Powiat wołomiński znany jest z kradzieży aut oraz z tego, że tu właśnie trafia wiele aut kradzionych w nieodległej Warszawie, tu są błyskawicznie rozmontowywane na części. W lasach w okolicach Wołomina, Kobyłki czy Radzymina wciąż natknąć się można na porzucone resztki kradzionych aut – to, czego złodzieje nie mogą szybko i z zyskiem sprzedać, jest wywożone do okolicznych lasów i na pola.

Kradzież na walizkę: złodziej przechwytuje sygnał z kluczyków

O ile kiedyś złodzieje unikali dokonywania kradzieży w swojej okolicy, to teraz najwyraźniej te niepisane zasady nie obowiązują. Być może przy zimowej pogodzie przestępcom nie chce się jeździć daleko "do pracy". Poniżej publikujemy film umieszczony na jednej z lokalnych grup z powiatu wołomińskiego na Facebooku, przez właściciela auta, które zostało skradzione spod domu. Jak widać, skradziono Toyotę – tej samej nocy zniknęły w tej samej okolicy też inne auta tej marki. Czyżby ta sama ekipa miała pracowitą noc?

Na nagraniu dokładnie widać, że kradzieży dokonano metodą "na walizkę" – jeden z przestępców chodzi wokół domu, zbliżając do ścian budynku antenę odbiorczą urządzenia, próbując przechwycić sygnał ze znajdujących się wewnątrz kluczyków. Drugi z przestępców jest przy samochodzie, trzymając w rękach drugą część zestawu przedłużającego sygnał z kluczyków. Elektronice auta "wydaje się" przez to, że kluczyk będący w domu znajduje się przy samochodzie – drzwi dają się otworzyć, a zabezpieczenia zostają dezaktywowane.

Kradzież "na walizkę", czyli przy użyciu urządzenia przechwytującego i "przedłużającego" sygnał z kluczyków, to jedna z dwóch najpopularniejszych ostatnio metod kradzieży nowoczesnych aut. Druga, stosowana do kradzieży aut japońskich i koreańskich, to tzw. metoda na Gameboya, czyli z wykorzystaniem bułgarskiego urządzenia rozkodowującego zabezpieczenia, które producent opakował w obudowę do złudzenia przypominającą obudowę gry elektronicznej.

Game Boy – urządzenie do otwierania aut udające zabawkę. Można je kupić w specjalistycznych sklepach, choć oficjalnie sprzedaż jest dozwolona tylko w przypadku służb czy koncesjonowanych specjalistów. Złodzieje potrafią ominąć te ograniczenia. Foto: zrzut ekranu/ Spy Shop
Game Boy – urządzenie do otwierania aut udające zabawkę. Można je kupić w specjalistycznych sklepach, choć oficjalnie sprzedaż jest dozwolona tylko w przypadku służb czy koncesjonowanych specjalistów. Złodzieje potrafią ominąć te ograniczenia.

Jak się bronić przed kradzieżą na walizkę" i na "Game Boya"

Jeśli zobaczycie kogoś, kto chodzi wokół domu, unosząc w rękach laptopa, albo wykonaną z drutu antenę, albo zobaczycie kogoś, kto chodzi wokół samochodu, "grając w grę", powinniście natychmiast wezwać policję – to prawdopodobnie próba kradzieży auta.

Przed kradzieżą "na walizkę" chroni wyłączenie w aucie trybu bezkluczykowego (większość modeli na to pozwala) albo zamontowanie dodatkowych, niefabrycznych zabezpieczeń, sterowanych osobnym, niefabrycznym pilotem lub transponderem. Przed kradzieżą na Gameboya chronią tylko dodatkowe, niefabryczne zabezpieczenia.