Zapewne nie wszyscy wiedzą, że Inspekcja Transportu Drogowego nie jest formacją mundurową, jak chociażby policja. To nie podoba się inspektorom, którzy od lat oczekują zmiany, jednak cały czas nie doczekali się odpowiednich przepisów. Związek Zawodowy Inspekcji Transportu Drogowego (ZZITD) w opublikowanym dokumencie informuje, że aż 93 proc. ankietowanych inspektorów opowiedziało się za służbą mundurową z pełnymi tego konsekwencjami. Dlatego związkowcy przygotowują się do protestu.

ITD to nie służba mundurowa

Inspektorom nie podoba się, że niejako nie są ani służbą cywilną, ani mundurową. Muszą przechodzić badania na korzystanie z broni palnej i móc prowadzić pojazdy uprzywilejowane, a charakterystyka ich pracy nie odbiega mocno od tego, czego oczekuje się od innych służb. Nie mają oni jednak żadnych przywilejów z tytułu takiej pracy, np. lepszych warunków emerytalnych.

Projekt przepadł, więc będzie protest

Poprzedni rząd zawarł w projekcie zmiany, których chcą inspektorzy, jednak nigdy nie weszły one w życie. Dlatego związkowcy z ITD rozpoczynają I etap protestu, który zaplanowany jest na cały styczeń. Będzie polegał na tym, że "krokodyle" będą głównie sprawdzać pojazdy na polskich tablicach rejestracyjnych, by zwalczać nieuczciwą konkurencję.

Kierowcy polskich przewoźników mogą się więc spodziewać wzmożonych kontroli i szczegółowej weryfikacji m.in. trzeźwości, stanu technicznego pojazdu, dokumentów i czasu pracy. To sposób by rządzący w końcu zauważyli potrzeby tej formacji.