Reprezentant Automobilklubu Rzeszowskiego startował Oplem Astra GSi, jego pilotem był Krzysztof Janik z Automobilklubu Śląskiego.

W trakcie rozegranych dziesięciu rund, krakowianin prowadził w punktacji generalnej i w klasie A7 od pierwszego do ostatniego rajdu. Ukończył sześć rajdów (zawsze na podium), wygrał trzykrotnie. Raz popełnił błąd i urwał wahacz, trzy razy nie dojeżdżał z powodu defektów. - Ten sezon miał dla mnie dwa oblicza - powiedział Janek. W pierwszej części wszystko szło jak z płatka, w drugiej gnębiły mnie defekty, z których chyba najbardziej złośliwy objawił się na Rajdzie Wisły. Ukręciłem przegub cztery kilometry przed metą ostatniego oesu. Próba przełamania złej passy z pomocą wypożyczonego auta też się nie powiodła – Clio RS z Prorally odmówiło współpracy po dziesięciu kilometrach oesowych Rajdu Śnieżki. Z tym większą starannością szykowałem się do Cieszyńskiej Barbórki. Odwołanie tej imprezy bardzo mnie rozczarowało. Na zakończenie pomyślnego sezonu miałem zamiar uczestniczyć w Warszawskiej Barbórce, ale na przeszkodzie stanęło przeciągające się ostre zapalenie oskrzeli.

W kolejnym sezonie chcę zrealizować pełny program startów w mistrzostwach Polski. Na razie pracuję mozolnie nad konstruowaniem przyszłorocznego budżetu. Jestem dobrej myśli, mam poważne deklaracje dalszego wsparcia m.in. ze strony kilku dotychczasowych sponsorów na czele z wielicką wytwórnią reflektorów WESEM, grupą Lotos, dołącza także krakowska firma KDV. Prowadzę też rozmowy z paroma pilotami, bo Krzysiek Janik na przyszły sezon wsiada z powrotem do auta Marka Paciorkowskiego. Sprawy sprzętu także są już zaawansowane – chcę pozostać w klasie A7, która okazała się dla mnie całkiem szczęśliwa.

Dziękuję za mój pierwszy prawdziwy sezon rajdowy moim sponsorom i współpracownikom z zespołu WESEM Rally Team. Miniony rok przyniósł mi sporo nowego doświadczenia, zbliża się kolejny- zapewne bardzo trudny, więc przede mną dużo nauki. Serdecznie dziękuję wszystkim, którzy mi zaufali i sprzyjali! Dołożę wszelkich starań, by i nowy sezon był pomyślny dla mnie i dla moich rajdowych przyjaciół.

I na koniec życzę zawodnikom, organizatorom, kibicom- całemu światkowi polskich rajdów dobrych, wesołych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia oraz wspaniałego Nowego Roku.

Dziękując młodemu, utalentowanemu zawodnikowi za życzenia, pragniemy przypomnieć, że marzenia się spełniają! Szczególnie w sporcie! Gumowych drzew Janku i połamania kierownicy!

Dzięki uprzejmości Mediaworkshop POLSKA zapraszamy do oglądnięcia klipu WESEM rally team z sezonu 2006! Aby zobaczyć film wejdź na stronę www.classcom.pl/wesem lub kliknij tutaj.