Mówią, że wystąpiła tzw. szkoda całkowita - czyli, że nie zapłacą za naprawę. Jakieś odszkodowanie zapłacić trzeba i wygląda to tak: od wartości auta w dniu stłuczki odejmuje się wartość samochodu uszkodzonego, czyli tzw. pozostałości. Jeśli przed wypadkiem auto było warte 5 tys. zł, a pozostałości da się sprzedać za 2 tys. zł, to otrzymujemy 5 tys. minus 2 tys. zł, czyli 3 tysiące. Z autem możemy zrobić, co chcemy. Czasem to się opłaca, bo auta wcale nie trzeba złomować i da się je tanio naprawić, ale czasem otrzymujemy naprawdę bezużyteczny wrak i musimy się jakoś go pozbyć, aby "skompletować" pełne odszkodowanie. Czy musimy się godzić na taką decyzję ubezpieczyciela? To zależy, czy jesteśmy sprawcą wypadku czy ofiarą.Jesteś sprawcą - odszkodowanie z AC Autocasco (AC) to ubezpieczenie od następstw kradzieży, wypadków, wandalizmu itp. Jest ono dobrowolne i występuje w różnych wariantach. Kupując takie ubezpieczenie, dobrowolnie akceptujemy warunki, jakie narzuca ubezpieczyciel,a mogą one być różne. Jeśli w warunkach ubezpieczenia zawarto mało korzystne zapisy i zgodziliśmy się na nie, to późniejsza dyskusja z ubezpieczycielem często nie ma sensu. W takich umowach prawie zawsze jest zapis, że jeśli naprawa auta kosztuje ponad 70-80 proc. jego wartości, to ubezpieczyciel zostawia nam wrak, a odszkodowanie to tylko różnica pomiędzy wartością auta sprzed i po wypadku. A ponieważ do wyceny kosztów naprawy ubezpieczyciel stosuje oficjalne ceny katalogowe, to dość często uda się stwierdzić szkodę całkowitą. Jedyne, co możemy zrobić, to czytać dokładnie warunki, zanim dobrowolnie zapłacimy za ubezpieczenie, które jest dla nas mało korzystne: dostaniemy mało pieniędzy i kłopotliwy wrak.Jesteś ofiarą - pieniądze z OCJeśli kolizję spowodował kierowca innego auta, pieniądze na naprawę naszego auta dostaniemy z obowiązkowej polisy OC sprawcy. Warunki OC są takie same w przypadku każdego ubezpieczyciela - polisy różnią się tylko ceną. Z ubezpieczycielem sprawcy wypadku nie podpisywaliśmy umowy, nie godziliśmy się na niekorzystne warunki i nie ma powodu, aby robić to teraz. Szkoda całkowita w takiej sytuacji może być stwierdzona tylko wówczas, gdy koszt naprawy przekroczy 100 proc. wartości auta sprzed wypadku! Jeżeli ubezpieczyciel próbuje nam wmówić, że do stwierdzenia szkody całkowitej wystarczy, aby naprawa kosztowała 70 proc. wartości auta, nie musimy się zgodzić. Policzmy, co się opłaca: może auto da się tanio naprawić, a odszkodowanie wcale nie jest takie małe? Jeśli się nam nie opłaca, odwołujmy się, choćby do sądu. To naprawdę da się wygrać!Masz prawo:1 Do uczciwej wyceny auta. Rzeczoznawca ma obowiązek wziąć pod uwagę nie tylko rok produkcji samochodu, lecz także ponadprzeciętnie dobry stan techniczny, niski przebieg oraz dodatkowe wyposażenie, np. instalację gazową.2 Odszkodowania o takiej samej wysokości, jak poniesione straty - jeżeli korzystasz z cudzego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej (OC). Jeżeli koszty naprawy pokrywane są z polisy autocasco, to możliwe są potrącenia, np. z powodu udziału własnego, z powodu złamania przepisów drogowych itp. - o ile odpowiednie zapisy są zawarte w ogólnych warunkach ubezpieczenia.3 Do wypłaty odszkodowania nie później niż 30 dni od zgłoszenia szkody (OC), ewentualnie w terminie 14 dni od wyjaśnienia okoliczności koniecznych do ustalenia, czy odszkodowanie się należyi w jakiej wysokości. Jeżeli sporna jest tylko część odszkodowania, zakład ubezpieczeniowy ma obowiązek wypłacić w powyższych terminach bezsporną część odszkodowania. Kwestie terminów wypłaty w przypadku szkód regulowanych z ubezpieczenia AC zawarte są w warunkach ubezpieczenia i mogą być inne.4 Jeżeli płaci ubezpieczyciel sprawcy kolizji (OC), to musi pokryć także koszty holowania auta do warsztatu, a także wynajęcia samochodu zastępczego na czas naprawy uszkodzonego auta - o ile jednak potrafimy udowodnić, że samochód jest nam absolutnie niezbędny np. do pracy.5 Jeśli w wyniku wypadku spowodowanego przez innego kierowcę zostaliśmy ranni, możemy domagać się także odszkodowania od jego ubezpieczyciela za uszczerbek na zdrowiu. Mamy też prawo do pokrycia kosztów leczenia i rehabilitacji. Nie musimy poprzestać tylko na naprawie samochodu!