• Ubezpieczenie OC dla samochodów elektrycznych różni się w zależności od modelu. Właściciele bardziej luksusowych modeli zapłacą więcej
  • Spore rozbieżności pojawiają się, gdy przychodzi do polisy autocasco. Tutaj w zależności od ceny pojazdu, różnica w cenie AC może wynieść nawet kilkanaście tysięcy
  • Eksperci z CUK Ubezpieczenia zaznaczają, że wyliczenia w przypadku niektórych pojazdów należy traktować z przymrużeniem oka ze względu na małą liczbę elektryków
  • Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onetu

O ile za ubezpieczenie OC właściciele aut elektrycznych zapłacą podobnie do użytkowników samochodów spalinowych, o tyle stawka polis AC jest już bardzo mocno zróżnicowana. Na polskich drogach możemy coraz częściej spotkać samochody elektryczne z danych przedstawionych przez Licznik Elektromobilności wynika, że na koniec lipca 2022 r. w Polsce było zarejestrowanych ponad 50 tys. elektryków. Tylko w tym roku zarejestrowano ponad 14 tys. takich pojazdów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:

W ciągu najbliższych lat liczba ta ma wynieść nawet pół miliona. Równocześnie zmniejsza się liczba rejestrowanych samochodów spalinowych. Eksperci z grupy CUK Ubezpieczenia sprawdzili, ile kosztuje w Polsce ubezpieczenie auta elektrycznego. Zwracają uwagę, że takich aut jest wciąż stosunkowo mało, więc wyliczenia dla niektórych modeli trzeba brać z przymrużeniem oka.

Według wyliczeń CUK najmniej za ubezpieczenie zapłacą właściciele aut z najniższych segmentów na rynku. Posiadacz Renault Zoe zapłaci za roczne OC od 640 zł. Osoby chcące zarejestrować Nissana Leafa muszą wyłożyć z kieszeni od 620 do 925 zł w skali roku. Z kolei uśredniona wartość polisy OC dla właścicieli Tesli 3 Long Range wyniesie 810 zł. Inaczej sprawa wygląda z ubezpieczeniami autocasco.

Ubezpieczenie AC zdecydowanie droższe

A przypadku polis AC kwoty są już dość mocno zróżnicowane. Dla Leafa to ok. 1 tys. 113 zł, a dla Tesli 3 Long Range już średnio 6,3 tys. zł. Właściciele bardziej luksusowych samochodów muszą się liczyć z wydatkiem rzędu 11 tys. 756 zł rocznie. Koszt polisy różni się w zależności od firmy. Zdaniem Kamili Grandzickiej z CUK Ubezpieczenia, taki stan rzeczy spowodowany jest m.in. wciąż małą liczbą elektryków.

"O ile w przypadku ubezpieczenia OC komunikacyjnego cena dla pojazdów elektrycznych, czy hybrydowych kształtuje się na zbliżonym poziomie do aut z napędem tradycyjnym, autocasco dla elektryków kosztuje więcej" mówi Grandzicka cytowana przez mojafirma.infor.pl. Elektryki są droższe, więc polisa AC także kosztuje więcej.

Częścią autocasco jest pomoc w razie nieprzewidzianych zdarzeń drogowych. "Przy pustym baku w aucie spalinowym możemy liczyć na uzupełnienie paliwa na miejscu przez pomoc assistance. W przypadku samochodu z napędem elektrycznym funkcjonuje to nieco inaczej. Praktyką jest przewożenie rozładowanego samochodu na lawecie do najbliższej stacji ładowania. Pasażerowie mogą w tym czasie odpocząć" dodaje Grandzicka, która zaznacza, że taka pomoc może być limitowana w zależności od ubezpieczyciela.

(dk)

Źródło: infor.pl