Dyrektor zespołu Christian Horner wstrzymuje się obecnie od decyzji w sprawie Marka Webbera i zapewnia, że czas na rozmowy dopiero nadejdzie, a wszelkie sprawy kontraktowe zostaną uporządkowane w okresie lata. Zwycięstwo w Monako również nie ma wpływu na ostateczną decyzję.

"Mark miał wspaniały dzień w Monako. Jeździ naprawdę dobrze, jest w doskonałej formie" – komentował Christian Horner – „Mamy bardzo otwartą relację, a zwycięstwo nie ma na nią wpływu. To taka sama sytuacja, z jaką mamy do czynienia w ostatnich latach. Skupmy się na tym, co jest teraz, a przyszłość rozstrzygnie się sama”.

Na padoku w Monako krążyły również pogłoski, że zwycięzcą ostatniego wyścigu poważnie interesuje się Ferrari. Mark Webber miałby zastąpić Felipe Massę, który w tym sezonie nie radzi sobie najlepiej. Dyrektor Red Bulla nie obawia się takiego obrotu spraw:

"Dlaczego miałby odejść? Sądzę, że dobrze czuje się w zespole. Team zna dobrze Marka, a Mark dobrze zna team. To dopiero szósty wyścig. Oczywiście wiele zależy od jego pragnień i motywacji, które na tą chwilę wydają się być klarowne. Mark wykonuje świetną pracę i jesteśmy z niego bardzo zadowoleni. Zasłużył na zwycięstwo w Monako”.

Jeśli spekulacje by się potwierdziły i Webber od nowego sezonu jeździłby w barwach Ferrari, to w Red Bullu zostałoby nieobsadzone miejsce w drugim bolidzie. To oczywiście rozbudza kolejne teorie i na padoku mówiło się o zainteresowaniu Red Bulla Lewisem Hamiltonem, który z kolei może liczyć na oferty od wszystkich czołowych zespołów.