Wybierając samochód, kierujemy się przede wszystkim marką, modelem oraz ceną. Istotne są także warunki serwisowania, finansowania i ubezpieczenia. Nie mniej ważnym aspektem decydującym o zakupie jest również wersja silnikowa. Jednak marka, wygląd i odpowiednia jednostka napędowa to dopiero początek. Warto się też zastanowić nad tym, co w podstawowej wersji dany producent nam oferuje. Zajmijmy się zatem wersjami i wyposażeniem podstawowym, czyli tak zwanymi "golasami".

Przejrzeliśmy ofertę kilkunastu przedstawicieli oferujących małe samochody z segmentu A oraz B. Są najtańszą formą zakupu nowego auta. To bardzo kusząca alternatywa dla firm, które nie chcą wydawać na swoją flotę bajońskich kwot pieniędzy, lub właścicieli firm szukających małego auta dla członka rodziny. Oferta rynkowa jest dość bogata, jednak trzeba zdawać sobie sprawę z kilku zagadnień z tym związanych. Tego typu modele proponują niemal wszyscy producenci aut popularnych, którzy są obecni na naszym rynku, a największe różnice polegają na możliwościach jednostek napędowych, wyposażeniu standardowym i opcjonalnym oraz… cenie, która pomiędzy poszczególnymi modelami potrafi znacznie się różnić.

Plusy małych aut są, i to spore. Generują mniejsze wydatki, są najtańsze w eksploatacji. Zarówno naprawy, jak codzienna eksploatacja i serwis nie powinny stwarzać większych problemów. Osiągi są zazwyczaj dość słabe lub przeciętne, ale za to zyskujemy sporą oszczędność przy dystrybutorze. Także ich wielkość - wymiary, rzadko przekraczające 4 metry, nie obiecuje przestronnego wnętrza. Trzeba się z tym liczyć. Bagażnik jest niewielki, a przewożenie pasażerów na tylnej kanapie nie należy do przyjemnych. Jednak dla poszukujących właśnie takich aut rynek wychodzi naprzeciw z bogatą gamą marek i modeli. W dodatku będących w dość przystępnej cenie.

Nie powinno nikogo dziwić, że najtańsze są wersje z silnikami benzynowymi. Za opcję z oszczędniejszym pod względem spalania paliwa motorem wysokoprężnym firmy każą sobie zwykle słono dopłacać. Różnice w cenie dochodzą nawet do ponad 10 tysięcy złotych! Choć są też marki, które za wersję Diesla wcale nie życzą sobie wygórowanych kwot, a zostać posiadaczem można już, dopłacając zaledwie 2-3 tysiące złotych. Auta z motorami wysokoprężnymi sprawdzają się przy bardzo dużych przebiegach, a jeżeli nie szukamy takiego auta i poruszać będziemy się raczej rzadko, lepiej wybrać wersję benzynową, która odpłaci się niższą ceną i mniej kłopotliwym i tańszym przeglądem. Warto jednak uświadomić sobie, że auta z Dieslem pod maską dłużej utrzymują cenę przy późniejszej odsprzedaży.

Temat wyposażenia standardowego bazowych wersji to osobne zagadnienie. Nasze przepisy określają, że nie może zabraknąć systemu ABS oraz czołowych poduszek powietrznych, dlatego każde auto na naszym rynku ma je nawet w najtańszych wersjach. Jednak to, co otrzymujemy od danego producenta poza tymi systemami, może zadecydować o podjęciu naszej decyzji zakupowej. Podstawowe wersje małych aut miejskich nie zachwycają bogactwem wyposażenia, a nawet opcje dodatkowe nie są szczególnie imponujące. Jednak nawet tutaj widać różnice, które mogą okazać się strzałem w dziesiątkę. Zaskakująco pozytywna jest oferta producentów koreańskich - Kia i Hyundai. Marki te wykonały przez ostatnie lata ogromną pracę, przemieniając się z brzydkich, tandetnych kaczątek w prawdziwą konkurencję dla europejskich odpowiedników. Proponują już porównywalnej jakości produkty, często nawet lepiej wyposażone i tańsze od francuskiej, włoskiej czy niemieckiej konkurencji.

Konkretne marki i modele (opisy)

Przegląd rozpoczniemy od Citroena, który swój model C1 oferuje wyłącznie z jednostką benzynową o pojemności 1 litra. Podstawowa wersja oferuje niewiele poza systemem ABS i poduszką powietrzną. Standardowo dostępna jest wyłącznie w kolorze białym i czerwonym, a każdy inny wymaga dopłaty 1400 zł. Na niekorzyść można zaliczyć też to, że brak w ofercie Diesla.

