- Ponad 450 tys. samochodów zezłomowali Polacy w 2024 r. To trochę więcej niż w 2023 r. Ze statystyk wynika, że na złom najczęściej trafiają auta w wieku ok. 23 lat z przebiegiem ponad 250 tys. km
- Najczęściej złomujemy Golfy, Astry, Focusy, Passaty i Polo
- Wysłanie swojego samochodu na złom jest bardzo proste. Zajmują się tym specjalne firmy, które działają błyskawicznie. Miałem okazję się o tym przekonać, żegnając swojego Peugeota 206
Na każdy samochód przyjdzie czas. Nie licząc absolutnych klasyków, o które właściciele dbają i robią wszystko, żeby utrzymać je w jak najlepszym stanie, to w pewnym momencie dochodzi do momentu, kiedy trzeba się z autem pożegnać. W Polsce taką smutną chwilą jest wiek ok. 23 lat. Wtedy wiele osób decyduje się na złomowanie samochodu. Rocznie złomujemy w Polsce kilkaset tysięcy samochodów.
Przeczytaj także: Mandat 3 tys. zł i zabrany dowód. To kara dla kierowców za jedną rzecz w aucie
Jakie samochody złomują Polacy? Na szczycie Golf, Astra i Focus
Nie ma przesady w "kilkuset tysiącach", ponieważ ta liczba już od jakiegoś czasu przekracza 400 tys. zezłomowanych samochodów rocznie. W 2023 r. było to 426 tys. aut. W 2024 r. nawet więcej, ponieważ, jak podaje serwis motoryzacja.interia.pl, było to ponad 450 tys. Jakie samochody złomujemy?
- Volkswagen Golf – 15 192 szt.
- Opel Astra – 13 505 szt.
- Ford Focus – 12 225 szt.
- Volkswagen Passat – 12 097 szt.
- Volkswagen Polo – 9094 szt.
- Fiat Seicento – 8051 szt.
- Audi A4 – 8035 szt.
- Fiat Punto – 7844 szt.
- Opel Corsa – 7509 szt.
- Ford Mondeo – 7206 szt.
Takie zestawienia różnią się, kiedy spojrzymy na rodzaj silnika. Wśród samochodów z silnikami benzynowymi na złom trafiały głównie Astry, Golfy, Seicento, Polo i Punto. W przypadku każdego z tych aut liczba waha się od siedmiu do dziewięciu tys. szt. Z kolei z silnikami Diesla najczęściej złomowaliśmy:
- Volkswagen Passat – 10 608 szt.
- Volkswagen Golf – 6264 szt.
- Ford Focus – 6072 szt.
- Opel Astra – 4472 szt.
- Ford Mondeo – 4056 szt.
Przeczytaj także: Kierowcy "marnują czas i paliwo", żeby zaoszczędzić. Sytuacja wcale nie jest taka oczywista
Jak w ogóle złomuje się samochód?
Sam miałem okazję się o tym przekonać w zeszłym roku i dorzucić cegiełką do powyższych statystyk. Mój kochany Peugeot 206 z rocznika 2000 przegrał wojnę z rdzą. Choć z zewnątrz wyglądał wciąż świetnie, to rdza zaatakował od spodu, a naprawa wiązałaby się z ogromnymi kosztami jak na wartość samego auta. Okazało się, że złomowanie auta jest wyjątkowe proste. Najważniejsze, żeby upewnić się, że wybierzemy stację demontażu, która działa legalnie. Jeśli mamy pewniaka, to wszystko dzieje się błyskawicznie.
Zadzwoniłem pod numer jednej z takich stacji, a już następnego dnia przyjechał pan z lawetą, miał ze sobą wszystkie potrzebne dokumenty, które wypełniłem, kiedy on zabierał moje 206 w ostatnią podróż. Po dosłownie kilku minutach mój srebrny przyjaciel ruszył w trasę, a mi zostały jego tablice rejestracyjne w ręku i kilkaset zł, które za niego dostałem. W tym przypadku na złomowaniu można trochę "zarobić", ponieważ stacja demontażu płaci nam za auto. Ile to zależy od modelu i jego stanu. Znacznie więcej czasu spędziłem w wiecznie zatłoczonym warszawskim urzędzie przy ul. Wiktorskiej, gdzie musiałem zgłosić, że auta już nie ma.