Logo

Nowości Thule – tak powiększysz swój samochód. Spytałem inżyniera, jak lepiej przewozić rowery i narty

  • Jedną z nowości szwedzkiego producenta jest box bagażowy montowany na haku holowniczym. Ma on długość 190 cm, więc est na tyle długi, że można w nim wozić snowboardy i narty
  • Thule pokazało też nowy bagażnik na rowery wyposażony w zestaw czujników parkowania. Przy okazji dowiedzieliśmy się, czy bezpieczniej jest wozić rowery na dachu czy za samochodem na platformie montowanej do haka holowniczego
  • Jednym z "najdziwniejszych" bagażników, jakie pokazano, był bagażnik dachowy na wędki
  • Wyjazd na prezentację był opłacony przez producenta, ale nie miał on wglądu w prezentowany materiał
  • Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu

Boxy dachowe, uchwyty do kajaków i supów, boksy bagażowe na hak, bagażniki rowerowe różnych rodzajów, namioty samochodowe, ale też m.in. foteliki dla dzieci wyposażone w czujniki mierzące napięcie pasów – to tylko niektóre rzeczy pokazane na pokazie Thule THEX w Malmo. Szwedzki producent kojarzony głównie z bagażnikami rowerowymi i kuframi bagażowymi sukcesywnie powiększa swoje portfolio produktów samochodowych.

Poznaj kontekst z AI

Jakie nowości Thule zostały zaprezentowane?
Czy bagażnik na hak jest lepszy od dachowego?
Jakie są zalety kufra na haku?
Ile rowerów można przewozić na bagażniku mocowanym do haka?

Box na narty – czy musi być na dachu?

Bok bagażowy na hak holowniczy Thule Axros XL ma wewnętrzną długość 180 cm
Bok bagażowy na hak holowniczy Thule Axros XL ma wewnętrzną długość 180 cmŻródło: Auto Świat / Maciej Brzeziński

Jeśli ktoś jeździ na narty i wozi je na zewnątrz samochodu, zapewne jak większość kierowców domyślnie przyjmuje, że można je umieścić tylko na dachu auta: albo w boksie bagażowym, albo w specjalnych uchwytach mocowanych do belek dachowych.

W Thule twierdzą jednak, że samochody zmienia ją się tak bardzo, że trzeba wymyślić coś innego. Po pierwsze dlatego, że samochody są coraz wyższe – dominacja SUV-ów sprawiła, iż bagażniki dachowe przestały być tak wygodne i praktyczne. W wielu wypadkach wysokość samochodu wyposażonego w bagażnik bazowy z przykręconym do niego boksem bagażowym przekracza 2 m i wyklucza np. wjazd do garażu. A jak do niego sięgnąć bez stołka albo drabiny?

Dochodzi też wrażliwość na dodatkowe opory aerodynamiczne: kufer dachowy zwiększa zużycie paliwa. W przypadku samochodów elektrycznych może drastycznie wpływać na zasięg samochodu. A zatem...

Kufer na hak Thule Acros w wersji XL ma wewnętrzną długość 180 cm, jego zewnętrzna długość to 190 cm. Zasadniczo nie powinien on być szerszy od samochodu, a zatem jest to oferta dla właścicieli np. średniej wielkości i dużych SUV-ów. Jeśli masz taki samochód... Do kufra wchodzą snowboardy, narty, buty i torby o łącznej masie do 50 kg. Zalety kufra na haku w porównaniu do kufra dachowego są duże: podczas jazdy taki bagażnik jest niesłyszalny w środku, nie powoduje on dodatkowych oporów aerodynamicznych, nie ma obaw o problemy ze zmieszczeniem się na wysokość w garażu, dostęp do niego jest bardzo łatwy, nie powinno być też problemu z otwarciem bagażnika samochodu. Wady? W zasadzie jedyną (ale w ruchu miejskim istotną) wadą takiego rozwiązania jest zasłonięcie czujników parkowania i w wielu wypadkach zasłonięcie także tylnej kamery, co razem z wydłużeniem samochodu utrudnia parkowanie. To się jednak może zmienić (o tym dalej).

