Okazuje się, że w układzie napędowym GT-Ra drzemie jeszcze niewykorzystany potencjał. Niewielki, ale wystarczająco duży, by na Nürburgringu osiągnąć czas okrążenia o ponad 2 s lepszy od tego, jaki udało się uzyskać modelem z zeszłego sezonu. Mający odpowiednie zdolności nabywca nowego GT-Ra może teraz teoretycznie okrążyć pętlę północną słynnego niemieckiego toru w 7:18,6 minuty.
Mknąc po torze, można łatwo zapomnieć o tym, że ulepszona reakcja na gaz to wynik zastosowania nowej miski olejowej, wtryskiwaczy i zaworu upustowego turbosprężarki. Nissan podaje też, że modyfikując zawieszenie, uwagę poświęcono nie tylko nowym amortyzatorom i sprężynom, lecz także... śrubom mocującym te elementy. Szaleństwo? Być może. Nissan zaprasza maniaków GT-Ra do salonów wiosną.