Nie bez powodu Lexus kojarzy się przede wszystkim z hybrydami. W końcu aż 99 proc. sprzedaży marki to odmiany z tym rodzajem napędu. Nie znaczy to jednak, że w gamie nie znajdziemy niczego innego. Dobrym przykładem jest Lexus RX300 ze sprawdzonym benzynowym dwulitrowym silnikiem o mocy 238 KM. To nie żart. W dużym SUV-ie można liczyć także na tradycyjny silnik benzynowy bez dodatkowego elektrycznego wspomagania i baterii.
Lexus RX300 - 238 KM i 350 Nm
Wbrew pozorom 238 KM i 350 Nm wystarczy jak na tak duży samochód. W końcu Lexus RX300h mierzy niemal 4,9 m długości (4890 mm) i waży prawie dwie tony (min. 1960 kg). To oznacza, że dużego SUV-a bez trudu rozpędzimy do 200 km/h, a sprint do "setki" potrwa nie dłużej niż 9,5 s. Nie tylko w mieście, ale także w trasie nie ma zatem mowy o jakichkolwiek znamionach zawalidrogi.
Nie bez powodu w tekście powtarzamy sformułowanie duży samochód. Choć na pierwszy rzut oka Lexus RX 300 nie wygląda jak przerośnięty SUV, to jednak wystarczy zajrzeć do środka, by przekonać się ile przestrzeni wygospodarowano w kabinie, nie wspominając już o tym jak wygląda porównanie z zaparkowanym tuż obok popularnym kombi klasy średniej. A co dopiero, gdy zerkniemy na tabelę wyposażenia i sam cennik.
Lexus RX300 - od świateł LED po Apple CarPlay
W cenie nieco ponad 220 tys. zł otrzymujemy zadziwiająco dużo. Z pewnością więcej niż w typowym SUV-ie segmentu D z dieslem pod maską. Nie trzeba bowiem dopłacać za: napęd na 4 koła, automatyczną skrzynię biegów, spore 18-calowe aluminiowe felgi, przyciemniane szyby czy przednie reflektory full-LED i efektowne sekwencyjne kierunkowskazy. Na tym nie koniec. W standardzie znajduje się także: skórzana tapicerka, elektrycznie regulowane i podgrzewane fotele, lusterka boczne z funkcją zmiany pola widzenia podczas cofania, czujnik deszczu, wykrywanie pieszych i rowerzystów czy kamera cofania oraz aktywny tempomat działający w pełnym zakresie prędkości. Nie trzeba także dodatkowo płacić za multimedialne radio z Android Auto i Apple Car Play.
Powyższa lista wyposażenia wydaje się całkiem oczywista. Niestety w wielu markach zwykle wiąże się z koniecznością wskazania poszczególnych opcji w konfiguratorze, co zazwyczaj kończy się nieprzyjemnym podsumowaniem w cenniku. Łatwo podnieść cenę auta nawet o kilkadziesiąt tysięcy złotych!