Moda na SUV-y trwa w najlepsze. Cieszą się dużym zainteresowaniem i to niezależnie od tego, czy są małe, czy duże, tanie czy drogie, w konwencjonalnej formie czy nieco bardziej wyszukanej. Jak choćby Mercedes GLC Coupé. Ten samochód jest odpowiedzią firmy ze Stuttgartu na designerskie SUV-y średniej wielkości i trzeba przyznać, że wypada całkiem atrakcyjnie. To po prostu ładny samochód z nadwoziem w stylu coupé ze spójną bryłą i dobrze dobranymi proporcjami, który budzi zainteresowanie na drodze.
Co więcej, jego wygląd można podrasować na wiele sposobów, dokupując np. 20-calowe alufelgi AMG (4800 zł) z niskoprofilowymi oponami i stopnie przyprogowe ze stali szlachetnej z elementami gumowymi (2650 zł), takie jak w testowanym egzemplarzu.
Mercedes GLC Coupé 250d – komfortowe wnętrze
Stylowo i przyjemnie jest też w kabinie. Z przodu siedzi się wygodnie (dobrze wyprofilowane fotele, dużo miejsca na wysokość i szerokość), wszystko jest pod ręką, można liczyć na rozbudowane multimedia i możliwość konfiguracji auta według własnych potrzeb. Jakość wykończenia? Więcej niż zadowalająca – tu nic niczego nie udaje. Aluminium to aluminium (ładne, szczotkowane), skóra rzeczywiście jest skórą, a nie skóropodobnym wytworem. Niestety, oba te luksusy wymagają dopłaty – odpowiednio: 5080 zł (w skład wchodzą też wstawki karbonowe) i 7300 zł. Zresztą nasze GLC Coupé doposażono też m.in. w dobrej jakości system dźwiękowy za prawie 4400 zł oraz przydatne pakiety: parkingowy z kamerą 360 stopni (5930 zł) i systemów wspomagających bezpieczeństwo jazdy (11 856 zł).
Teraz słabe punkty wnętrza. Po pierwsze, choć z tyłu sporo jest miejsca na nogi, wyraźnie brakuje przestrzeni nad głowami. Nisko schodząca linia dachu (typowe dla karoserii stylizowanej na wzór coupé) sprawia, że osoby powyżej 180 cm po energicznym odchyleniu głowy do tyłu uderzają w dach, a nie w zagłówek. Po drugie, rozczarowuje bagażnik. Owszem, ma 500 l, teoretycznie więc jest spory, ale zupełnie tego się nie czuje. Wszystko za sprawą dzielonej podłogi kufra, pod którą można przewozić jedynie małe przedmioty. Do tego po złożeniu kanapy przetransportujecie niezbyt wysokie rzeczy (efekt nisko schodzącej linii klapy). Wysoko poprowadzono też próg załadunku.
Mercedes GLC Coupé 250d – wystarczająca moc
Pod maską testowanej wersji 250d 4x4 pracował silnik Diesla 2.1 o mocy 204 KM, który okazał się w sam raz do napędu GLC Coupé. Najlepszy wynik sprintu do „setki”, jaki udało się nam osiągnąć, to 7,9 s – nieźle jak na auto ważące blisko 1,9 tony. Także pomiary spalania wypadły dość dobrze. Jadąc spokojnie poza miastem, można zejść poniżej 6 l/100 km, natomiast przy prędkościach ok. 140 km/h przygotujcie się na zużycie w okolicach 8 l/100 km. Zresztą właśnie podczas długich wojaży autostradowych Mercedes GLC Coupé czuł się jak w swoim żywiole. Świetne wyciszenie wnętrza (przy 140 km/h w kabinie jest naprawdę cicho), zaskakująco dobra stabilność prowadzenia – pamiętajcie, że do czynienia mamy z SUV-em. Do tego pewnie pracujący adaptacyjny tempomat i... kapitalne hamulce!
Nawet kilkukrotne wyhamowanie z dużych prędkości nie robiło większego wrażenia na układzie hamulcowym, a podczas pomiarów zanotowaliśmy świetne rezultaty – ze 100 km/h do 0 auto zatrzymało się już po 35,2 m. Być może dlatego najczęściej nasze GLC Coupé jeździło w dynamicznych ustawieniach (Sport lub Sport+), które bardziej pasowały do charakteru auta. Po włączeniu trybu Eco lub Comfort przygotujcie się na emerycką jazdę – wszystkie funkcje samochodu spowalniają, do tego trochę zbyt mocno buja nadwoziem na poprzecznych nierównościach. Pochwalić trzeba 9-stopniową automatyczną skrzynię biegów, która zależnie od trybu jazdy albo pracowała płynnie i przyjemnie, albo niczym 2-sprzęgłówka zmieniała biegi w mgnieniu oka, a przy redukcji robiła przygazówki.
Mercedes GLC Coupé 250d – zwraca uwagę
Zasadniczo Mercedes GLC Coupé to ciekawy i ładnie zaprojektowany samochód. Zwraca na siebie uwagę, wyróżnia się na drodze i budzi zainteresowanie wśród przechodniów. Nie jest to SUV do jazdy w terenie bądź po bezdrożach. GLC Coupé najlepiej czuje się na asfalcie i tu pokazuje swoje uroki oraz lepszą stronę. Auto sprawdzi się w przypadku singli lub rodzin z dwójką dorastających dzieci (mało miejsca nad głową z tyłu!), którzy chcą się wyróżniać na drodze. Do tego muszą dysponować sporym budżetem na zakup auta. Cena wyjściowa testowanej wersji 250d 4Matic zaczyna się od 231 000 zł, ale po doliczeniu kilku niezbędnych dodatków i tych, za które warto dopłacić, szybko się przekonacie, że na zakup GLC Coupé trzeba przygotować minimum 250 000 zł, a najlepiej blisko 300 000 zł.
Dane techniczne Mercedes GLC Coupé 250d
Pojemność skokowa i rodzaj silnika | 2143 cm3, R4, turbodiesel |
Moc | 204 KM przy 3800 obr./min |
Moment obrotowy | 500 Nm przy 1600–1800 obr./min |
Skrzynia biegów i napęd | 9-biegowa automatyczna, napęd 4x4 |
Prędkość maksymalna | 222 km/h |
Przyspieszenie 0–100 km/h | 7,6 s |
Średnie zużycie paliwa | 5,4 l/100 km |
Masa własna | 1845 kg |
Cena testowanej wersji | od 231 000 zł |