Na wyspie, której liczba mieszkańców wynosi 260 tys., jest zarejestrowanych ponad 2000 zabytkowych aut. Powodów, które sprawiają, że tak wiele klasyków znajduje się na portugalskiej Maderze, jest co najmniej kilka. Na wyspie, gdzie cały rok jest pełno kwiatów i zieleni, panuje stała temperatura ok. 20 – 25 stopni, zwykle świeci słońce, dróg nigdy nie pokrywa gołoledź i nie ma konieczności, by kiedykolwiek posypać je solą. Cały rok można cieszyć się jazdą klasykiem po krętych górskich drogach – często z otwartym dachem – bądź testować jego parametry na krótkich odcinkach autostrad.
Jednak, prócz klimatu, równie ważna jest wyspiarska mentalność tutejszych mieszkańców. To, co dotarło na wyspę, zasługiwało na specjalne traktowanie. Samochody były cennym dobrem i niemal członkami rodziny. Były odpowiednio serwisowane, czemu sprzyjał kunszt rzemieślniczy mieszkańców.
Gwiazdą tegorocznej imprezy był Mercedes-Benz 300 SL z 1955 r. To auto-legenda, ma 6-cylindrowy silnik o pojemności 2996 cm2 i mocy 240 KM. Jest to jeden z osiemnastu egzemplarzy, które zostały sprzedane w Portugalii między lutym 1955 a grudniem 1959. W sumie wyprodukowano tylko 1400 egzemplarzy.
Najbardziej egzotycznym pojazdem imprezy była Dima. Ten model przetrwał do dzisiejszych czasów tylko w dwóch egzemplarzach, z których jeden jest zdolny do poruszania się. Właśnie ten został zaproszony do udziału w wystawie. Auto na co dzień znajduje się w prywatnej kolekcji koło Porto, która nie jest udostępniana publiczności. Nie częściej niż 3 razy w roku samochód jest pokazywany publicznie. Ten portugalski samochód został zbudowany przez Dionisio Mateusa i wyposażony w silnik o pojemności 1,1 litra, pochodzący od Fiata. Auto waży ok. 700 kg.
Zauważyliśmy też polski akcent. Był to amerykański krążownik Lincoln Continental Mark V, który przybył na Maderę wraz z polską rodziną, która od ośmiu miesięcy tutaj mieszka. Wyróżniał się nie tylko wyglądem, ale także pełną dokumentacją techniczną i kompletnymi dokumentami pochodzenia oraz… żółtymi tablicami rejestracyjnymi z Gdańska.
Na Madeira Classic Car Revival licznie reprezentowane były Ople (15 pojazdów), a wśród Datsunów pojawiły się ciekawe wersje modelu 120 i 160. Między Toyotami wzrok przyciągały świetnie zachowane Corolle. Francuska motoryzacja nie była licznie reprezentowana, lecz wśród jej przedstawicieli wyróżniały się Peugeoty, w tym kilka egzemplarzy modelu 304. Były też powszechne kiedyś Fordy Escorty.
Licznie reprezentowana była włoska motoryzacja (36 pojazdów). Pojawiły się Fiaty 124, w wersjach sedan oraz kombi, oznaczonej jako "R", a także wersja "Special", a także jeden Fiat 126.
Dużym zainteresowaniem cieszyła się piękna, krwistoczerwona Skoda Felicia cabrio, która opuściła fabrykę w 1960 r. Zwracała uwagę silna reprezentacja motoryzacji brytyjskiej; nie brakowało MINI, MG oraz pięknych, dwumiejscowych Triumphów.
Podczas statycznej części imprezy główne nagrody zdobyły 3 pojazdy. Nagrodą "Best of Show" nagrodzono MGB z 1967 r. Zwycięzcą w kategorii "Elegancja" zostało Porsche 356 S, które opuściło fabrykę w 1963 r. Autem zachowanym w najbardziej oryginalnym stanie został Lincoln Continental Mark V 1979 r. (Z polską rejestracją).
Mercedes 300 SL
Dima – jedyny jeżdżący egzemplarz na świecie
Dima – wnętrze
Dima
Skoda Octavia cabrio
Skoda Octavia Cabrio – wnętrze
Datsun