Pismo prof. Ireny Lipowicz, w którym zwraca się ona do Głównego Inspektora Transportu Drogowego (ITD) Tomasza Połcia o odstąpienie od tej praktyki, otrzymała PAP.

Jak podkreśliła Rzecznik, Inspekcja ma prawo ujawniać m.in. za pomocą fotoradarów wykroczenia drogowe polegające na przekroczeniu dopuszczalnej prędkości lub na niestosowaniu się do sygnałów świetlnych i kierować do sądu wnioski o ukaranie w takich sprawach. Uprawnienie to nie obejmuje zaś wykroczenia opisanego w art. 96 par. 3 Kodeksu wykroczeń polegającego na niewskazaniu przez właściciela lub posiadacza pojazdu, komu powierzył pojazd do kierowania lub używania w oznaczonym czasie.

Lipowicz podkreśliła, że jeszcze w grudniu zeszłego roku zwróciła się w tej sprawie do ministra sprawiedliwości i stwierdziła, że kompetencje organu władzy publicznej, jakim jest ITD, nie mogą być oparte na domniemaniu, lecz muszą wynikać z wyraźnego brzmienia przepisów prawa. "Takiego przepisu w omawianym zakresie nie zawiera Prawo o ruchu drogowym, środki o charakterze represyjnym nie mogą zaś być stosowane bez podstawy prawnej" - wskazała RPO.

Takie stanowisko Rzecznika podziela resort sprawiedliwości. "Uprawnienie Inspekcji Transportu Drogowego do prowadzenia czynności wyjaśniających, kierowania do sądu wniosków o ukaranie i oskarżania przed sądem nie może być rozszerzane poza wykroczenia polegające na przekroczeniu dopuszczalnej prędkości i niezastosowanie się do sygnałów świetlnych" - czytamy w odpowiedzi ministerstwa dla RPO.

Tymi względami motywuje ona wniosek do Połcia o zobowiązanie podległych mu służb do zaprzestania działań związanych ze ściganiem omawianego wykroczenia, jako niemieszczących się w przyznanych Inspekcji Transportu Drogowego kompetencjach.

Zobacz też: "Pieprz radary" - akcja polskich kierowców przeciwko "polowaniu"

Pytany o to rzecznik ITD Alvin Gajadhur odpowiedział innymi cytatami z pisma resortu sprawiedliwości oraz informacją o decyzji Sądu Okręgowego w Radomiu, który stwierdził w grudniu ub.r. (kilka dni przed pismem ministra), że "ITD ma uprawnienie do żądania od właściciela pojazdu lub jego posiadacza wskazania komu powierzył pojazd do kierowania lub używania w oznaczonym czasie, a co za tym idzie, może wykonywać czynności oskarżycielskie".

"Zakres działania ITD określony został nie tylko przedmiotowo (rodzaj naruszeń przepisów i sposobu wykonywania kontroli ruchu drogowego), ale i podmiotowo (określenie kręgu osób w stosunku do których ITD może wykonywać te czynności, tj. kierującego, właściciela lub posiadacza pojazdu)" - uznał ten sąd, co zdaniem Gajadhura potwierdza, że inspekcja może działać na dotychczasowych zasadach.

"Minister Sprawiedliwości stwierdził też (co RPO raczy pomijać) wyraźnie: +w ocenie Ministra Sprawiedliwości w kontekście przepisu art. 96 par. 3 kw, nie można tracić z pola widzenia faktu, że sugerowana zmiana w znacznej ilości przypadków prowadziłaby do faktycznego zniesienia odpowiedzialności rzeczywistego sprawcy wykroczenia, a często stanowiłaby zachętę do nadużywania prawa do uchylania się od odpowiedzi, zwłaszcza w kontekście znacznego upowszechnienia ścigania wykroczeń drogowych za pomocą urządzeń rejestrujących obraz. Zjawisko takie z pewnością nie byłoby pożądane+" - dodał rzecznik ITD.