Logo
WiadomościAktualnościNie płać za bus-pasy!

Nie płać za bus-pasy!

Autor Kornacki Adam
Kornacki Adam

Wzorem innych światowych metropolii w stolicy RP uruchomiono najdłuższy bus-pas w kraju. Ponad 30 km pasa wydzielonego tylko dla autobusów "wyrwano" Trasie Łazienkowskiej, która do tej pory była jedyną w miarę przejezdną arterią w mieście. Gdzie sens? Gdzie logika? Spróbujmy przeanalizować kto na tym zyska, a kto straci.

Korek
Onet
Korek

Od strony Pragi Południe do Warszawy wjeżdża codziennie około 200 tysięcy samochodów. Sieć dróg stolicy jest tak mizerna, że właściwie wszyscy brną najpierw przez remontowany węzeł Marsa, a potem na siłę wbijają się w Ostrobramską i Trasę Łazienkowską. Do remontowanego skrzyżowania też trzeba swoje odstać, ale tutaj widać perspektywę poprawy - powstaje nowoczesne, wielopoziomowe skrzyżowanie, które ma udrożnić wiecznie zapchane okolice Wawra.

Zatem stojąc w korku możemy cieszyć się, że robimy to w szczytnym celu. Za skrzyżowaniem, nawet po 1 września i zakończeniu wakacyjnego luzu, można było nieco odetchnąć. Sam jeździłem Trasą Ł. Przez pierwsze dwa tygodnie roku szkolnego z dziećmi do szkoły, a droga z domu zajmowała mi ok. 25 minut. Potem szybki skok przez Wisłę i po 35 minutach byłem w pracy. Pierwszego dnia obowiązywania bus-pasów czas dotarcia do szkoły wydłużył się dwukrotnie, a ów "przeskok przez Wisłę" trwa teraz trzykrotnie dłużej niż przed kilkoma dniami. W sumie czas mojej codziennej marszruty z 35 minut wydłużył się do prawie półtorej godziny! Tyle słowem wstępu A teraz przyczyny:

Kto na tym traci - już wiemy. My. Kierowcy. A kto zyskuje? Jak zawsze ci sami - urzędnicy.

Po pierwsze: 200 000 samochodów codziennie stojąc w korku rano i po południu  spali średnio o 1 litr paliwa więcej, a podatki, to 60 % ceny jednego litra - i już do kieszeni urzędów wpada codziennie 120 000 PLN. W ciągu miesiąca przy 20 dniach roboczych oznacza to kwotę 2 mln 400 tys. PLN.

Po drugie: na 30 kilometrach bus pasów ustawia się co rano około 3 radiowozów uzbrojonych w czujnych funkcjonariuszy, a także fotoradary i wideorejestratory. Podczas mojego ostatniego postoju w korku wyliczyłem, że średnio co 30 sekund zakazanym bus-pasem pędzą desperaci, którzy nie chcą dostosować się do nowych zasad. Co to daje? Godziny szczytu, trwają od 7 do 10 rano i od 16 do 19 po południu. W sumie 720 aut zostaje codziennie zatrzymanych lub sfotografowanych przez policję. Niech każdy zapłaci po 100 PLN mandatu - kasę stołecznego urzędu zasila codziennie równa sumka 72 tysięcy zł. Daje to co miesiąc przychód równy 1 mln 440 tys. PLN.

W sumie na jednym tylko stołecznym pasie dla autobusów co miesiąc "żołnierze ratusza" zarabiają prawie 4 miliony złotych.

Będzie z czego wypłacać premie dla najbardziej zasłużonych pomysłodawców organizacji stołecznego ruchu drogowego, jedynej stolicy w Unii Europejskiej, do której nie dociera ŻADNA autostrada. Potępiam takie pomysły. Nie stać nas na bus-pasy, bo sieć dróg w Warszawie jest zbyt ograniczona, a kierowcy kiedyś powiedzą dość. Mam nadzieję, że tak powiedzą.

Adam Kornacki
Adam KornackiOnet

Adam Kornacki jest prowadzącym programy "Zakup kontrolowany" i "Moto -On" w TVN Turbo.

"Zakup kontrolowany" oglądaj w każdą sobotę o godzinie 10.00 ,  "Moto-On"  w każdą sobotę o godzinie 12.00.

Autor Kornacki Adam
Kornacki Adam
Powiązane tematy: