemy pracować nad poprawą balansu, tak aby jutro móc wycisnąć wszystko z bolidu! - powiedział Robert Kubica.

Oba treningi przeanalizował główny inżynier zespołu Renault F1, Alan Permane. Oto jego uwagi:

Warunki na torze: Albert Park nie dość rzadko używanym torem, a zatem na początku nawierzchnia jest zawsze bardzo brudna. Sytuacja szybko zmieniała się w pierwszej sesji i czasy okrążeń ulegały zdecydowanej poprawie. Na rezultaty drugiego treningu wpłynął deszcz, spowalniając "gumowanie" toru.

Opony: Z powodu deszczu nie zdołaliśmy porównać obydwu rodzajów opon w takim stopniu, w jakim chcieliśmy to zrobić w dniu dzisiejszym. Rano jeździliśmy na oponach twardych i byliśmy zadowoleni, tymczasem po południu nie udało się przetestować opon miękkich. Jeden bolid jeździł na oponach miękkich, drugi na twardych, więc możemy przyjrzeć się danym. Jak dotąd nie zauważyliśmy jakichś wyraźnych trendów.

Balans bolidu: Nadal występuje zbyt wiele podsterowności. Tył jest w miarę stabilny, ale musimy popracować nad przodem. Obydwaj kierowcy byli dość zadowoleni, a nowe części funkcjonowały tak, jak tego oczekiwaliśmy.

Przejazdy po nierównościach: Tor jest nierówny, ale bolid dobrze to znosi, a więc nie ma co narzekać.

Podejście kierowców: Dla Witalija był to nowy tor, więc podczas pierwszego treningu wyjechał wczesniej, a Robert nieco później. Po południu wszystko zostało zakłócone przez deszcz, ale przejechaliśmy ile się dało, zwłaszcza w przypadku Witalija. Robertem testował przejazdy na przejściówkach do momentu wysuszenia toru i jak się wydaje, wszystko było w porządku.

Ogólna opinia: Robert był przed południem najszybszy i mimo, że nie znamy ilości paliwa z jaką jeździli inni, nie mieliśmy większych powodów do narzekania na samochód. Na początku weekendu powiedziałem, że celem jest wprowadzenie obu bolidów do Q3 i nadal uważam, że ten cel jest do zrealizowania.

Autor Andrzej Karaczun
Andrzej Karaczun
Przeczytaj skrót artykułu
Zapytaj Onet Czat z AI
Poznaj funkcje AI
AI assistant icon for Onet Chat

To jest materiał Premium

Dołącz do Premium i odblokuj wszystkie funkcje dla materiałów Premium:

czytaj słuchaj skracaj

Dołącz do premium
Skrót artykułu