To był niezwykle udany dzień dla zespołu BMW Sauber. Drugie miejsce Roberta Kubicy i osiem punktów oraz szósta pozycja Niki Heidfelda i trzy cenne punkty. Dzięki drugiej pozycji Niemca w Grand Prix Australii 2008 oraz punktom zdobytym na torze Sapang, zespół ma już 19 punktów i zajmuje doskonałe drugie miejsce w klasyfikacji konstruktorów.
- Niewiele osób wie, że Robert - tak naprawdę - zmagał się z silnym przeziębieniem. Jego forma nie była najlepsza kiedy skończył wyścig. Było widać bardzo wyraźnie, że jest bardzo zmęczony - powiedział Marcin Czachorski, koordynator PR polskiego zawodnika.
- To był dla nas bardzo ciężki wyścig, ale udany. Po pechowym dla mnie weekendzie w Australii taki wynik cieszy. Tym bardziej, że powtórzyliśmy wynik z Melbourne. - powiedział na konferencji prasowej zorganizowanej po zakończeniu Grand Prix Malezji 2008,Robert Kubica:
Start nie był dla mnie dobry, zostałem zepchnięty na brudną część toru, ledwo dohamowałem na pierwszym zakręcie ale trochę pomogli mi Heidfeld i Trulli.
To był trudny wyścig, ciężko go zniosłem, to wynik upału, dużej wilgotności ale i ostrej diety której musiałem się poddać. Bolid został zbudowany z myślą o lżejszym kierowcy i musiałem schudnąć 7 kilo w ciągu 6 tygodni. Nie byłem w stanie pić w trakcie jazdy, bo w kokpicie było bardzo gorąco i napoje się zagrzały. Następnym razem wezmę chyba gorącą herbatę.
Najważniejszym momentem dla tego wyścigu był piątek. Wtedy wybraliśmy takie opcje dla bolidu, które nie faworyzowały mnie w kwalifikacjach ale sprawdziły się podczas wyścigu. Kiedy na 20 okrążeń przed metą zobaczyłem jak daleko za mną są Mclareny zacząłem oszczędzać silnik, bo będę musiał na nim jechać w Bahrajnie. W końcówce liczyłem, że spadnie deszcz - były ogromne chmury - wtedy udałoby się jeszcze namieszać. Ale nie ma co narzekać, drugie miejsce to też sukces.
Pozdrawiam wszystkich kibiców w Polsce i wszystkich, którzy kibicowali mi na torze, bo wiedziałem, że ich nie brakowało.
- Po tym wyścigu mam mieszane uczucia – powiedział zawiedziony Nick Heidfeld. Już pierwszy tegoroczny wyścig potwierdził nasze wielkie możliwości. Nasze dzisiejsze auta pozwala na osiąganie prędkości porównywanych z McLarenem. To jest wszystko pozytywne, ale z drugiej strony uzyskałem tylko szóste miejsce w tym wyścigu. Nasze pobyty w boksach wypadły super. To duża nadzieja na przyszłość.
Mario Theissen, dyrektor BMW Motorsport:Dzisiaj pokazaliśmy nasze wielkie możliwości. Dobry start Roberta i jazda tuż za Ferrari. On pokazał na co nas stać. Nick miał pecha już na pierwszym zakręcie i stracił dobre miejsce. Drugie podium w sezonie, to dobry prognostyk przed następnymi wyścigami.
Willy Rampf, dyrektor techniczny BMW Sauber:- Po raz drugi z rzędu drugie miejsce w wyścigu i najszybsze okrążenie Nicka, jedenaście punktów – jesteśmy szczęśliwi z takiej inauguracji sezonu. To były fantastyczne wyścigi dla nas. Tylko Ferrari okazało się szybsze od Roberta. Jest szczęśliwy, bo w Australii miał wielkiego pecha. Oba nasze samochody dojechały bez problemów technicznych i pokazały swoja moc. Teraz wracamy do Hinwil i Monachium, aby przygotować się do kolejnego wyścigu.
Kimi Raikkonen: Jestem bardzo, bardzo zadowolony z tego zwycięstwa, zarówno dla mnie, jak i zespołu. Szkoda, że Felipe nie był w stanie przyczynić się do uzyskania przez zespół pełnego sukcesu. Na starcie pojechałem obok Felipe, ale nie podejmowałem ryzyka, wiedząc, że zatrzymuję się jedno okrążenie później w boksie. Kiedy nadszedł czas, mocno naciskałem i zdołałem wyjechać z mojego pit stopu przed nim. Od tego czasu, mając pusty tor byłem w stanie kontrolować sytuację nie obciążając zbytnio bolidu, który spisywał się znakomicie i opon. Miałem skomplikowany początek sezonu, ale nie straciłem wiary w zespół: nadal możemy być lepsi.
Felipe Massa: Na 31 okrążeniu, przejechałem po krawężniku na wyjściu z zakrętu numer sześć i dość mocno w niego uderzyłem, tracąc panowanie nad tylną osią bolidu na następnym zakręcie. Trzeba sprawdzić, czy uderzenie w krawężnik nie uszkodziło bolidu. Szkoda, bo mogliśmy przywieźć do mety podwójne zwycięstwo. Początek sezonu jest mnie bardzo ciężki, ale przed sobą wszyscy mamy długą drogę w tym roku. Jestem pewien, że mamy du zy potencjał. Mam nadzieję, że będę mógł wkrótce nadrobić stratę, zaczynając od następnego wyścigu w Bahrajnie.
