Samochód podobnie jak muzyka, do której nawiązuje nazwa nowego modelu Hondy, nie może pozostawać w miejscu. Dokładnie tak jak dany standard jazzowy można zagrać na nieskończoną ilość sposobów, tak pojazd również może, a nawet powinien ewoluować, najważniejsze jest to, aby zmieniał się na lepsze.
Honda zafundowała Jazzowi nowoczesny wygląd, który może skusić młodych użytkowników dróg. Front pojazdu prezentuje się tak, jakby rzucał wyzwanie wsiadającemu do niego kierowcy. Wąskimi reflektorami i czarnym groźnym grillem przekonuje, że nie jest już takim nudnym mieszczuchem, jakiego każdy się spodziewa. Elementem, który dodatkowo cieszy nasze oczy, jest żywa paleta barw z żółtą na czele, która cieszyła się największą popularnością wśród testujących dziennikarzy.
Wymiary ograniczające dany samochód są bezlitosne, a inżynierowie sporo muszą się nagłowić, aby w jak najmniejszej przestrzeni zmieścić jak najwięcej. Najlepiej, gdyby w samochodzie klasy A wpakować tyle osób i bagaży ile do vana. Niestety tego nie udało się dokonać nawet najlepszym konstruktorom, ale granice w danym segmencie wciąż się przesuwają. Nowa generacja Hondy Jazz urosła. Samochód został wydłużony o 95 mm i mierzy 3995 mm, natomiast rozstaw osi powiększono o 30 mm, co dało 2530 mm. Aby zrobiło się jeszcze przestronniej, zastosowano centralnie umieszczony bak paliwa. Powiększyła się odległość pomiędzy kierowcą a pasażerem po prawej stronie i mamy więcej miejsca na nogi.
Kierowca musi czuć się dobrze w swoim samochodzie i czasem wystarczą niuanse, aby to uzyskać. Siedząc za kółkiem nowego Jazza, nie możemy narzekać na brak wygody, dzięki dopasowanemu fotelowi, dużej kierownicy oraz zgrabnej gałce zmiany biegów. Ponadto wszystko, co potrzebujemy, znajdziemy tuż w zasięgu ręki. Po prawej stronie umieszczono 7-calowy wyświetlacz dotykowy obsługujący system multimedialny oparty na Androidzie, który jest zwrócony w stronę kierowcy. To daje lepsze pole widzenia na funkcje samochodu oraz mapę nawigacji, wyświetlane na ekranie. Z kolei na wyciągnięcie lewej ręki mamy uchwyt na butelkę z wodą – niby mała rzecz, a cieszy.
W jazzie nie może zabraknąć improwizacji i Honda również znalazła na nią miejsce w nowym modelu. Z pomocą Magic Seats, do gry wkracza nasza inwencja oraz aktualne potrzeby. Magia magią, ale o co tu chodzi? W nowym Jazzie możemy wręcz żonglować ustawieniami foteli. Rozpoczynamy od standardowego ustawienia, przy którym do dyspozycji mamy 354 litry w bagażniku, co w stosunku do poprzednika jest więcej o 17 litrów. Bez wielkiego wysiłku składamy siedzenia, co w rezultacie daje nam płaską podłogę o długości 1505 mm oraz imponującą przestrzeń.
Maksymalnie nowa Honda Jazz potrafi przetransportować 1314 litrów bagażu. Model jakby powoli wychodził już z segmentu B i w kwestii przestrzeni przewyższa swoich rywali jak Skoda Fabia czy Volkswagen Polo. Nie, nie to nie koniec możliwości, ciekawą opcją jest też uzyskanie przestrzeni pomiędzy fotelami przednimi a bagażnikiem, gdzie ulokujemy nasze bagaże podczas podróży we dwoje. Jeśli wciąż Wam mało to dołożymy jeszcze transportowanie przedmiotów dochodzących do 2480 mm, przy złożonym oparciu przedniego fotela.
Pod maską nowego Jazza skrywa się 1,3-litrowa jednostka i-VTEC generująca 102 KM mocy przy 6 tys. obr./min oraz maksymalny moment obrotowy wynoszący 123 Nm przy 5 tys. obr/min. Producent podaje, że apetyt na paliwo modelu wynosi średnio 4,6 l/100 km, natomiast podczas testu Jazz spalił ok. 6 l/100 km.
Motor może zostać zestrojony z automatyczną przekładnią CVT, jednak jej szybkość reakcji pozostawia wiele do życzenia, sytuację ratują łopatki przy kierownicy, które pozwolą zmienić przełożenie, gdy tego potrzebujemy. Jazz dużo lepiej sprawdza się z 6-biegowym manualem. Aby rozpędzić model do 100 km/h potrzeba 11,2 sekundy w wersji z 6-biegową manualną skrzynią biegów oraz 12 sekund z przekładnią CVT. Prędkość maksymalna wynosi tu odpowiednio 190 km/h i 183 km/h.
Nowa Honda to samochód przeznaczony raczej do spokojnej jazdy i trzeba mocno dociskać pedał gazu dla pożądanego przyspieszenia. Model płynnie poddaje się ruchom kierownicy i stabilnie wchodzi w zakręty. W komfortowej jeździe przeszkadza jedynie zbyt głośny odgłos silnika w kabinie, który przy dłuższej jeździe potrafi zmęczyć.
Od 2001 roku Honda sprzedała na całym świecie 5,5 mln egzemplarzy modelu Jazz, natomiast w Europie ten wynik wyniósł 781 tys. sztuk. Nowość spod znaku Hondy ładnie się prezentuje, jest nowoczesna i wygodna, a możliwości aranżacji wnętrza są tutaj ogromne. Klienci mogą zrazić się jedynie, gdy zobaczą cenę samochodu. Nowa Honda Jazz w podstawie kosztuje bowiem 59 900 zł.