Czy może jest tak, jak w piosence sprzed lat Jaremy Stępowskiego?

Obecnie nie ma już takich taksówkarzy, jak ten z piosenki, czy z filmu „Nie lubię poniedziałku”. Na szczęście – dziś to nie taksówkarz wybiera trasę, tylko klient, na postojach nie ma kolejek, taxi można zamówić telefonicznie lub przez aplikację.

Warszawskie taksówki – nieprawidłowości

Urząd miasta stołecznego Warszawy wraz z odpowiednimi służbami przeprowadził w minionym roku 1207 kontroli – w 502 przypadkach stwierdzono nieprawidłowości. Jakie były najczęściej popełniane „grzechy” warszawskich taksówkarzy – zarówno tych z „kogutem” na dachu, jak też w pojazdach nieoznakowanych, wykonujących tzw. przewóz osób?

  • W 200 przypadkach kierowca nie miał kasy fiskalnej.
  • 187 skontrolowanych nie miało licencji na transport drogowy osób.
  • 176 kierowców nie miało aktualnych badań.
  • W 147 przypadkach stwierdzono brak identyfikatora lub nieprawidłowo oznakowany pojazd.

Jak widać, kontrole przeprowadzane były przede wszystkim pod kątem przestrzegania przepisów prawa o ruchu drogowym i przewozie osób. Niepokojące są wyniki kontroli kierowców pojazdów nieoznakowanych wykonujących tzw. transport. Okazało się bowiem, że na 629 kierowców 52 nie miało uprawnień do kierowania. Mówiąc prościej – co 12 kierowca nie miał odpowiedniego prawa jazdy. 26 kierowców miało wprawdzie prawo jazdy, ale...sfałszowane! W 80 przypadkach kontrola zakończyła się odholowaniem samochodu – stan techniczny pojazdu lub brak dokumentów nie pozwalały na dalszą eksploatację. W pojedynczych przypadkach kierowca był pod wpływem narkotyków (3 osoby) lub po spożyciu alkoholu (też 3 osoby). Pięciu skontrolowanych kierowców było poszukiwanych przez organy ścigania.

W efekcie kontroli 239 kierowców straciło uprawnienia na transport drogowy, nałożono też 174 kary w wysokości 500 zł.

Czy pasażerowie skarżą się na warszawskich taksówkarzy?

Na szczęście są to sporadyczne przypadki. W 2020 r. odnotowano tylko 61 postępowań wyjaśniających po zgłoszeniu przez klientów nieprawidłowości. W 7 przypadkach przewoźnicy dostali ostrzeżenie, a tylko w dwóch rozpoczęto procedurę administracyjną w sprawie cofnięcia licencji.

Na co zwrócić uwagę, gdy korzystamy z taksówki?

Pojazd powinien mieć tzw. koguta” z napisem TAXI, na drzwiach bocznych numer (w Warszawie 5-cyfrowy plus żółto-czerwony pas i herb Warszawy, czyli Syrenkę). Na przedniej szybie powinna być tabliczka z numerem licencji i numerem rejestracyjnym auta. Wewnątrz, w widocznym miejscu licencja – ze zdjęciem, nazwiskiem kierowcy i hologramem. Do tego oczywiście taksometr.

Korzystając z taksówki zawsze należy wziąć paragon – będzie na nim suma, jaką zapłaciliśmy, numer boczny i numer rejestracyjny taksówki, data przewozu. Paragon przyda się w przypadku reklamacji – czy to wysokości opłaty, czy też jakości wykonanej usługi.