Dla ludzi bogatych - prezesów firm lub celebrytów - luksusowy samochód jest oczywiście wyznacznikiem statusu społecznego. W tym segmencie jak w żadnym innym liczy się korzystanie głównie z topowych modeli samochodów z najnowszych kolekcji. By uniknąć problemów związanych z obsługą superluksusowych pojazdów oraz ich częstą wymianą na nowsze modele, coraz więcej majętnych osób, zamiast kupować takie samochody, postanawia je wynajmować.

Nic dziwnego, że od pewnego czasu rynek wynajmu samochodów luksusowych w Polsce rozwija się bardzo dynamicznie. Taką usługę przed rokiem wprowadziła spółka Supercar Club Krzysztofa Hołowczyca, a w marcu tego roku również firma Super Premium Club działająca w ramach giełdowej spółki SPC Group S.A.

O wynajmie samochodów luksusowych rozmawiamy z Marcinem Kaweckim, osobą zarządzającą Super Premium Club.

Przemysław Dobrosławski: Czym jest Super Premium Club?

Marcin Kawecki: Idea działania naszego klubu jest identyczna jak w wielu podobnych klubach na całym świecie. W Super Premium Club oferujemy krótko- i długoterminowy wynajem luksusowych pojazdów naszym członkom i innym klientom. W ramach opłaty członkowskiej, która jest przeliczana na punkty, każdy z klubowiczów może korzystać z luksusowych samochodów, które są podzielone na cztery grupy. Nie dysponujemy standardową ofertą bazową. Każdego klienta z jego oczekiwaniami traktujemy bardzo indywidualnie. Nie potrzebujemy też większej reklamy, ponieważ zazwyczaj nowi klienci trafiają do nas z polecenia.

Oczywiście, wynajem samochodów jest pewnym wstępem. Oferujemy naszym klientom indywidualne, pełne usługi concierge i proponujemy im również inne możliwości zagospodarowania czasu wolnego z tymi samochodami. Tak więc, na życzenie klientów, oferujemy możliwość uczestnictwa w interesujących wyjazdach czy też zawodach. Członkowie mogą, na przykład, udać się na specjalne tory samochodowe w Europie oraz wziąć udział w programach zawierających m.in. wyjątkowe trasy w Toskanii, Stanach Zjednoczonych czy treningi w Szwecji w okresie zimowym.

Sami klubowicze również wskazują miejsca i imprezy, w których chcieliby uczestniczyć. Od innych firm tego typu w Polsce i na świecie Super Premium Club wyróżnia się możliwością korzystania przez naszych klientów ze śmigłowców i samolotów oraz 15-metrowego luksusowego jachtu, najszybszego na naszych wodach, który cumuje w Marinie Sopot. To wszystko jest dostępne w ramach członkowskiej opłaty rocznej.

Jaki jest przekrój Państwa klientów?

Nasi klienci i klubowicze to osoby bardzo różnych zawodów. Większość z nich ma już w swoich garażach auta luksusowe. Spora część klubowiczów prowadzi własną działalność, przez co wynajem danego auta jest dla nich także znaczną korzyścią podatkową w porównaniu do zakupu takiego samochodu.

Klienci są zainteresowani czerpaniem przyjemności z jazdy także innymi superluksusowymi i sportowymi autami, ale już bez konieczności kupowania ich. W dużej mierze dotyczy to aut jednosezonowych, czyli kabrioletów i roadsterów, których w polskich warunkach można komfortowo używać w zasadzie tylko od wiosny do wczesnej jesieni. Nowy samochód, którego będziemy używać tylko przez krótki czas, nawet dla ludzi bogatych jest pewnym obciążeniem finansowym. Luksusowy pojazd traci na wartości, trzeba go utrzymywać, serwisować, ubezpieczać, wymieniać opony czy inne elementy eksploatacyjne. Korzystając z naszych aut, klient nie zaprząta sobie już tym głowy.

Zaznaczam jednak, że nie jesteśmy typową wypożyczalnią, tylko alternatywnym garażem dla naszych klientów. Mogą oni swobodnie korzystać z naszej floty pojazdów. Jeśli ktoś zdecyduje się na opcję wynajmu długoterminowego, to minimalny okres takiego użyczenia trwa półtora miesiąca. Nasze samochody znajdują się także w znacznie dłuższych wynajmach. Wiele osób, korzystających z naszych usług, wypożycza też samochody na krótkie terminy, do kilku-, kilkunastu dni. Są to ludzie którzy na chwilę chcieliby poczuć przyjemność z jazdy wyjątkowymi samochodami.

Z uwagi na znaczne zainteresowanie klientów wynajmem niektórych samochodów do ślubów czy też innych uroczystości, specjalnie dla nich postanowiliśmy stworzyć specjalną grupę takich aut, stąd też w naszej ofercie pojawił się m.in. biały Bentley, a już niedługo być może dołączy także Maybach. Oczywiście, jako Super Premium Club, jesteśmy otwarci również na klientów spoza klubu. Jest wiele osób, które nie chcą ujawniać swojej prywatności, ale są zainteresowane wynajmem luksusowych aut.

Jakimi samochodami dysponują Państwo we flocie?

Naszym klientom oferujemy samochody w czterech grupach. W Polsce mamy w tej chwili do dyspozycji w grupie pierwszej Lamborghini Aventador i Mercedesa SLR. Wisienką na torcie jest Rolls-Royce Phantom dostępny w opcji z kierowcą. W grupie drugiej znajdują się, na przykład, Mercedes SLS AMG, Ferrari California, Lamborghini Gallardo, Bentleye Continental Flying Spur czy model GT Speed. Trzecia grupa to modele Porsche 911 Turbo Cabrio czy Panamera Turbo oraz Nissan GT-R model 2012. W grupie czwartej znajdują się nieco popularniejsze samochody: BMW serii 7 Long czy Audi A7 oraz dwa Mercedesy C63 AMG.

