Bo setki tysięcy kilometrów przejechanych na rajdowych odcinkach specjalnych czy torach wyścigowych to najlepszy poligon doświadczalny dla inżynierów konstruujących seryjne modele. Nie oznacza to oczywiście, że samochód WRC jest produkowany na tych samych podzespołach co auto zjeżdżające z taśmy produkcyjnej, jednak dobre wrażenie pozostaje. Toyota produkująca od 40 lat sportowe auta przyjęła właśnie taki kierunek rozwoju. W bieżącym roku proponuje cztery sportowe modele. Jak w gokarcieJuż w najmniejszym modelu - Yaris TS (Toyota Sport) - możemy odczuć przyjemność jazdy autem ze świetnymi osiągami i znakomitym układem jezdnym. 1,5-litrowa jednostka wyposażona w zmienne fazy rozrządu (VVT-i) dysponuje mocą 106 KM, co przy niewielkiej masie auta (940 kg) pozwala na osiągnięcie "setki" w 9 sekund. Pięciobiegowa, manualna skrzynia biegów z krótkimi przełożeniami dostarcza kierowcy dużo przyjemności z obsługi. Z utwardzonym i obniżonym o 20 mm (z przodu i z tyłu) zawieszeniem i 15-calowymi kołami przy niedużym rozstawie osi mały model Toyoty zachowuje się jak gokart. We wnętrzu dodano wiele sportowych dodatków, m.in. zamiast centralnego, elektronicznego wyświetlacza znajdziemy w nim analogowe zegary. Yaris TS w porówaniu z seryjną wersją ma dłuższe o 20 mm nadwozie ze zmienionymi zderzakami.Wiatr we włosachPoza Yarisem można próbować swoich sił i umiejętności innym sportowym modelem Toyoty - MR2. To mniej ucywilizowane auto (nie znaczy: "mniej wyrafinowane technicznie") daje poczucie pełnej wolności, zarówno dzięki nadwoziu typu roadster, w którym możemy w każdej chwili ściągnąć dach i czuć powiew wiatru we włosach, jak i dzięki brakowi systemu VSC (elektronicznego pomocnika brak tylko w wersji z manualną skrzynią biegów, w przypadku sekwencyjnej przekładni system ten jest obowiązkowy). Podobnie jak w Celice zmodyfikowano zawieszenie, ale nie w celu poprawy komfortu, lecz bezpieczniejszego prowadzenia. Bowiem "tylnonapędowiec" z mocą 140 KM przy masie około 1 tony dość szybko i nieprzewidywalnie może próbować uwolnić się spod kontroli kierowcy. Z taką obawą wsiadałem właśnie do MR2, kończąc jazdy testowe Celicą. Ku mojemu zaskoczeniu auto pozbawione systemu VSC wcale nie okazało się tak niebezpieczne w prowadzeniu, jak by się zdawało. Na ciasnych zakrętach przyklejone niemal do asfaltu prowadziło się bez najmniejszych kłopotów. Oczywiście należało pamiętać, by zbyt mocno nie naciskać na pedał gazu na zakręcie. Królowa rajdówBezsprzecznie najpopularniejszym sportowym modelem Toyoty była i jest Celica. Od momentu debiutu w 1970 roku to sportowe coupé znalazło 4 miliony nabywców. W ostatnim wcieleniu dokonano zmian w zawieszeniu, zmieniono nieco konstrukcję foteli, wprowadzono drobne zmiany w oprzyrządowaniu, a także oferowane będą nowe kolory we wnętrzu. Do napędu Celiki przewidziano dwie jednostki napędowe. Podstawowa 1.8 z systemem VVT-i ma moc 143 KM. Mocniejszy silnik (oznaczenie TS) - taki jak w Corolli - dysponuje mocą o prawie 50 koni większą, co przekłada się na lepsze osiągi. Do "setki" wersja TS przyspiesza o 1,3 s szybciej, a jej prędkość maksymalna wynosi 225 km/h. Obydwa silniki współpracują z manualną, 6-stopniową skrzynią biegów, przy czym TS ma krótsze przełożenia. Podczas jazd testowych mieliśmy okazję sprawdzić zachowanie zmodernizowanego auta. Po gładkim, asfaltowym torze pełnym ciasnych zakrętów przednionapędowa Celica pewnie pokonywała zakręty. Nieobyty z torem i z samochodem próbowałem coraz szybciej przejeżdżać kolejne okrążenia. Czasami jednak próby te kończyły się utratą kontroli nad autem. Na szczęście z pomocą przychodził natychmiast elektroniczny system stabilizacji toru jazdy (VSC). Próba pokonywania zakrętów poślizgami kontrolowanymi natychmiast kończyła się ostrym protestem elektronicznego "instruktora". A szkoda!Kompaktowe GTIWiększą dawkę wysoko zaawansowanej techniki znajdziemy w kompaktowym modelu japońskiego producenta. Do rywalizacji w klasie aut GTI Toyota wystawia Corollę z silnikiem o mocy 192 KM współpracującym z 6-biegową skrzynią biegów. Ta jednostka oprócz zmiennych faz rozrządu ma elektronicznie sterowany wznios zaworów (VVTL-i). Ponieważ maksymalna moc i moment obrotowy dostępne są w wysokich partiach obrotów, najlepsze przyspieszenie auto uzyskuje właśnie wtedy, gdy wskazówka obrotomierza zbliża się w okolice czerwonego pola. Ze względu na wysoką moc Corollę TS wyposażono w systemy elektronicznej kontroli stabilności (VSC) i trakcji (TRC).
Galeria zdjęć
Liczy się praktyka
Liczy się praktyka
Liczy się praktyka
Liczy się praktyka
Liczy się praktyka