- Program wsparcia zakupu pojazdów zeroemisyjnych w Polsce spotkał się z niewielkim zainteresowaniem
- Przedsiębiorcy muszą sami sfinansować zakup pojazdu lub wpłatę początkową w leasingu, co stanowi barierę dla wielu firm transportowych
- Przewoźnicy apelują o lepsze dopasowanie programów wsparcia do potrzeb rynku
Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) potwierdził, że do 18 września wpłynęło jedynie 14 wniosków, z czego dwa nie dotyczyły bezpośrednio celu programu (238 wniosków ma status roboczy). Łączna kwota dotacji na te wnioski wyniosła około 4,37 mln zł. W Polsce funkcjonuje 127 tys. firm transportowych.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo– Tylko 14 wniosków to bardzo mała liczba w skali całego kraju. To wyraźny sygnał, że przedsiębiorcy nie widzą w tym programie atrakcyjnego rozwiązania – komentuje Wojciech Miklaszewski z Finea, firmy zajmującej się finansowaniem branży TSL.
Dlaczego firmy transportowe nie korzystają z dopłat NFOŚiGW?
Choć program umożliwia składanie wniosków przed zakończeniem inwestycji, to przedsiębiorcy muszą najpierw sami sfinansować zakup pojazdu lub wpłatę początkową w leasingu. Co więcej, obowiązkowe jest zabezpieczenie auta polisą OC/AC, co generuje dodatkowe koszty.
Zobacz też: Dofinansowanie do e-ciężarówki sięga 750 tys. zł
W branży transportowej, która już teraz boryka się z problemami płynności finansowej, takie wymagania to poważna przeszkoda. Z danych serwisu faktura.pl, wynika, że średni czas oczekiwania na płatności od kontrahentów w II kwartale 2025 r. wyniósł rekordowe 21,6 dnia, a dane za III kwartał wskazują na dalsze wydłużenie tego okresu.
– Dotacja nie jest wypłacana z góry, co oznacza, że przedsiębiorcy muszą czekać na refundację nawet 4 miesiące. W przypadku błędów we wniosku lub innych formalności ten czas może się jeszcze wydłużyć. Wymóg wyłożenia własnych środków i długie oczekiwanie na zwrot sprawiają, że program staje się nieosiągalny dla wielu firm – dodaje Miklaszewski.
Jakie priorytety ma branża transportowa?
Choć elektryfikacja transportu to kierunek, którego nie da się uniknąć, przedsiębiorcy z branży TSL wskazują na inne, ich zdaniem pilniejsze problemy. W raporcie „Transport drogowy w Polsce 2024/2025” (TLP & SpotData) jako największe wyzwania wymieniono m.in. konieczność wymiany tachografów, Pakiet Mobilności czy nowe regulacje dotyczące opłat drogowych uzaleznione od emisji CO2.
Przewoźnicy apelują o wolniejsze tempo zmian i lepsze dopasowanie programów wsparcia do realnych potrzeb. W czerwcu 2024 roku w kampanii TLP i ZMPD postulowano m.in. rozszerzenie programów NFOŚiGW na paliwa bioLNG i HVO, jednak propozycje te nie zostały uwzględnione.
– Niska liczba zgłoszeń do programu to sygnał alarmowy. Mechanizm wsparcia jest trudny do wykorzystania i nie odpowiada na potrzeby rynku. Przedsiębiorcy oczekują przede wszystkim łatwiejszego dostępu do kapitału, krótszych terminów zapłaty czy wsparcia w budowie infrastruktury ładowania. Bez tego trudno mówić o realnym wsparciu dla branży – podsumowuje Miklaszewski.