Nasza flota jest nie tylko różnorodna, ale i bardzo mobilna za sprawą korzystania z półki sprzedażowej Super Premium Cars (spółka zajmująca się sprzedażą aut luksusowych - przyp. red.). Z dnia na dzień mogę na przykład włączyć pojawiające się tam pojazdy do aut klubowych. W każdej chwili mogę je wymieniać. W umowie klubowej jest zapis, że każdy pojazd może zostać sprzedany w ciągu 2-3 tygodni. Ale - by nie zaskoczyć klubowiczów - jest równocześnie zapis, że muszą być oni o tym poinformowani, a sprzedawany pojazd jest zastępowany identycznym, który może różnić się jednak specyfikacją.

W ramach samochodów klubowych nie możemy sobie pozwolić na nieobowiązujące samochody. Klienci oczekują nowości. Jeśli więc mówimy o Ferrari, to jedynie o aktualnej Californii czy Italii. Dla naszej spółki model F430 we flocie byłby już za stary. Częsta rotacja pojazdów ma też inne uzasadnienie. Polski rynek supersamochodów jest na tyle mały, że po pewnym czasie wiadomo byłoby, że dany pojazd jest wynajęty. A wielu klientów stara się ten fakt ukrywać.

Oczywiście, nasi klienci mogą zamówić dowolne auto. Jeśli nie mamy takiego w Polsce, to z łatwością je ściągniemy od jednego z naszych partnerów zagranicznych z Niemiec czy Włoch. Co ciekawe, w ramach klubu istnieje możliwość dzielenia się samochodami i użyczenia ich innym członkom. Użyczający mogą dzięki temu mniejszym kosztem pożyczać inne samochody. Dzięki temu w puli dostępnych aut mamy aktualnie na przykład Ferrari 458 Italia, Astona Martina DBS czy Ferrari 599. Nasze samochody można odbierać z głównego punktu wydań w Warszawie lub też w Częstochowie, Gdańsku i Wrocławiu, ale świadczymy również usługę door to door.

O jakich kosztach mówimy?

Członkowie klubu dokonują pewnych rocznych wpłat, które następnie przeliczane są na wartość punktową. Jeśli na przykład ktoś wpłaca 100 tysięcy złotych, to jest to przeliczane na 1000 punktów. W ramach punktów może on dowolnie korzystać z naszej oferty. Obecnie, zarówno wynajem krótko-, jak i długoterminowy, cieszy się zbliżoną popularnością. Przed wynajmem danego pojazdu zainteresowany przedstawia najpierw swoje preferencje i na podstawie tego przygotowujemy kalkulacje.

Na przykład dzień wykorzystania Nissana GT-R w dniu powszednim to 10 punktów. Teoretycznie też możemy w ramach powyższego budżetu wypożyczyć takie auto na sto dni. Koszty wynajmu i liczba odejmowanych punktów z konta są zależne od jego długości oraz planowanych przebiegów. Oczywiście, zakładamy pewne limity, ale można je elastycznie wydłużyć lub skrócić, co wpływa na ostateczną stawkę. Stawki za miesięczny wynajem Porsche 911 Turbo mogą wynosić około 30 tys. zł netto z limitem przebiegu 2-3 tys. km. Jedna z kalkulacji na samochód Ferrari, gdzie auto de facto przez cztery miesiące głównie stało, została ustalona na 25 tys. zł netto za miesiąc. Z kolei, jeśli chcielibyśmy przez okres pięciu miesięcy użytkować Mercedesa SLR, to koszt tego mógłby wynieść około 300 tys. zł.

Stawki są też zależne od tego, czy klient jest członkiem naszego klubu. Dzień wynajmu Ferrari California dla klubowicza to 4-5 tys. zł, z limitem 150-200 kilometrów. Osoba spoza klubu zapłaci kilka tysięcy złotych więcej oraz będzie musiała wpłacić kaucję, która może sięgać 10% wartości auta.

Samochody w Państwa flocie wymagają sporych umiejętności od kierowców. Czy mają Państwo programy ich szkoleń?

Jeśli chodzi o klub, to każdy z nowych członków musi przejść przeszkolenie z doskonalenia techniki jazdy. Mamy wiele imprez tematycznych, w ramach których często oferujemy szkolenia z prowadzenia aut. Do tego dysponujemy profesjonalnymi samochodami do treningu, także sportowego, wyposażone w klatki bezpieczeństwa. Największe restrykcje dla członków klubu są w pierwszej grupie pojazdów, gdzie członkowie mogą korzystać na przykład z Mercedesa SLR czy Lamborghini Aventador.

Aby się dostać do tej grupy, trzeba przejść pełne przeszkolenie i uzyskać certyfikat z odpowiednią oceną instruktora. Zarówno instruktor, jak i my, oceniamy wówczas umiejętności zainteresowanych. Oczywiście, w ramach klubu członkowie mogą próbować swoich sił w zawodach sportowych, startując na przykład w wyścigach samochodem Mercedes SLS AMG GT3, który należy do Premium Motosport Poland - polskiego teamu wyścigowego, który jest jednym z 25 teamów na świecie korzystających z ww. auta wyczynowego.

Motointegrator - tuning Foto: Onet
Motointegrator - tuning