Mercedes-Benz E-Guard na pierwszy rzut oka wygląda jak tradycyjny przedstawiciel nowej generacji klasy E. W rzeczywistości chodzi o jego opancerzoną wersję, która powinna ochronić załogę przed wybuchem granatu czy ostrzałem z broni palnej. Konstrukcję auta wykonano ze stali o podwyższonej wytrzymałości z dodatkiem włókien aramidowych. Szyby natomiast wykonano z kuloodpornego polikarbonu.
Wbrew przeprowadzonym modyfikacjom Mercedes-Benz E-Guard oferuje podróżnym porównywalny do zwykłych wersji poziom komfortu. Chociaż szyby nadal można opuszczać, samochód wyposażono również w intercom umożliwiający kontakt z okolicznym światem.
Z powodu wyższej masy auta odpowiednio zmodyfikowano komponenty podwozia, zamontowano też drugą generację zawieszenia pneumatycznego AIRMATIC. Siedemnastocalowe koła ubrano w opony run-flat, na których auto może się poruszać z prędkością 240 km/h. Jeżeli dojdzie do ich przebicia Mercedes-Benz E-Guard może przejechać jeszcze 50 km z prędkością maksymalną 80 km/h.
Mercedes-Benz E-Guard oferowany jest w dwóch poziomach wyposażenia – Elegance i Avantgarde. Silniki będą do dyspozycji trzy. Jednostki benzynowe reprezentować będą wersje E 500 i E 350, zaś dla miłośników silników wysokoprężnych przygotowano wersję E 350 CDI BlueEFFICIENCY. Wszystkie odmiany będą 5-miejscowe o masie użytkowej 550 kg. Opancerzenie należy do kategorii VR4, co oznacza odporność na ostrzał z broni palnej wykorzystującej pociski .44 Magnum oraz ochronę przed wybuchem granatów ręcznych DM51.
Cena pakietu E-Guard wynosi na rynku niemieckim 45 tys. euro (ok. 210 tys. zł) i będzie dostępny od kwietnia bieżącego roku.