Ten poważny problem tym razem nagłośniła wrocławska drogówka, która sprawdza jak wygląda sytuacja na niestrzeżonych przejazdach kolejowych, na których doszło niedawno do tragicznych wypadków. W czerwcu br. w miejscowości Nowa Wieś Kącka pod Wrocławiem w zderzeniu pociągu z samochodem osobowym zginęło pięć osób. Niecałe dwa tygodnie później pod szynobus wjechał kierowca we wsi Pasikurowice. Nie udało się go uratować. W skali kraju takich przypadków jet znacznie więcej.

Nie ma się czemu dziwić. Policyjny patrol w nieoznakowanym radiowozie nie musi długo czekać, by trafić na kierowców, którzy ignorują znak stop lub przejeżdża przez tory w ostatniej chwili przy włączonych sygnałach ostrzegawczych! Oszczędzają kilka sekund i ryzykują zamiast zatrzymać się na chwilę i rozejrzeć przed przejazdem lub zaczekać aż przejedzie zbliżający się pociąg.

W przypadkach widocznych na policyjnym nagraniu na szczęście skończyło się tylko na mandatach karnych.