Czy lepszy i bezpieczniejszy jest kufer na dach czy na hak?

Box dachowy Thule Force 3
Box dachowy Thule Force 3Żródło: Auto Świat / Maciej Brzeziński

Odpowiedź na to pytanie nie jest zaskakująca: jeśli chodzi o bezpieczeństwo, nie ma różnicy pomiędzy boksami bagażowym montowanymi na dachu i na haku samochodu – oczywiście pod warunkiem, że wszystko zamontowane jest poprawnie, a bagażnik bazowy (czyli belki dachowe) są dobrej jakości. Zasadnicze wady i zalety obu rozwiązań opisaliśmy wyżej. Inżynierowie Thule zwracają jednak uwagę, że coraz częściej, jadąc na wakacje, kierowcy wykorzystują i dach samochodu, i hak holowniczy. Często o wyborze rodzaju kufra decyduje inny bagaż czy akcesoria, które chcemy wziąć ze sobą – na przykład namiot dachowy albo rowery elektryczne (tych nie wozimy na dachu, bo są zwykle za ciężkie).

Bagażnik na rowery, z którym łatwiej manewrować

Z bagażnikami na rowery montowanymi na haku holowniczym jest ten sam problem, co z boksami bagażowymi na haku: rowery zasłaniają kamerę i uniemożliwiają pracę czujników parkowania, najczęściej samo podpięcie bagażnika do gniazda haka holowniczego, by działało oświetlenie, wyłącza wszelkie systemy wspomagające parkowanie. A jako że w większości nowoczesnych samochodów widoczność do tyłu jest znikoma, parkowanie bez czujników i kamery, nawet gdy nie ma dodatkowego bagażu za samochodem, jest utrudnione; do przodu jeździ się super, do tyłu... całkiem źle.

I oto mamy bagażnik ze zintegrowanymi czujnikami parkowania: bagażnik wyposażony jest w czujniki i nadajnik, drugim elementem systemu jest niewielki odbiornik montowany na desce rozdzielczej. Niepotrzebne są żadne dodatkowe kable: system uruchamia się po włączeniu biegu wstecznego (bagażnik o tym wie, bo jest podpięty do gniazda haka holowniczego – automatyczne włączenie światła cofania włącza też czujniki). Odbiornik informujący kierowcę o przeszkodach za autem umieszczony na desce rozdzielczej komunikuje się z bagażnikiem radiowo.

System czujników jest elementem nowej wersji składanego, topowego bagażnika Thule Epos. Nieco gorsza wiadomość jest taka, że nie jest to zestaw, który można zamontować do starszych bagażników – trzeba sobie kupić nowy bagażnik.

Można podejrzewać (ja tak sądzę), że prędzej czy później czujniki parkowania pojawią się w kufrach bagażowych montowanych na haku holowniczym.

Jaki bagażnik na rowery jest lepszy: dachowy czy na hak?

Bagażnik rowerowy
Bagażnik rowerowyŻródło: Auto Świat / Maciej Brzeziński
  • Jak lepiej jest przewozić rowery? Pierwsza odpowiedź Baptiste Chaussignaud z Thule (to nie powinno zaskakiwać) brzmi: "wszystkie bagażniki testujemy tak, by było bezpiecznie i dobrze". Jednak – dodał zaraz – ciężkich rowerów elektrycznych na dachu wozić nie wolno, a to prowadzi do konkluzji, że stabilniejszy i bardziej odporny na wszelkie przeciążenia jest bagażnik mocowany za samochodem na haku holowniczym. Taki bagażnik nie powoduje też hałasu (rowery na dachu słychać aż za dobrze) i tylko w minimalnym stopniu wypływa na zużycie paliwa. Z punktu widzenia inżyniera najwyraźniej lepiej jest wozić rowery na haku – ale jeśli wolisz inaczej, nie ma problemu.
  • Ile maksymalnie można wozić rowerów na haku i czy można oczekiwać, że w przyszłości powstaną bardziej pojemne bagażniki? Maksymalna liczba rowerów, jakie można zamontować na bagażniku mocowanego do haka holowniczego to cztery. Inżynierowie Thule nie dają nadziei, że w przyszłości pojawi się taki bagażnik np. na pięć rowerów. Okazuje się, że ograniczeniem jest nie tylko nośność haka holowniczego, ale też jego konstrukcja.
Amerykańskie haki holownicze i pasujące do nich akcesoria są zupełnie inne – amerykański hak holowniczy nie ma kuli, tylko prostokątny otwór z zatrzaskiem
Amerykańskie haki holownicze i pasujące do nich akcesoria są zupełnie inne – amerykański hak holowniczy nie ma kuli, tylko prostokątny otwór z zatrzaskiemŻródło: Auto Świat / Maciej Brzeziński

