Logo
WiadomościAktualnościMałe jest silniejsze?

Małe jest silniejsze?

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki

To co od lat z sukcesem jest praktykowane przy projektowaniu nadwozi (wspólne płyty podłogowe używane przez wiele marek należących najczęściej do jednego producenta), pomału zaczyna wkraczać w świat jednostek napędowych. Koncerny motoryzacyjne, chcąc obniżać koszty, decydują się na wspólne prace nad rozwijaniem nowych technik.

Taki właśnie cel przyświecał grupie PSA i Fordowi trzy lata temu, gdy rozpoczynano pracę nad nowym silnikiem wysokoprężnym o małej pojemności skokowej. Jeszcze przed kilkoma laty diesle kojarzyły się większości kierowców z dużymi motorami napędzającymi ciężarówki i inne pojazdy użytkowe. Z czasem zaczęto wyposażać w takie jednostki również samochody osobowe i coraz więcej osób miało okazję dostrzec zalety silników wysokoprężnych. Duże pojemności bez doładowania dawały dość przeciętną moc, a problem szkodliwości spalin był tematem tabu. Stopniowo rozwijano technikę - diesle były coraz efektywniejsze, oszczędniejsze, a co najważniejsze - również "czystsze". Kamieniem milowym było zastosowanie bezpośredniego wtrysku typu Common Rail. Ukoronowaniem starań o jak najlepszy silnik wysokoprężny jest najmniejsza w gamie silników HDi jednostka o pojemności 1,4 litra. Jakie korzyści będą mieli kierowcy z efektu pracy Forda i PSA? Najbardziej odczuwalne będzie zmniejszenie zużycia paliwa. W pojazdach małych (segment B+) spalanie ma mieścić się w granicach 3,4 - 4,1 litra na 100 km. W autach klasy średniej przeciętne spalanie nie powinno przekroczyć 4,5 l. Takie wartości będą możliwe do osiągnięcia m.in. poprzez znaczne obniżenie mas jednostki napędowej, a co za tym idzie - całych pojazdów. Prezentowany silnik waży 98 kg - około 50 kg mniej niż silnik starszej generacji o porównywalnej mocy. Kolejną korzyścią jest znaczne obniżenie poziomu hałasu i poprawienie kultury pracy jednostki w dolnym zakresie prędkości obrotowych (poprzez zastosowanie m.in. wtrysku pilotażowego). Unifikacja dotyczy także osprzętu. Technika "Plug and play" odnosząca się dotychczas do sprzętu komputerowego "dosięgła" także motoryzacji. W krótkim czasie silnik ma mieć aż 23 warianty montowane w różnych pojazdach obu koncernów. Zastosowanie identycznych elementów ma ten proces znacząco ułatwić. Producenci zapowiadają także inne silniki z tej serii - m.in. 1.6 oraz 2.7 V6.

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy: