Auto Świat Wiadomości Aktualności Kradną Toyotę metodą na walizkę. Auto na podjeździe przed domem to łatwy cel [WIDEO]

Kradną Toyotę metodą na walizkę. Auto na podjeździe przed domem to łatwy cel [WIDEO]

Przestępcy potrzebują zaledwie kilkudziesięciu sekund, żeby przejąć kontrolę nad autem. Nie przeszkadzają im ani monitoring, ani fabryczne zabezpieczenia. To, że policja regularnie donosi o likwidacji kolejnych złodziejskich dziupli, też nie poprawia sytuacji.

Tak wygląda sprzęt, z którego korzystają złodzieje. Zobacz, jak go używają!
Policja Małopolska
Tak wygląda sprzęt, z którego korzystają złodzieje. Zobacz, jak go używają!

Powiat wołomiński znany jest z kradzieży aut oraz z tego, że tu właśnie trafia wiele aut kradzionych w nieodległej Warszawie, tu są błyskawicznie rozmontowywane na części. W lasach w okolicach Wołomina, Kobyłki czy Radzymina wciąż natknąć się można na porzucone resztki kradzionych aut – to, czego złodzieje nie mogą szybko i z zyskiem sprzedać, jest wywożone do okolicznych lasów i na pola.

Kradzież na walizkę: złodziej przechwytuje sygnał z kluczyków

O ile kiedyś złodzieje unikali dokonywania kradzieży w swojej okolicy, to teraz najwyraźniej te niepisane zasady nie obowiązują. Być może przy zimowej pogodzie przestępcom nie chce się jeździć daleko "do pracy". Poniżej publikujemy film umieszczony na jednej z lokalnych grup z powiatu wołomińskiego na Facebooku, przez właściciela auta, które zostało skradzione spod domu. Jak widać, skradziono Toyotę – tej samej nocy zniknęły w tej samej okolicy też inne auta tej marki. Czyżby ta sama ekipa miała pracowitą noc?

Na nagraniu dokładnie widać, że kradzieży dokonano metodą "na walizkę" – jeden z przestępców chodzi wokół domu, zbliżając do ścian budynku antenę odbiorczą urządzenia, próbując przechwycić sygnał ze znajdujących się wewnątrz kluczyków. Drugi z przestępców jest przy samochodzie, trzymając w rękach drugą część zestawu przedłużającego sygnał z kluczyków. Elektronice auta "wydaje się" przez to, że kluczyk będący w domu znajduje się przy samochodzie – drzwi dają się otworzyć, a zabezpieczenia zostają dezaktywowane.

Kradzież "na walizkę", czyli przy użyciu urządzenia przechwytującego i "przedłużającego" sygnał z kluczyków, to jedna z dwóch najpopularniejszych ostatnio metod kradzieży nowoczesnych aut. Druga, stosowana do kradzieży aut japońskich i koreańskich, to tzw. metoda na Gameboya, czyli z wykorzystaniem bułgarskiego urządzenia rozkodowującego zabezpieczenia, które producent opakował w obudowę do złudzenia przypominającą obudowę gry elektronicznej.

Game Boy – urządzenie do otwierania aut udające zabawkę. Można je kupić w specjalistycznych sklepach, choć oficjalnie sprzedaż jest dozwolona tylko w przypadku służb czy koncesjonowanych specjalistów. Złodzieje potrafią ominąć te ograniczenia.
Game Boy – urządzenie do otwierania aut udające zabawkę. Można je kupić w specjalistycznych sklepach, choć oficjalnie sprzedaż jest dozwolona tylko w przypadku służb czy koncesjonowanych specjalistów. Złodzieje potrafią ominąć te ograniczenia.zrzut ekranu/ Spy Shop

Jak się bronić przed kradzieżą na walizkę" i na "Game Boya"

Jeśli zobaczycie kogoś, kto chodzi wokół domu, unosząc w rękach laptopa, albo wykonaną z drutu antenę, albo zobaczycie kogoś, kto chodzi wokół samochodu, "grając w grę", powinniście natychmiast wezwać policję – to prawdopodobnie próba kradzieży auta.

Przed kradzieżą "na walizkę" chroni wyłączenie w aucie trybu bezkluczykowego (większość modeli na to pozwala) albo zamontowanie dodatkowych, niefabrycznych zabezpieczeń, sterowanych osobnym, niefabrycznym pilotem lub transponderem. Przed kradzieżą na Gameboya chronią tylko dodatkowe, niefabryczne zabezpieczenia.

Autor Piotr Szypulski
Piotr Szypulski
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
Powiązane tematy:KradzieżzłodziejPolicja
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków