- Ultre 4 Cargo to w pełni funkcjonalny jeżdżący prototyp
- Ma tylko 340 cm długości, ale można nim przewozić paczki jedynie o 60 cm krótsze od całego pojazdu. Przestrzeń ładunkowa: aż 4 m sześc.
- Sercem projektu Ultre jest słynny polski architekt, designer i artysta Oskar Zięta
Ile razy słyszeliśmy o polskich samochodach elektrycznych, które mogą trafić do produkcji? No właśnie. Tyle że wrocławskie Ultre ma na to ponadprzeciętnie duże szanse — także dzięki nowatorskiej technologii udoskonalanej już od 20 lat.
Przeczytaj także: Wiesz, co to SUV, ale kojarzysz SDV? Warto, bo zaraz ten skrót będzie na ustach wszystkich
Jaka to marka Ultre?
Ultre to polska marka aut elektrycznych. Stoi za nią Oskar Zięta, słynny polski architekt, designer i artysta, który we Wrocławiu prowadzi Zieta Studio.
Przeczytaj także: Nowy tani SUV Skody. Za mniejsze pieniądze nie kupisz auta tej marki z takiej kategorii
Prace nad autami elektrycznymi Ultre zaczęły się aż osiem lat temu, w 2017 r. Jak dotąd pochłonęły ok. 50 mln zł i przyniosły m.in. przeszło 40 prototypów. Początkowo rodzina Ultre ma się składać z czterech modeli:
- 1 Ultre 1: 3-kołowy, 1-osobowy samochód elektryczny przeznaczony do przewożenia małych paczek;
- 2 Ultre 2 City: 2-osobowe miejskie auto elektryczne;
- 3 Ultre 3 Sharing: miejski samochód elektryczny do carsharingu i przewozu przesyłek;
- 4 Ultre 4 Cargo: miejski elektryczny pojazd kurierski
Ultre 1, 3 Sharing i 4 Cargo to samochody dostawcze typu "last mile delivery", czyli stosowane w ostatniej fazie dostarczania przesyłki — bezpośrednio do odbiorcy. Ultre 3 Sharing spodoba się przy tym również firmom carsharingowym, a Ultre 2 City osobom prywatnym. Z kolei Ultre 4 Cargo sprawdzi się szczególnie tam, gdzie rowery i skutery mają zbyt małą ładowność, a tradycyjne dostawczaki są zdecydowanie za duże. Polskie auta Ultre to odpowiedź dla firm transportowych, które muszą sprostać żywiołowemu rozwojowi handlu internetowego i oczekiwaniom kupujących na szybką dostawę zamówionych produktów.
Co to jest Ultre 4 Cargo?
Polskie Ultre 4 Cargo mierzy jedynie 340 cm długości, ale można nim przewieźć ładunek o długości aż 280 cm. Polskie auto elektryczne ma także 222 cm wysokości, a jego niewielka szerokość (150 cm) i średnica zawracania (ok. 8,4 m) znacznie ułatwiają manewrowanie i dojazd do klienta. Mało tego, Ultre 4 Cargo po obu stronach ma przesuwne drzwi, a przestrzeń ładunkowa mierzy aż 180 cm wysokości, co pozwala kurierowi wygodnie się w niej poruszać, bez konieczności forsowania kręgosłupa.
Polskie Ultre 4 Cargo bez akumulatora trakcyjnego waży jedynie ok. 600 kg, z czego zaledwie 135 kg przypada na ramę nośną. Ładowność to jednak aż ok. pół tony, a przestrzeń ładunkowa liczy 4 m sześc.
Przeczytaj także: Na to entuzjaści w Polsce czekali latami. Kluczowy miesiąc dla elektryków
Ultre 4 Cargo ma 20-konny silnik elektryczny, a jego akumulator trakcyjny o pojemności 22 kWh zapewnia zasięg do 200 km. Jak na auto do takich celów — zupełnie wystarczający.
W Ultre kluczową rolę odgrywa FiDU, czyli opracowana przez Oskara Zięte technologia formowania stali ciśnieniem wewnętrznym. Zieta Studio udoskonala ją już od 20 lat. Dzięki FiDU uzyskuje się wyjątkowo lekkie i wytrzymałe obiekty. FiDU — co równie ważne — nie potrzebuje drogich pras przemysłowych. Dzięki temu projekt można nie tylko szybciej wdrożyć do produkcji, ale także łatwiej go modernizować i dostosowywać do indywidualnych wymagań klientów. Mało tego, wytwarzanie jest znacznie tańsze, pochłania mniej materiałów, a skala produkcji nie musi być duża, żeby przynosić zyski.
Czy to dobrze wróży wrocławskiemu projektowi?
Na jakim etapie jest polskie auto elektryczne Ultre?
Ultre 4 Cargo to w pełni funkcjonalny i jeżdżący prototyp. Z moich informacji wynika, że pojazd właśnie przechodzi proces homologacji. Co więcej, firma ma zapewnione dostawy wszystkich części i podzespołów od zewnętrznych kontrahentów. To wyłącznie spółki z Unii Europejskiej, przy czym większość pochodzi z Polski.
Obecnie Ultre szuka partnera, który podjąłby się produkcji.