Współpraca reklamowaTestujemy na paliwach
Auto Świat > EV > Wiadomości > Popularność aut elektrycznych wzrośnie. 38 proc. do 2030 r.

Popularność aut elektrycznych wzrośnie. 38 proc. do 2030 r.

"W ciągu sześciu lat samochody elektryczne staną się produktem masowym" - twierdzi cytowany przez serwis rp.pl Marcin Szczuka, partner Bain & Company. Zwiększenie liczby pojazdów zeroemisyjnych przełoży się na wzrost zapotrzebowania na akumulatory. Zdaniem ekspertów do 2030 r. popyt na baterie wzrośnie czterokrotnie.

W najbliższych latach auta elektryczne będą coraz popularniejsze
W najbliższych latach auta elektryczne będą coraz popularniejszeŹródło: Auto Świat / Krzysztof Grabek

W wielu krajach sprzedaż samochodów elektrycznych jest znacznie niższa niż szacowana jeszcze kilka lat temu. Wciąż nie tak dobrze rozwinięta infrastruktura do ładowania w połączeniu z wysokimi kosztami zakupu pojazdów zeroemisyjnych oraz obawami klientów o trwałość akumulatorów sprawiają, że wiele firm musiało zrewidować swoje przewidywania dotyczące szybkiego zdominowania rynku przez "ekologiczne" auta.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Za sześć lat auta elektryczne będą stanowiły 38 proc. nowych pojazdów

Bardziej optymistycznie na rynkową przyszłość patrzą eksperci. Według prognoz firmy doradczej Bain & Company, jak informuje serwis rp.pl, popyt na akumulatory wzrośnie czterokrotnie do 2030 r., co będzie odpowiedzią na rosnącą sprzedaż pojazdów zeroemisyjnych. Tych ma przybywać w tempie 20 proc. rocznie, dzięki czemu za sześć lat ich sprzedaż osiągnie poziom 37 mln sztuk. To z kolei będzie oznaczało, że odsetek sprzedawanych modeli elektrycznych zwiększy się z 12 proc. w 2023 r. do 38 proc. w 2030 r.

Marcin Szczuka, partner Bain & Company, zwraca uwagę, że o przyszłości pojazdów elektrycznych zadecyduje rozwój akumulatorów. Ekspert przypomina, że koszt wyprodukowania baterii ma wpływ na cenę samochodów i podkreśla, że trwałość akumulatorów oraz ich wydajność są ważne z punktu widzenia użytkowników samochodów i wraz z ceną decydują o tym, czy klienci zechcą przesiąść się na wersje zeroemisyjne.

W krajach zachodnich akumulatory NMC, w Chinach LFP

W ocenie ekspertów najpopularniejsze pozostaną akumulatory litowo-jonowe, ale będą one coraz wydajniejsze i tańsze w produkcji. Obecnie ponad 90 proc. baterii to konstrukcje NMC (niklowo-manganowo-kobaltowe) oraz LFP (litowo-żelazowo-fosforanowe). Od 2018 r., jak przypomina serwis rp.pl, ta druga zyskuje na popularności, o czym decydują niższe koszty produkcji i wyższa gęstość energetyczna, ale jej wykorzystanie zależy od regionu.

W ocenie ekspertów Bain & Company akumulatory LFP będą dominowały w Chinach, a NMC w krajach Unii Europejskiej (UE) i Stanach Zjednoczonych. Te pierwsze pozwalają wyprodukować tańsze samochody, ale wymagają dostępu do surowców naturalnych (fosforytu i żelaza) i "mają gorszy profil recyklingowy". Szansa na import akumulatorów LFP do UE i USA jest stosunkowo nieduża, o czym decydują wysokie cła, dlatego tu dominują i będą dominowały baterie NMC o niskiej zawartości kobaltu.

Mariusz Kamiński
Mariusz Kamiński
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków