Kierownictwo Jaguara już niebawem może stanąć przed nie lada problemem. Wszystko wskazuje na to, że przez dobrych kilka miesięcy ta brytyjska ikona motoryzacji nie będzie miała w ofercie żadnego modelu. Powodem zamieszania jest wolniejsze od planowanego przejście na samochody elektryczne.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoJaguar kończy produkcję dotychczasowych aut, o nowych niewiele wiadomo
W przyszłym miesiącu, jak przypomina serwis motor1.com, Jaguar zakończy produkcję modeli I-Pace oraz E-Pace. Kolejne trzy, tj. F-Type oraz XE i XF, już nie są produkowane. Ostatni z gamy brytyjskiej marki, F-Pace, zakończy swój żywot na początku 2025 r., chociaż na niektórych rynkach auto będzie oferowane do początku 2026 r., kiedy to definitywnie zostanie wycofane ze sprzedaży. Finał produkcji F-Pace'a miał zbiec się w czasie z rozpoczęciem produkcji pojazdów elektrycznych, ale tych wciąż jeszcze nie ma.
Motor1.com przypomina, że pierwszy z trzech nowych modeli elektrycznych wciąż jest w fazie testów, a jego produkcja ma ruszyć dopiero latem 2026 r. Co ciekawe, jak na razie Jaguar nawet nie pokazał koncepcji nowej gamy elektrycznych pojazdów. To ma się zmienić w grudniu br., wtedy Brytyjczycy planują zaprezentować czterodrzwiowego rywala Porsche Taycana. Auto zostanie zbudowane na platformie Jaguar Electrified, na której mają powstać również dwa SUV-y, choć nie wiadomo, kiedy to nastąpi.
Przerwa w produkcji może okazać się tylko jednym z problemów Jaguara. Kolejnym jest fakt, że brytyjski producent zamierza stać się konkurentem dla takich marek jak np. Bentley. Jeżeli zainteresowanie modelami elektrycznymi nadal będzie słabło, a do tego dodamy trudną do przewidzenia sytuację na amerykańskim rynku, Brytyjczycy być może będą musieli zmierzyć się z dużo poważniejszymi wyzwaniami.