Układ chłodzenia zalany colą, przełącznik domowy zamiast samochodowego, czy deska podpierająca szybę - to tylko niektóre patenty zastosowane w samochodach, z jakimi spotykali się mechanicy i diagności. Eksperci jednej z polskich sieci warsztatowych przygotowali zestawienie najbardziej absurdalnych samodzielnych napraw, z którymi się spotkali.

Listwa przypodłogowa jako... blokada

Elektrycznie sterowane szyby mogą zepsuć się w najmniej oczekiwanym momencie. Powodem usterki najczęściej bywa awaria podnośnika. Niestety, nie jest ona sygnalizowana w żaden sposób przez komputer pokładowy ani jakąkolwiek kontrolkę. Kierowca jest zaskoczony, kiedy mechanizm nagle odmawia posłuszeństwa i opuszczonej szyby nie udaje się podnieść. Zwykle właściciel samochodu nie potrafi sam dokonać naprawy i przywrócić pełnej funkcjonalności. Właściwie jedynym rozwiązaniem jest wymiana podnośnika.

A co jeśli taka usterka przytrafi się w trasie? Tymczasowym sposobem jest demontaż tapicerki drzwi, zblokowanie czymś szyby oraz podparcie jej od spodu. Jeden z kierowców, który zgłosił się do ProfiAuto Serwisu, posłużył się w tym celu… listwą przypodłogową. Tymczasowa podpórka została przymocowana do szyny prowadnicy uszkodzonego mechanizmu za pomocą popularnych „trytytek” . Choć prowizorka bywa czasami najtrwalsza, mechanicy przekonali jednak właściciela samochodu do naprawy, która umożliwi swobodne otwieranie okna.

Domowa instalacja

Przełączniki zespolone to jedne z elementów samochodu, których po prostu nie da się naprawić. Jedynym rozwiązaniem jest wymiana. Te niepozorne części odpowiedzialne są za sterowanie pracą poszczególnych podzespołów elektrycznych. W przypadku awarii któregokolwiek przełącznika, jedynym rozwiązaniem jest niestety wymiana całego podzespołu na nowy.

Jeden z kierowców postanowił podejść do tego zadania kreatywnie i zastąpił przełącznik spryskiwacza szyb… domowym wyłącznikiem schodowym. Takie rozwiązanie nie wygląda dobrze, nie jest praktyczne, a co najważniejsze – to nielegalny i niebezpieczny pomysł. W razie wypadku dodatkowy element na desce rozdzielczej może spowodować uraz. Z kolei w trakcie przeglądu taka pomysłowość raczej nie spotka się z uznaniem diagnosty.

Dolewka... coli

Popularny napój gazowany w układzie chodzenia? Mechanicy ProfiAuto Serwis byli zdumieni, gdy zauważyli, że w samochodzie, który trafił do ich warsztatu, ktoś wcześniej w taki właśnie sposób próbował uzupełnić płyn chłodniczy. W konsekwencji uszkodzeniu uległa pompa wody, co wiązało się z koniecznością demontażu rozrządu. Niemałych kosztów robocizny i materiałów można było uniknąć, nie ulegając poradom rodem z internetowych samouczków. Napoje gazowane rzeczywiście zawierają w sobie kwas fosforowy i kwas cytrynowy, więc czasem sprawdzają się w przypadku usuwania kamienia domowym sposobem. To, co przydatne jest przy czyszczeniu wanny, niekoniecznie służy jednak autu.

Nie zawsze bywa śmiesznie…

Przypadek kierowcy, który zgłosił się do ProfiAuto Serwisu z obciętym i zaciśniętym przewodem hamulcowym tylnego koła, powinien być przestrogą dla innych. Jak podkreślają specjaliści, taki zabieg mógł doprowadzić do wypadku, a jego autor – trafić do więzienia. To najlepszy dowód na to, że choć niektóre samodzielne naprawy bywają absurdalne, mogą być także szalenie niebezpieczne. Na szczęście mechanicy w porę usunęli usterkę.