- Tylko jeden odcinkowy pomiar prędkości zarejestrował w 2024 r. 81,5 tys. wykroczeń. Rekordzista znajduje się na autostradzie A4 pod Wrocławiem. To oznacza, że odpowiada za ponad 10 proc. wszystkich zarejestrowanych przez OPP i fotoradary wykroczeń w całym kraju
- Wprowadzono tam niższe ograniczenie prędkości niż zwyczajowe 140 km na godz.
- Sprawdziliśmy pięć najskuteczniejszych OPP w Polsce. Trzy działają na drogach szybkiego ruchu
Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym chwali odcinkowe pomiary prędkości za skuteczność. Poprawiają bezpieczeństwo na drogach, wymuszając na kierowcach jazdę zgodną z przepisami na dłuższych odcinkach trasy. Przez to, że system wylicza średnią prędkość, to trudno go oszukać. Jeśli kierowca jedzie za szybko, to potem musiałby zwolnić i przez jakiś czas jechać wyraźnie poniżej limitu. Nawet zatwardziali piraci drogowi stwierdzili, że takie zabawy nie mają sensu. Na OPP znakomita większość kierowców jedzie zgodnie z przepisami.
Przeczytaj także: Odcinkowe pomiary prędkości łapią kierowców przez brak jednej reguły. Wielkie zamieszanie
Mandaty na odcinkowym pomiarze prędkości. Mogą być bardzo wysokie
Na odcinkowych pomiarach prędkości obowiązuje ta sama rozpiska mandatów, z której korzysta policjant. Teoretycznie można więc dostać nawet 5 tys. zł mandatu, ale takie kary są rzadkością. Praktyka pokazuje, że urządzenia rejestrują poważne wykroczenia tylko na początku działania danego odcinkowego pomiaru prędkości. Kierowcy szybko się uczą i jeżdżą zgodnie z przepisami. Poza wyjątkami rejestrowane wykroczenia to zwykle 20-30 km na godz.
- Przekroczenie dopuszczalnej prędkości do 10 km na godz. – mandat 50 zł i jeden punkt karny,
- o 11–15 km na godz. – mandat 100 zł i dwa punkty karne,
- o 16–20 km na godz. – mandat 200 zł i trzy punkty karne,
- o 21–25 km na godz. – mandat 300 zł i pięć punktów karnych,
- o 26–30 km na godz. – mandat 400 zł i siedem punktów karnych,
- o 31–40 km na godz. – mandat 800 zł / 1600 zł i dziewięć punktów karnych,
- o 41–50 km na godz. – mandat 1000 zł / 2000 zł i 11 punktów karnych,
- o 51–60 km na godz. – mandat 1500 zł / 3000 zł i 13 punktów karnych,
- o 61–70 km na godz.– mandat 2000 zł / 4000 zł i 14 punktów karnych,
- o 71 km na godz. i więcej – mandat 2500 zł / 5000 zł i 15 punktów karnych.
Przeczytaj także: Otworzyli kawałek gierkówki. To wciąż lubiana alternatywa dla A1. GDDKiA podaje daty
Odcinkowe pomiary prędkości. Gdzie kierowcy wpadają najczęściej?
Mamy już pełne dane za poprzedni rok. Jeśli śledziliście podobne zestawienia w poprzednich miesiącach, to lider was nie zdziwi. W 2024 r. zdecydowanie najwięcej wykroczeń zarejestrował odcinkowy pomiar prędkości na autostradzie A4. To absolutny rekordzista. Te liczby wyglądają jeszcze ciekawiej, jeśli weźmiemy pod uwagę, że w całej Polsce fotoradary i OPP zarejestrowały w sumie ok. 720 tys. wykroczeń w 2024 r.
- A4, Kostomłoty – Kąty Wrocławskie – 81 529 wykroczeń
- S8, Wyszków – 21 874 wykroczenia
- DK81, Mikołów – 17 397 wykroczeń
- S7, Falęcice – Nowy Gózd – 17 323 wykroczenia
- DK7, Skomielna Biała – Naprawa – 17 085 wykroczeń
Aż trzy z tych odcinkowych pomiarów prędkości znajdują się na drogach szybkiego ruchu. Kiedyś nie stawiano ich na ekspresówkach i autostradach, ale po pierwszych eksperymentach na A1 okazało się, że to strzał w dziesiątkę. W 2025 r. jeszcze ich przybędzie.
Jak to możliwe, że kierowcy aż tak masowo wpadają akurat na autostradzie A4? Siła przyzwyczajeń. Na polskich autostradach można jeździć 140 km na godz., ale nie wszędzie. Czasem zarządca drogi decyduje się na obniżenie limitu. Tak jest właśnie pod Wrocławiem, gdzie jest bardzo duże natężenie ruchu. Ze względów bezpieczeństwa można tam jeździć maksymalnie 110 km na godz.
Wielu kierowców apeluje, żeby wprowadzić obowiązek dokładnego oznaczania ograniczenia prędkości na znaku informującym o początku odcinkowego pomiaru prędkości.