Stefano Domenicali, szef zespołu Ferrari: To był słodko - gorzki dzień Wielkiej Nocy. Jesteśmy zadowoleni z sukcesu Kimiego, ale również zawiedzeni wyeliminowaniem Felipe, co pozbawiło nas podwójnego zwycięstwa. Pokazaliśmy na co nasz zespół stać po bardzo słabym, poprzednim weekendzie w Melbourne. Wiemy, że nadal mamy dużo do poprawy pod względem osiągów i ogólnej niezawodności. Zespół wykonał swoje zadania dobrze, pokazując w dobrym stylu jak reagować. Gratulacje dla Kimiego, który pojechał świetny wyścig i podziękowania dla naszych komercyjnych i technicznych partnerów, przede wszystkim Philip Morris i Shell.
Heikki Kovalainen: Jestem bardzo zadowolony z mojego dzisiejszego trzeciego miejsca: biorąc pod uwagę wczorajszą karę, to był prawdopodobnie najlepszy wynik możliwy do osiągnięcia. Nasza taktyka sprawdziła się doskonale, przez większość wyścigu miałem wolny tor. Zespół wykonał fantastyczną pracę i jestem szczęśliwy, że mogę wynagrodzić im to w postaci stanięcia podium. Miałem mały problem z łuszczeniem się opon, jednakże udało mi się do dwudziestego okrążenia zostać na starych oponach, co pomogło mi wyprzedzić Jarno Trullego po moim pierwszym pit stopie. Po drugiej wizycie w boksie mogłem zabezpieczyć swoją trzecią pozycję, bo w tych okolicznościach nie mogłem już powalczyć o lepszą.
Lewis Hamilton: Miałem bardzo dobry start i byłem bardzo zadowolony, że udało mi się przeskoczyć o pięć pozycji. Przez długi czas naciskałem Marka, jednak jeżeli jesteś za kimś, nieważne jak jesteś szybki, jest bardzo trudno wyprzedzić. myślę, że miałóem szansę na co najmniej trzecią pozycję, jednak przy pierwszym pit stopie pojawił się problem, przez który straciłem wiele czasu. Ja zrobiłem wszystko co mogłem. Pomijając fakt, że bolid spisywał się świetnie w tych ekstremalnych warunkach, a ja mogłem najwyżej naciskać Jarno aż do ostatniej sekundy muszę powiedzieć, że obaj kierowcy – Mark i Jarno jechali dzisiaj bardzo dobrze i to była świetna walka.
Ron Dennis, szef zespołu McLarena: Dwóch bardzo silnych kierowców: Heikki i Lewis i weekend pełen niespodzianek, który pomimo problemów pozwolił nam utrzymać się w czołówce w obu klasyfikacjach. Heikki pojechał świetnie, dobrze radził sobie też z dużym tłokiem na torze i zdobył zasłużone pierwsze podium w nowym zespołem. Jazda Lewisa była utrudniona, kiedy zawiódł na pierwszym pit stopie mechanizm blokowania. To kosztowało go stratę czasu w najważniejszej części wyścigu. Prawdziwa moc naszych bolidów była dzisiaj przysłonięta przez podsterowność, która pojawia się podczas jazdy w tłoku. Teraz czekamy na Grand Prix Bahrajnu,
Jarno Trulli: Fajnie być znowu na punktowej pozycji po tak dobrym wyścigu. Jestem zadowolony zarówno z pracy zespołu tutaj, jak i tego w Kolonii. Ten wynik jest głównie zasługą ich trudnej pracy w zimie i wynik dedykuję właśnie im. Miałem trudny pierwszy zakręt, gdy straciłem przyczepność, pojechałem szeroko i otarłem się o Nicka Heidfelda, tracąc miejsce. Ale potem byłem w stanie utrzymać tempo McLarenów. Udało si ę wyprzedzić Marka Webbera, gdyż zespół wykonał świetną pracę podczas pit stopów. Pod koniec była wspaniałą walka z Lewisem Hamiltonem i nawzajem naciskaliśmy na siebie mocno. On oczywiście był nieco szybszy, ale ja dałem z siebie sto procent i dzięki pracy zespołu oraz bezproblemowym weekendzie zdobyliśmy czwartą pozycję. Mam nadzieję, że będziemy w stanie utrzymać tempo rozwoju bolidu. Z potencjałem Toyoty jesteśmy w stanie odbić się i wyrównać poziom z sezonu 2005 w tym roku.
Fernando Alonso: Zrobiłem dzisiaj wszystko co mogłem i zdobyłem punkt. Dziś potwierdziło się, że jesteśmy trochę z tyłu, jeżeli chodzi o moc. Nasz cel na teraz to próbować zdobywać punkty na każdym wyścigu i ciężko pracować w następnych testach abyśmy mogli osiągać lepsze rezultaty.
Flavio Briatore, szef zespołu Renault:„Niestety nie wykorzystaliśmy w pełni silnej pozycji Fernando i to spowodowało że nasz wynik jest taki pomimo, że obaj kierowcy – Fernando i Nelson robili wszystko co mogli. Jedyne z czym wrócimy do domu to brak pociechy i musimy teraz bardzo ciężko pracować, aby pozbyć się naszych problemów i abyśmy mogli wrócić za dwa tygodnie do Bahrajnu silniejsi.”
Wyniki Grand Prix Malezji 2008
Poz. Nr. Kierowca ZespółOkrążenia Czas Punkty1.1Kimi RäikkönenFerrari561:31:18.555102.4