Dacia kilka lat temu z hukiem weszła na nasz rynek (ale również rynek europejski). Oferując dość duże modele aut w przystępnej cenie, zaskarbiła sobie wielu fanów. To jeden z największych samochodów w naszym zestawieniu, a jednocześnie jeden z najtańszych. Za 29 900 zł otrzymamy benzynowy silnik 1,2 litra o mocy 75 KM w wersji Access, w trzech kolorach nadwozia. Najdroższa wersja z silnikiem wysokoprężnym o mocy 90 KM kosztuje 44 950 zł. Najtańszy Diesel to konieczność dopłaty aż 10 tysięcy złotych do wersji benzynowej. Otrzymamy wtedy 1,5-litrowy motor dCi o tej samej mocy - 75 KM.

Fiat jest w czołówce producentów pod względem sprzedaży w naszym kraju. W swojej ofercie ma trzy małe auta miejskie - Pandę, Punto oraz najmniejszy model 500. To udana reinkarnacja oryginalnej "pięćsetki" sprzed lat. Auto jest raczej dobrem luksusowym, stąd nawet  w najtańszej wersji mamy bardzo bogate wyposażenie standardowe. Wybierając wyposażenie spośród oferowanych, opcji bardzo szybko możemy podnieść minimalną cenę 43 000 zł (38 000 zł w promocji). Najtańszy silnik Diesla to już wydatek rzędu 62 000 zł (57 000 zł w promocji)!

Ford proponuje swój najmniejszy model Ka z 1,2-litrowym silnikiem benzynowym o mocy 69 KM, przeciętnym wyposażeniem standardowym i bardzo małą funkcjonalnością wnętrza wynikającą z niewielkich rozmiarów auta. Wszystko w wersji Trend za minimalnie 37 000 zł (34 900 zł w promocji). Chcąc podróżować dzięki wlewanemu olejowi napędowemu, musimy dopłacić 8 tysięcy złotych, wtedy otrzymamy 1,3-litrowy motor TDCi o mocy 75 KM.

Drugą propozycją Forda jest rynkowy hit tej marki, model Fiesta. Tutaj wydać trzeba niewiele więcej, bo cennik zaczyna się od 41 300 zł (35 900 zł w promocji), ale przewrotnie otrzymujemy znacznie więcej w podstawowym wyposażeniu standardowym wersji Ambiente. Na pokładzie znajdzie się nawet system stabilizacji toru jazdy ESP. Fiesta dostępna jest w dwóch kolorach, za inne trzeba już dopłacić 1600 zł. Podstawowa Fiesta z silnikiem Diesla to koszt od 49 520 zł. Za tą kwotę można kupić auto kompaktowe, tyle że z silnikiem benzynowym.

Koreański mikrus, czyli Hyundai i10, ma jedną sporą zaletę. Ma pięcioro drzwi i całkiem bogate wyposażenie z poduszkami bocznymi włącznie. Wszystko za 32 690 zł (26 690 zł w promocji!). Ma też wadę - dostępny jest wyłącznie z jednostkami benzynowymi. Są to motory 1,1 litra o mocy 69 KM oraz znacznie żwawszy 1,2 litra o mocy 85 KM. Minimalizm w okazyjnej cenie.

Hyundai i20, obok znacznie korzystniej wyglądającego ix20, ma dość wymierne zalety. Przede wszystkim za 42 900 zł (35 900 zł w promocji) otrzymujemy prawie 4-metrowe auto z bogatym wyposażeniem standardowym (głównie jednak w zakresie bezpieczeństwa). Do tego benzynowy silnik 1,2 litra o mocy 78 KM. Za najtańszego Diesla trzeba zapłacić minimalnie 54 900 zł (47 900 zł w promocji). To już trochę zbyt wielka dopłata. Najdroższy i20 kosztuje solidne 64 400 zł.

Nowa Kia Picanto to bardzo udane, ładne i stosunkowo tanie auto miejskie. Bogate wyposażenie standardowe, benzynowy 1-litrowy silnik o mocy 69 KM i spalanie na poziomie 4,2 litra na 100 km to niezła propozycja na wydanie 29 990 zł. Za najtańszą wersję 5-drzwiową trzeba wydać 31 490 zł. Brak w ofercie jednostki napędowej Diesla Kia nadrabia fabryczną instalacją LPG. Cena takiej wersji to jedynie 5 tysięcy dopłaty.