W Europie końcówka haka holowniczego ma kształt kulisty i bardzo trudno jest skonstruować tak mocny zacisk, który podczas jazdy bezpiecznie utrzymywałby konstrukcję unoszącą pięć lub więcej rowerów. Jeśli widzicie zatem, że ktoś wiezie na haku holowniczym np. pięć rowerów, to z całą pewnością ma on i hak, i bagażnik skonstruowane na amerykański rynek, gdzie hak holowniczy nie jest zakończony kulą, co pozwala na stabilniejsze umocowanie tego rodzaju bagażu. Nie bez znaczenia są też inne standardy bezpieczeństwa.

  • Czy bagażnik rowerowy zawsze uniemożliwia otwarcie klapy bagażnika w vanach i minibusach? Niekoniecznie. Są specjalne bagażniki (w Thule powstała taka wersja bagażnika VeloSpace), które odchylają się na tyle mocno, że roweru można w zasadzie położyć na ziemi. W tym momencie schodząca nisko klapa bagażnika samochodu nie koliduje już z bagażnikiem.

Jedziesz na ryby z dłuuugą wędką? Oto, jak przewieziesz wędkę samochodem

Jeśli widzisz, że ktoś wiezie na dachu dłuuugą rurę zamkniętą z jednej strony, a z drugiej zakończoną plastikową skrzynką, być może jest to... bagażniki na wędki. Thule RodVault ma blisko 3,5 metra długości, ma wewnętrz miękką wyściółkę i występuje w wersji na dwie albo na cztery wędki "aby twoje wędki dotarły na połów komfortowo i bezpiecznie". Cena? Obecnie ok. 440 dolarów. Podaję cenę w dolarach, bo tego produktu nie ma w oficjalnej sieci sprzedaży w Polsce i na razie chyba nie będzie – jest m.in. w USA.

Nowy namiot dachowy w sztywnej skorupie. Rozkłada się tak szybko jak żaden inny

Nowy, sztywny namiot dachowy Thule – aby go złożyć, wystarczy ściągnąć w dół jego górną część za pomocą taśmy, a następnie zapiąć zatrzaski
Nowy, sztywny namiot dachowy Thule – aby go złożyć, wystarczy ściągnąć w dół jego górną część za pomocą taśmy, a następnie zapiąć zatrzaskiŻródło: Auto Świat / Maciej Brzeziński
Nowy, sztywny namiot dachowy Thule – sufit wyposażony jest w zintegrowane oświetlenie
Nowy, sztywny namiot dachowy Thule – sufit wyposażony jest w zintegrowane oświetlenieŻródło: Auto Świat / Maciej Brzeziński
Nowy, sztywny namiot dachowy Thule
Nowy, sztywny namiot dachowy ThuleŻródło: Auto Świat / Maciej Brzeziński
Nowy, sztywny namiot dachowy Thule
Nowy, sztywny namiot dachowy ThuleŻródło: Auto Świat / Maciej Brzeziński

Zaletą tak zwanych sztywnych namiotów dachowych jest to, że aby je rozłożyć, wystarczy odpiąć kilka zatrzasków i pchnąć wieko do góry. Konstrukcja takiego namiotu dzięki sprężynom gazowym rozkłada się sama w kilka sekund. Aby namiot złożyć, trzeba ściągnąć w dół wieko, pociągając za specjalną taśmę, zapiąć zatrzaski i gotowe.

