Auto Świat Wiadomości Aktualności Doniósł na innych kierowców. Sam został zatrzymany przez policję

Doniósł na innych kierowców. Sam został zatrzymany przez policję

64-latek zgłosił policji za pośrednictwem Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa (KMZB) ulicę, na której jego zdaniem kierowcy często łamali przepisy, przekraczając dozwoloną prędkość. Niedługo potem sam został na niej zatrzymany. Ukarano go mandatem w wysokości 300 zł. Dostał również pięć punktów karnych.

Zgłosił innych kierowców. Sam został zatrzymany przez policję
Komenda Powiatowa Policji w Piasecznie / policja.gov.pl
Zgłosił innych kierowców. Sam został zatrzymany przez policję

Krajowa Mapa Zagrożeń Bezpieczeństwa (KMZB) funkcjonuje od września 2016 r. Za jej pośrednictwem każdy może zgłosić policji np. miejsca, w których kierowcy przekraczają dozwoloną prędkość. W ten sposób obywatele mają wpływ na wzrost bezpieczeństwa w danym rejonie. Wszystkie takie zgłoszone miejsca następnie są sprawdzane przez policję i kontrolowane "do czasu wyeliminowania danego problemu zasygnalizowanego przez mieszkańców".

Czytaj także: Policja zabrała się za elektryczne "rowery". Wyniki akcji budzą grozę. Posypały się mandaty

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Kierowca zgłosił policji "miejsce zagrożone". Chwilę później zatrzymano go

W ostatnich dniach ktoś zgłosił w ten sposób ul. Jedności we wsi Janczewice (woj. mazowieckie, pow. piaseczyński), twierdząc, że w tym miejscu kierowcy często przekraczają dopuszczalną prędkość. W rejonie pojawili się więc policjanci z drogówki.

I faktycznie, policjanci nie musieli długo czekać. Zaledwie po chwili zatrzymali do kontroli kierującego audi, który jechał o 22 km na godz. szybciej, niż powinien. Kierujący w trakcie kontroli drogowej sam przyznał, że to on wcześniej zgłosił ten odcinek drogi na KMZB jako miejsce niebezpieczne z powodu przekraczania prędkości

— relacjonuje Komenda Powiatowa Policji w Piasecznie.

Czytaj także: Wjeżdżali, jakby to było legalne. Policja wyciągnęła bat na cwaniaków i posypały się kary

W efekcie 64-latek został ukarany mandatem karnym w wysokości 300 zł. Dostał również pięć punktów karnych.

Czytaj także: Masz auto tej marki? Zamontuj zabezpieczenie, złodzieje ją kochają. Dane nie kłamią

Ta historia to nie tylko dobra anegdota, ale i ważna lekcja o tym, że bezpieczeństwo na drodze zaczyna się od nas samych. Narzędzia takie jak KMZB są po to, by wspierać obywateli i wspólnie dbać o porządek, ale żadna mapa nie zastąpi zdrowego rozsądku i przestrzegania przepisów

— apeluje na koniec policja z Piaseczna.

AnG