Nissan Micra stał się w tym gronie autem niemal z klasy premium. Bogate wyposażenie z kurtynami powietrznymi czy ESP w najtańszej wersji Visia o 5-drzwiowym nadwoziu kosztuje 38 900 zł (36 900 zł w promocji). Otrzymujemy za to benzynowy silnik o mocy 80 KM. Brak w ofercie silników Diesla. Najtańsza wersja ze skrzynią automatyczną CVT to konieczność wydania niemal 10 tysięcy złotych więcej. Za wybrany lakier dopłacimy 1700 zł.

Opel Agila to najmniejszy model w gamie tej niemieckiej marki. Choć nieco droższy od Corsy, zadowala stosunkowo przestronnym 5-drzwiowym nadwoziem, niestety dość skromnym bagażnikiem, a dostępny jest wyłącznie z jednostkami benzynowymi. Do wyboru są dwa warianty. Pierwszy to 1-litrowy motor 65 KM, drugim jest 1,2-litrowy silnik o mocy 94 KM. Mocniejszą wersję kupimy za dodatkowe 8 tysięcy złotych.

Jednak niekwestionowanym hitem Opla jest model Corsa. Nieco dłuższa od Agili ma więcej miejsca w bagażniku, jest również dość bogato wyposażona. Dostępne są silniki wysokoprężne. Najtańsza Corsa kosztuje 39 700 zł (35 200 zł w promocji). Wersje 3- i 5-drzwiową różni jedynie około 2 tysięcy złotych. Za najtańszego Diesla pod maską trzeba wyłożyć aż 51 600 zł (47 100 zł w promocji).

Najmniejszy Peugeot 107 dostępny jest wyłącznie z silnikiem benzynowym o pojemności 1-litra i mocy 68 KM. Cennik rozpoczyna się od 35 200 zł za podstawową wersję Happy. Wersja 5-drzwiowa to 36 500 zł, czyli tylko 1300 złotych dopłaty. Wyposażenie jest stosunkowo bogate.

Jednak bogactwem wyposażenia zachwyca większy brat, czyli Peugeot 207. Co prawda jego cena zaczyna się od 44 000 złotych, ale otrzymujemy dobrze prowadzące się auto z 1,4-litrowym, 75-konnym silnikiem benzynowym. Dopłacając kolejne 6 tysięcy złotych, możemy już jeździć na LPG, a najtańsza wersja wysokoprężna kosztuje 53 100 zł.

Renault Twingo jest przede wszystkim… ładne. W standardowej wersji otrzymamy silnik 1,2 litra o mocy 75 KM, dość oszczędny (4,7 l/100km). Niestety, jest to wyłącznie miejskie auto, bagażnik ma bowiem jedynie 165 litrów pojemności. Na uwagę zasługuje bogate wyposażenie i cena - 29 990 zł. Renault nie przewidziało ani wersji Diesla, ani 5-drzwiowego nadwozia.

Skoda to topowy gracz na rynku flotowym w naszym kraju. W ofercie tej czeskiej marki znajduje się Fabia, będąca najmniejszą opcją i kosztująca minimalnie 33 900 zł (31 490 zł w promocji). Otrzymujemy wtedy 5-drzwiową wersję Junior z 60-konnym, 1,2-litrowym silnikiem benzynowym. Za wersję kombi trzeba zapłacić minimalnie 39 900 zł, a za najtańszego Diesla - 47 900 zł (46 490 zł w promocji). To sporo. Za ponadstandardowy lakier zapłacimy 1650 zł.

Smart to zdecydowanie auto-gadżet. Jego przeznaczeniem jest wyłącznie miasto, a dość wysoka cena plasuje je w segmencie premium. Podstawowa wersja kosztuje 39 400 zł za 1-litrowy silnik benzynowy o mocy 61 KM. Najtańszy Diesel to wydatek 45 900 zł. Otrzymujemy wtedy 0,8-litrowy motor o sile 54 KM. Wszystkie wersje mają automatyczna skrzynię biegów, napęd na tył oraz dwumiejscowe nadwozia. Ciekawostką jest wersja kabrio - dostępna od 52 900 zł. Smart jest drogi, jeśli weźmie się pod uwagę to, że jest bardzo niepraktyczny. Najdroższa wersja BRABUS Xclusive kosztuje bowiem aż 92 489 zł!