W środku nowego namiotu Thule (w Polsce prawdopodobnie pojawi się wiosną lub późną wiosną) znajdziemy zintegrowane oświetlenie oraz wygodny materac, który w kilka chwil można przekształcić w rodzaj fotela. Cena? Nie jest jeszcze znana, ale zapewne będzie to kilkanaście tysięcy zł – to nie są akcesoria tanie, one mają być tylko fajne.

  • Ile wytrzyma taki namiot? Fredrik Ekvall z Thule: "Jeśli chodzi o wytrzymałość skorupy, to w warunkach testowych przejechał on dwa razy wokół równika, co w praktyce oznacza, że taki namiot wystarczy na wiele lat eksploatacji, może nawet na całe życie użytkownika. Jeśli chodzi o elementy tekstylne, to wszystko zależy od dbałości: wystarczy nie zamykać namiotu na długi czas, gdy jest wilgotny, na bieżąco czyścić go i szanować, by cala konstrukcja wystarczyła na lata intensywnego używania. Poza tym namiot jest naprawialny, można wymienić uszkodzone rzeczy".
  • Dlaczego nie powinno się używać namiotu dachowego na samochodzie ze szklanym dachem? Okazuje się, że nie o to chodzi, że coś może spaść na szklany dach i go potłuc, lecz o niestandardowe obciążenie statyczne samochodu. Zasadniczo obciążenie statyczne dachu może być nawet trzy razy wyższe niż dopuszczalne obciążenie dynamiczne – czyli jeśli dach auta ma nośność 80 kg, to gdy namiot wraz z ludźmi waży 240 kg, nic się nie powinno wydarzyć – w końcu na czas jazdy namiot się składa, nikt w nim nie jedzie. Obecność szklanego dachu zwiększa jednak ryzyko powstania naprężeń, które mogą przy dużym obciążeniu uszkodzić szklany panel. W praktyce, gdy zawsze przed obciążeniem namiotu starannie wypoziomujemy samochód ze szklanym dachem, nic się nie powinno wydarzyć, jednak należy pamiętać, że nie jest to zgodnie z oficjalnymi zaleceniami producenta namiotu.
  • Czy jeśli mamy bagażnik bazowy mocowany do rynienek, można zamocować na nim namiot? Zasadniczo belki (bagażniki bazowe) mocowane do "rynienek" mają niższą nośność i wytrzymałość od nowoczesnych mocowań i może być to problem. W praktyce można go obejść, montując zamiast dwóch belek dachowych trzy – i to z reguły rozwiązuje kłopot.

Fotelik podpowie, czy dobrze dociągnąłeś niemowlakowi pas bezpieczeństwa

Szwedzki producent od niedawna wszedł na rynek fotelików samochodowych i dotychczasowych testach porównawczych przeprowadzanych m.in. przez ADAC notuje świetne wyniki. Obrotowe bazy Isofix fotelików Thule kompatybilne z fotelikami dla niemowląt i małych dzieci wyposażone są w szereg czujników pozwalających upewnić się, że baza i fotelik zostały zamocowane poprawnie. Wiosną 2026 r. pojawi się nowość: wersje fotelików z dodatkowym czujnikiem kontrolującym właściwe napięcie pasa bezpieczeństwa – gdyż podobno rodzice bardzo często nie dociągają pasa poprawnie. Nowe foteliki mają komunikować się z kierowcą za pośrednictwem ostrzeżeń wyświetlanych na ekranie CarPlay albo Android Auto w samochodzie. Przy samej klamrze są też diody, które pokazują, kiedy napięcie pasa bezpieczeństwa jest wystarczające.

Udostępnij:
Autor Maciej Brzeziński
Pasjonat technologii, prywatnie także zapalony kolarz
Pokaż listę wszystkich publikacji
Posłuchaj artykułu
Posłuchaj artykułu
Przeczytaj skrót artykułu
Zapytaj Onet Czat z AI
Poznaj funkcje AI
AI assistant icon for Onet Chat
Skrót artykułu

To jest materiał Premium

Dołącz do Premium i odblokuj wszystkie funkcje dla materiałów Premium:

czytaj słuchaj skracaj

Dołącz do premium